Witam,
moje MINI straszy! Po otwarciu samochodu z kluczyka jak zawsze wsiadłem do samochodu i usłyszałem dźwięk otwieranego bagażnika. Potem jeszcze raz i znowu. Takie "TUTUTUTUTU".
Bagażnik się sam otwierał. Potem nic się nie działo przez cały dzień. A teraz znowu. Zauważyłem, że jak włączam albo wyłączam światła to zamek w tylnej klapie się sam załącza. Potem ręcznie się nie da go otworzyć. Trzeba zamknąć i otworzyć samochód.
Czy ktoś miał podobny problem?
Jakieś sugestie? Rady?
Model:
Mini Cooper R50 2002 rok. Fabryczny centralny zamek w kluczyku. Lampy zmienione na ksenonowe soczewkowe po lifcie. Oryginalne, przetwornice i markowe żarówki - nigdy nie było z nimi problemu nie wydaje mi się,żeby to było przyczyną.

miałam tak tylko raz niedawno,a przyczyną było niedomknięcie bagażnika.Sprawdż czy zamek nie jest krzywy,więcej nie mogę nic powiedzieć gdyż jeśli czujnik centralnego tak reaguje to coś z zamkiem mi się wydaje,może ma za mało smaru i się wiesza.

To jest ta sama usterka którą ja mam. Jeśli dobrze mi się wydaje, to jest problem szczelności listwy z zamkiem do klapy bagażnika. Jeśli przesadziłes na myjni lub jeździłeś w bardzo ulewny dzień, to woda spowodowała zwarcie przy zamku bagażnika. Włączanie i wyłączanie świateł otwiera bagażnik, jest to chyba "opcja zapasowa" lub ze względu na to że światła podświetlania tablicy rejestracyjnej sa na tych samych kablach co zamek bagażnika, przez zwarcie, prąd dochodzi i otwiera zamek. U mnie dochodzi do tego jeszcze brak możliwości otworzenia bagażnika samym zamkiem
Co do rozwiązania, niestety nie mam jeszcze konkretnego. Ale elektryk u którego będę naprawiał tą usterkę, po wzmiance o Mini i pytaniu "Czy robicie elektrykę?" zapytał "Co, tylna klapa się sama otwiera?"...
Można oczywiście próbować osuszyć i oczyścić kable i złączki. No i spróbować jakoś do doszczelnić.