wojtysz pisze:zalogowałem się, żeby napisać co następuje:
do Gdyni było jeszcze bardzo miło, chociaż parada / przejazd kojarzy mi się z dość powolnym tempem, które ma umożliwić pieszym i innym kierowcom podziwianie dużej ilości aut. Z informacji telefoniczniej wynikało, że będzie przystanek na Targu Węglowym, a tu peleton pojechał prosto do Sopotu.
Trasa z Gdańska do Gdyni była dość szybka (czasem 80 - 100 km/h), ale udało nam się przejechać w mniej więcej zwartej grupie w zadupeletonu.
Niespodzianka w Gdyni to chyba poczęstunek puszką redbula, za co dziękujemy
Po wyjeździe ze Skweru, przejechanie bardzo reprezentacyjnymi i pełnymi widzów ulicami Węglową i Janka Wiśniewskiego zakończyło się akurat dla nas rozpadem peletonu. Nikt nie czekał za światłami, mapek nie było, więc się zwyczajnie pogubiliśmy. Na estakadzie jechaliśmy jeszcze w grupie 5 aut, ale na Morskiej auta firmowe Zdunka zaczęły się ścigać z bejcą i tyle ich widzieliśmy.
Do Chałup dotarliśmy sami. Poszliśmy na plażę i nie zawracaliśmy sobie głowy płaceniem 15 zł za wjazd na kemping, gdzie nie wiadomo co było, a co nie było przygotowane.
Albo mamy pecha, albo organizacja na mierny z minusem.
Witam,
Jest mi bardzo przykro że takie ma Pan wrażenia, wspomnienia z eventu.
Targ Węglowy był planowany, aczkolwiek raz z przyczyny opóźnienia wyjazdu z salonu, dwa z dużej liczby pojazdów postanowiliśmy nie zatrzymywać się w tym miejscu.
Jechałem samochodem prowadzącym paradę i prędkość mojego auta nie przekraczała 50 km/h, za praktycznie każdymi światłami zwalniałem do maks 20 km/h (było tak do samej Gdyni). Nie ma technicznej możliwości żeby peleton 31 aut przejechał cały przez każde światła, to zrozumiałe.
Jak zapewne Pan zauważył, motocyklista z naszej firmy jeździł wzdłuż peletonu zdając relację na "czoło" czy są wszyscy i czy mamy czekać.
Na skwerze był RedBull ale niespodzianką była możliwość malowania aut - jeśli nie trafiliśmy w gust - przykro mi po raz kolejny.
Ze Skweru postanowiliśmy jechać Polską i Wiśniewskiego, aby się nie pogubić, z resztą było to ustalane na przed opuszczeniem Skweru.
Parada nie jechała ul. Morską a ulicą Hutniczą i faktycznie część uczestników, odłączyła się, czy pogubiła udając się ul. Morską.
Wiem że tam się pogubiliśmy.
Nie wiem kto się ścigał z "Bejcą" ale auta "Zdunka" jechały Hutniczą.
W Rumi przy McDonald's peleton się połączył.
Wjazd na kemping był bezpłatny dla uczestników Parady, więc nie bardzo rozumiem informacji o 15 zł.
Oczywiście wszystkie uwagi wezmę sobie do serca i przy kolejnych eventach postaramy się wyeliminować tego typu niedogodności.
Serdecznie zapraszamy za rok, mam nadzieję że wtedy wszyscy będą zadowoleni.
Pozdrawiam,
Artur Gliwa