Witam!

Dziś zaprowadziłem Miniaczka do mechanika, w celu zamontowania nowego gaźnika, kolektora dolotowego, kilku innych części oraz ogólnego przygotowania mojej tysiączki do sezonu. Niestety, jak zawsze musiał wystąpić jakiś problem...

Otóż problem stwarza najważniejszy element układanki: gaźnik HIF 38 i kolektor dolotowy Stage 1 z Minispares. Niby wszystko do siebie pasuje, ale... nie mieści się w komorze silnikowej Gaźnik opiera się dołem swojej obudowy o ścianę grodziową na wysokości przewodów hamulcowych. Całość wygląda tak, jakby silnik siedział za nisko, albo powinien być bardziej pochylony do przodu. O co może chodzić???

Mechanik obstawiał, że to gumy silnika, że wypracowane i silnik osiadł. Ale po szybkich oględzinach, silnik siedzi mocno i zdaje się odrzucać tezę, że to gumy. Może ktoś z Was spotkał się z takim przypadkiem?

Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź!

Pozdrawiam

Mikołaj Markuszewski

za gruba podkladka ebonitowa pod gaznikiem

Niee
Gaźnik nie mieści się nawet bez podkładki - z podkładką, to byśmy go chyba tam nawet nie włożyli

Przepraszam za post pod postem, ale funkcja "edytuj" już w ogóle zaginęła...

Tak jak mówiłem, gaźnik opiera się o przewody hamulcowe, nawet bez zamontowanej podkładki. To wszystko wygląda tak, jakby silnik był za nisko i powinien być 1-2 centymetry wyżej (wtedy by wszystko pasowało), albo jakby gaźnik był pod zbyt małym kątem, albo silnik powinien być bardziej pochylony do przodu.

Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, bo chyba każde HIF 38 jest takie same, ale akurat ten egzemplarz który mam, jest mocowany na dwie, a nie na cztery śruby. Wydaje mi się, że nie ma to żadnego związku ze sprawą, ale na wszelki wypadek wolałem napisać. Może jednak różni się on np. kątem mocowania od tych miniakowych

Jeszcze raz sorry za kolejny już post

Jest jeszcze jedna opcja: może mam nieoryginalne przewody hamulcowe? U mnie lecą one bezpośrednio za gaźnikiem, a nie wiem czy nie powinny iść nieco niżej, na belce nadwozia. Ma ktoś jakieś zdjęcie poglądowe, abym mógł porównać to z moimi?

Proszę moderatora o scalenie tych trzech postów w jeden.

szkoda roboty na scalanie

a w temacie? http://media.photobucket.com/image/mini ... store3.jpg

jesli to tylko przewody to uloz je tak zeby nie wadzily, tylko i az

http://www.britishandclassics.com/blog/ ... i001_5.JPG

Mało widać na tym zdjęciu
Ale z tego co udało mi się dostrzec, to chyba jest tak samo jak u mnie - a szkoda, bo to byłoby najtańsze i najprostsze rozwiązanie problemu.

Jutro będę szedł do mechanika donieść kilka części i zobaczyć co wydumał, to zabiorę aparat i zrobię kilka fotek poglądowych.

A co myślisz o tych gumach/poduszkach silnika? Czy to może być wina tego?

pytanie jak to u ciebie wyglada
teoretycznie jest to mozliwe, w praktyce gaznik HIF38/44 ZAWSZE jest bardzo blisko grodzi

on to zaklada z filtrem? jak tak to jakim?

W sumie, jakby usunąć mu z drogi te przewody hamulcowe, to powinno być OK. Rogal mówił o centymetrze miejsca pomiędzy gaźnikiem a ścianą.

Czyli, plan na jutro:
- pierwsze i najważniejsze: zrobić fotki, abyście mieli jakiś pogląd na sytuację
- przesunąć przewody hamulcowe
- zeszlifować trochę podkładkę gaźnika
- modlić się o powodzenie akcji i aby auto ożyło na sobotni rajd

Dzięki za pomoc Flap!

Jakby ktoś miał jeszcze jakieś sugestie, to bardzo proszę! Im więcej rad, tym lepiej

Pozdrawiam

Mikołaj Markuszewski

PS Właśnie powodem dla którego mi się spieszy, jest sobotni rajd pojazdów zabytkowych, na którym mam wystartować. Załoga już czeka, wszystko opłacone, tylko Mini strzela focha Jeśli tu się nie uda niczego wykombinować, z powrotem poleci ten HS2 i ten felerny dolot i pojedziemy na takim osprzęcie. Najwyżej będzie go zalewało przy każdym hamowaniu - jak przez cały listopad

Filtr leci w standardowej obudowie do litrówki i do Hif'a

no to nie przeszkadza, niech mechanior przestanie biadolic, ulozy przewody i bedzie ok

Może to też dlatego, że dziś był "Młody" - właściciel warsztatu od tygodnia leży chory...

mikiV8 pisze:...gaźnik HIF 38 i kolektor dolotowy Stage 1 z Minispares. Niby wszystko do siebie pasuje, ale... nie mieści się w komorze silnikowej Gaźnik opiera się dołem swojej obudowy o ścianę grodziową na wysokości przewodów hamulcowych. Całość wygląda tak, jakby silnik siedział za nisko, albo powinien być bardziej pochylony do przodu. O co może chodzić???

To typowy problem przy instalowaniu oddzielnego kolektora ssącego alu.
1. Kolektory różnią się kątem pochylenia płaszczyzny mocowania gaźnika. Są kolektory przeznaczone do silników rzędowych A serii i poprzecznych jak w Mini. Do Mini kolektor ma większy kąt i gaźnik "idzie" nieco wyżej. Kolektory z mniejszym kątem są mniej popularne (mniej klientów je kupuje) i jest prawdopodobieństwo, że sprzedaje się zapasy jak leci bez wdawania się w niuanse. Nie znaczy to jednak, ze "prawidłowy kolektor" pasuje idealnie. Zawsze jest bardzo mało miejsca a nawet gaźnik opiera się o blachę przegrody.
2. Przewody hamulcowe za gaźnikiem zawsze należy ułożyc tak by nie przeszkadzały. Nawet w przypadku odbudowy do oryginału jest "dozwolone" zastąpienie starych przewodów nowymi dla bezpieczeństwa więc nie ma tu żadnych ograniczeń by dorobić nowe przewody miedziane nieco dłuższe ukształtowane bezkolizyjnie z gaźnikiem.
3. Faktycznie spory wpływ ma pochylenie samego silnika ( odchylenie od pionu). Tu decydującym elementem jest górny drążek reakcyjny silnika. Zastąpienie drążka sztywnego regulowanym daje możliwość korekcji pochylenia w pewnym zakresie. W czasie produkcji mini było kilka opcji długości drążka. Po naprawach blacharskich i zmianie mocowań wózka do nadwozia też wiele się zmienia. Podniesienie wózka powoduje wychylenie silnika do przodu i odwrotnie.
4. Pochylenie silnika do przodu może z kolei powodować problem z dystansem miedzy wydechowym kolektorem rurowym LCB a podłogą czy ramą wózka.
5. Konieczny jest więc kompromis i najlepszym rozwiazaniem jest zastosowanie regulowanego drążka górnego silnika a w ostatecznosci "przeklepanie" przegrody w miejscu "styku" z gaźnikiem by zachować co najmniej 5 mm odstęp.

Wprawdzie nie robiłem pomiarów porównawczych ale po założeniu stożkowego filtra zostawało sporo miejsca.