Odzywa sie przy nierównej nawierzchni i wydaje odgłosy drzacej blachy...
Blachy znajduje sie gdzieś w okolicach anirbag pasażera i w czasie jazdy dociskajac lekko deskę drzenie ustaje
Pozdrawiam i proszę o porade

Nie wiem, jak to jest w R56, ale w R50 to normalka... to ciągle coś skrzypi i jak się dociśnie pokrywę przestaje... plastiki i tyle...

R56 widocznie ma to samo, pierwsze dziury w drodze i wszystko w środku drży !
mimo to i tak chętnie zajrzał bym pod deskę, może uda się delikatnie wytłumić

vanMax pisze:R56 widocznie ma to samo, pierwsze dziury w drodze i wszystko w środku drży !
mimo to i tak chętnie zajrzał bym pod deskę, może uda się delikatnie wytłumić

To raczej kwestia plastików, ich jakości. Ja zaglądalem pod deskę... bo przeciągałem kabel Mini USB do nawigacji - przechodzi od dołu, od gniazda zapalniczki i wychodzi otworem nawiewowym przy szybie. Dzięki czemu nawigacja przyklejona do szyby nie musi straszyć kablem ciągnącym się po pulpicie
Ale powiem Ci że demontaż to masakra !!
W MINI R50 trzeba najpierw zdemontować słupki - te które trzymają cały "kokpit" z przełącznikami, następnie, demontaż osłon deski rozdzielczej, a dopiero możesz zdjąć pokrywe deski.... operacja pracochłonna - już w po godzinie, żałowałem, że się za to zabrałem... Ale zdjąłem, kabel przeciągnąłem.... starałem się złożyć dobrze... nadal plastiki piszczą, wiec to raczej wina materiału :/

ciesz sie ze deska schodzi w kawalkach, jest masa samochodow w ktorych jak chcesz cos zrobic to rwiesz cala kompletna deche, dla 2 ludzi ze 4 h roboty

flapjck1 pisze:ciesz sie ze deska schodzi w kawalkach, jest masa samochodow w ktorych jak chcesz cos zrobic to rwiesz cala kompletna deche, dla 2 ludzi ze 4 h roboty

Bardzo prawdopodobne, że to właśnie dlatego, że jest w kawałkach ...są piski - elementy pracują i trą o siebie na nierównościach naszych wspaniałych dróg i "autostrad"

a to i owszem, mozliwe

vanMax pisze:R56 widocznie ma to samo, pierwsze dziury w drodze i wszystko w środku drży !
mimo to i tak chętnie zajrzał bym pod deskę, może uda się delikatnie wytłumić

Raczej nie będziesz miał co wytłumiać.. Ja demontowałem deske w R50 bo musiałem wymienić obudowę prędkosciomierza i po rozłożeniu wszystkich srebrnych osłon nie ma praktycznie miejsca by założyć tam jakąś gąbkę czy inny miękki materiał. U mnie deska lekko sprzypiała właśnie przy słupkach i między nią a słupki włożyłem okolo 10x1cm dość elastyczną gumę i od tamtej pory cisza. Jeździłem natomiast kilkoma innymi miniakami i przy tym co niektóre maja (masakryczne skrzypienie i inne hałasy) to u mnie jest "cisza jak przed śmiercią organisty" poza tym te autka mają twardą zawiechę i jesli cos czasami puknie to widocznie tak ma być - a chyba nie ma auta w którym coś nie puka/skrzypi

podepne sie pod temat troche

czy komus skrzypi/skrzypiala obudowa drzwi? podobnie jw. przy jezdzie po nierownosciach mam slysze, ze cos w tych drzwiach "lata" lub skrzypi. mialem wrazenie, ze to okolica tego malego odblasku czy cyngla zamknietych drzwi, ale teraz sklanialbym sie bardziej do elementu bezposrednio za/nad podlokietnikiem w okolicy ramienia kierowcy.
czy ktos sie z tym spotkal? gdy przyciskam ten element, halas ustaje, ale z biegiem czasu mam wrazenie, ze jest coraz gorzej i chcialbym cos z tym zrobic

Brennt pisze:podepne sie pod temat troche

czy komus skrzypi/skrzypiala obudowa drzwi? podobnie jw. przy jezdzie po nierownosciach mam slysze, ze cos w tych drzwiach "lata" lub skrzypi. mialem wrazenie, ze to okolica tego malego odblasku czy cyngla zamknietych drzwi, ale teraz sklanialbym sie bardziej do elementu bezposrednio za/nad podlokietnikiem w okolicy ramienia kierowcy.
czy ktos sie z tym spotkal? gdy przyciskam ten element, halas ustaje, ale z biegiem czasu mam wrazenie, ze jest coraz gorzej i chcialbym cos z tym zrobic

Oczywiście, że czasem coś tam skrzypi...czasem coś skrzypi potem przestaje.... i za jakiś miesiąc znów skrzypi.... też masz problem To jak z kobietą - grunt by miała wady z którymi da się żyć. A do tych wad to się można przyzwyczaić, ja już czasem niezauważam pewnych skrzypień, do czasu jak ktoś nowy nie wsiądzie do auta i nie zauważy.... hehehe

vanMax zdjęcie poniżej przedstawia mniej więcej to, co Cię czeka, jeśli postanowisz pogrzebać w samochodzie i zdemontować pokrywę deski rozdzielczej. Fotę wrzucam - dla wiedzy potomnych heheh
Czy warto - sam zdecyduj

ja miałem podobny problemik. dluuuuuuuuuuugo nasłuchiwałem i szukałem aż w końcu okazało się że...................................................... mam luźny akumulator ( nie był zamocowany do wnęki) i on podskakiwał w czasie jazdy i wydawał metaliczne odgłosy.

ps. ten samochód czasami mnie zaskakuje