Witam serdecznie,
zastanawia mnie dziwny odgłos przy uruchamianiu silnika jak i podczas pierwszych chwil jazdy...
jest to metaliczny świst, jakby turbina której przecież nie ma,odgłos przypominający raczej wizytę w gabinecie stomatologicznym.
Ów świst synchronizuje się i obrotami silnika i dobiega z prawej strony komory silnikowej.
Mini Cooper R56 1.6 benz
p.s.
zaprzyjaźniony mechanik stwierdził że nie ma zastrzeżeń i ti jest uroda Mini
Pozdrawiam i z góry dziękuję z pomoc...
)

hmmm, glowy nie dam sobie za to uciac, ale jak to nie ma turbiny w r56?

Masz jak wół napisane, że w Cooperze R56...

miałem to samo ostatnio,
dolałem 0,5 litra oleju do silnika i ustąpiło.

Miałem taki sam odgłos wydobywający się z silnika, mechanik po pierwszej wizycie stwierdził, że wszystko jest w porządku po czy jadąc od niego po przejechaniu ok 2 km strzeliły napinacze pasków (metaliczny odgłos/świst dawało uszkodzone łożysko). Efekt taki, że czekałem na lawetę....

Sprawdź napinacze.

wątpię aby to był brak oleju - dbam o stan a odgłos jest specyficznie metaliczny
to jakby metalowe kółko delikatnie tarło o inny element metalowy.
zaciekawiła mnie teoria o napinaczu, lepszy napinacz niż np pompa wody lub łożysko alternatora...
p.s.
ile jest rolek napinających a ile prowadzących ?