przy dodawaniu gazu w moim miniaku (r50) słychać takie charakterystyczne pierdzenie, kiedy lekko dodaje gaz to nic tylko jeśli zrobię to mocniej, wydaje mi się że słychać to z przodu, a nie z tłumika, przy przeglądzie tłumik był sprawdzany i pan powiedział że jest wszystko ok, że to pewnie uszczelka przy kolektorze, uszczelkę wymieniłam i dalej pyrka :/ dźwięk jest taki jak przy tych sportowych tłumikach gusta są różne ale dla mnie to jest jakiś koszmar... ciężki mi to zdiagnozować skąd to się bierze? czy to może być to elastyczne złącze do kolektora? będę je wymieniać za niedługo ale nie jestem przekonana czy to jest to ... czy ktoś ma jakieś pomysły?

RANIGAST lub Espumisan ...

nie ten dział

pierdzenie auta nie jest dobre, czopek i będzie chodził jak marzenie:)

myślałam że znajdę tu pomoc ale widzę że piaskownica...

ale czego oczekujesz?
jak masz gdzies przedmuchy to jak mamy to zweryfikowac? wio do mechanika i szukac

Miałem podobnie. Zaraz za kolektorem masz łączenie które pękło. Wymiana kosztuje jakieś dziwne pieniądze. Jedziesz do pierwszego lepszego serwisu co robi tłumiki i spawają Ci bez problemu

Za kolektorem masz peszel w metalowym oplocie i zazwyczaj to one najczesciej pekaja od normalnego zurzycie i pierdza ale tutaj nospa ani espumisan nie pomorze. Jedz tam gdzie robia tlumiki i go poprostu wymien nie jest to jakis koszt duzy ponad 100wke powinienes zaplacic za sam peszel w oplocie + robocizna rzecz jasna.