Na początku witam wszystkich.
Jak w temacie, postanowiłem kupić coś innego, dla małego fanu i z przeznaczeniem do miasta.
A że pora zimowa to i ceny bardziej przystępne. Interesuje mnie rocznik 2010, 2011.
Czy warto? Nastawiłem sie na wersję bez "S", z 122km silnikiem. Samochód jako trzeci w rodzinie oprócz mnie będzie użytkowała również moja żonka.
Interesuje mnie komfort jazdy, czy jest w miarę znośny czy plomby wypadają? Jak przekłada się prześwit do naszych dróg?
Czy silnik ten daje rade z "maluchem"? Z żoną jeździmy mocniejszymi ale większymi i cięższymi samochodami. Ile naprawdę spala, przy normalnej jeździe.
Czytałem o skrzypiących plastikach. Czy po lifcie również to występuje? Czy jest to wada twardszego "S"?
Większość podzespołów jest BMW pochodna, co rozumiem że trwała i z przedziału premium?
Czy audio MINIBOOST zaśpiewa wystarczająco?
Dziękuję bardzo za wszystkie podpowiedzi. Są one mi pomocne przy finalnej decyzji.
Nie pytam na co zwrócić uwagę, bo i tak mam zamiar kandydata kupić z pochodzeniem krajowym, z pewna historią i gwarancją, oraz sprawdzić go w ASO MINI.
Chyba że możecie coś doradzić?
Jeszcze raz dzięki z góry.

pali pewnie tyle co moj 116kucy czyli >10 w miescie i kolo 7 w trasie

z reszta juz srednio pomoge z uwagi na inny model powodzenia

Napisz do maciekstepien on Ci doradzi i może załatwić konkretny mode

Miałem One R50 i był on porównywalnie słaby z Cooperem R57 Cabrio... brak mocy - 116 KM nie wystarcza do sprawnego poruszania się - o ile w mieście jest nawet spoko, tak na trasie bardzo dużo mu brakuje. Jeżeli MINI to tylko Cooper S. Tym bardziej Cabrio... eSka w Cooperze z dobrym wyposażeniem robi robotę

Jeździłem 2 generacją Cooperem D, Cooperem S, Cooperem Cabrio i One - spośród wszystkich stawiałbym na eSkę albo Coopera D

a te silniki SD ? sa czegos warte?

Brennt pisze:pali pewnie tyle co moj 116kucy czyli >10 w miescie i kolo 7 w trasie
z reszta juz srednio pomoge z uwagi na inny model powodzenia

będzie palił mniej niż 1gen bo ma start/stop i BER.

co do SD to lipa że BMW nie wsadziło silników biturbo znanych z serii 1, ale i tak po tym jak jeździ zwykły Dooper spodziewałbym się silnika bardzo żwawego, tylko bałbym się czarnej chmury bo jak kiedyś na światłach ruszył przede mną Tuareg v8 albo v10 był efekt granatu dymnego (chmura w całości przykryła moje mini) - nie wiem jak tu by sobie poradził filtr dpf

Diesel bez dpf nie musi dymic

odrobine na pewno ale na cuda bym nie liczyl

nie wiem czy w obecnych czasach jest JAKIKOLWIEK sens kupowania diesla a bedzie juz tylko gorzej

ale to są zupełnie inne silniki przecież - Ty masz Tritec'a, w nowych są PSA, spalanie powinno być ok 8l w mieście Cooper, ok 9l w mieście Ska. i czemu D nie ma sensu? mini one z takiego dajmy na to 2003 będzie palił w mieście 10-12, mini one D z tych samych lat połowę tego (przy mniejszej mocy rzecz jasna)

alan- to jest chyba mocno teoretyczne stwierdzenie bo zdarza mi się widzieć auta nowe (max 2 letnie) które przy wyprzedzaniu potrafią zakopcić..

hello pisze:ale to są zupełnie inne silniki przecież - Ty masz Tritec'a, w nowych są PSA, spalanie powinno być ok 8l w mieście Cooper, ok 9l w mieście Ska. i czemu D nie ma sensu? mini one z takiego dajmy na to 2003 będzie palił w mieście 10-12, mini one D z tych samych lat połowę tego (przy mniejszej mocy rzecz jasna)

juz ci mowie dlaczego

po pierwsze nie porownujemy one z 2003 z cooperem D z 2010, tylko coopera z 2010 z cooperem D z 2010 jak mowisz spalanie w miescie 8l, a D pewnie kolo 6l. co za tym idzie przy obecnych cenach ropy (ktore ciagle rosna i beda rosnac szybciej niz benzyna) i wyzszej cenie zakupu auta i jego eksploatacji sie NIE OPŁACA.
jest jeszcze jedna wada nowych Diesli, a mianowicie DPF - nie wiem czy coopery go maja, ale jesli tak, to powodzenia ;]
nie jestem uprzedzony do niskoobrotowcow, bo chcialem sobie kupic jednego ale mi nie wyszlo. po prostu uwazam, ze wybor cooper/cooperD jest tylko jeden.

Ja bym bral eSke, potem bedzie ci brakowalo mocy a ciezko zmienic auto.
Komfortu sie nie spodziewaj. Bedzie skrzypiec i telepac. Sprawa sie poprawi troche jesli zmienisz fabryczne opony RF na zwykle. Przeswit jest ok i nie ma problemu.
Nie wiem jak te nowsze miniaki ale ja uwazam ze te do 2006r. to jak na ta klase samochodu sa strasznie awaryjne, malo dopracowane i ogolnie klopotliwe, ale pisze to bo oczekiwalem ze jak auto kosztuje w salonie 140000zl to nie bedzie mu przeciekac obudowa rejestracji... piszczec okno powyzej 140km/h pekac termostaty i inne duperele.
Zwykly Matiz byl mniej awaryjny.
ALE !!! przyjemnosc z jazdy jaka daje to auto jest niesamowita, wyglada swietnie i ogolnie jest super ! (moglby mniej palic bo 14L w automacie i S troche boli).

Moj MINI ONE 2004 pali tyle samo co Cooper S 2011 ok 10L po miescie

@Osy4 mogę Ci polecić MINI Cabrio Cooper, rocznik 2010.

http://otomoto.pl/mini-cooper-C22374449.html

Auto pewne, bez wad - wiem bo jeździło długo u mnie. Nie miałem nim dużego zainteresowania i pojechał do Poznania, w linku masz dane kontaktowe sprzedawcy.

Cena jest korzystna. Katalogowo kosztował 130 000zł, teraz ma ok 12 000km i kosztuje 86 000zł