Strona 2 z 3
Re: Zawieszenie i okolice
: 13 kwie 2016, 15:52
autor: hillman
Kurczę ale macie problem... Trzy klucze, dwa śrubokręty i średni młotek. Piątka nitro do mycia i szmatki... Odkręcamy trzy śrubki ... Dwa uderzenia młotkiem i wszystko mamy na dłoni.... godzina roboty..
Jeśli ktoś pierwszy raz wyciąga półosie które są takie same prawie w każdym samochodzie i robi to na kolanie ..powinien dać sobie spokój. No chyba że ma zacięcie i troszkę kasy.
Pomijam że cieknie to nie tylko że uszczelniacze są do wymiany ale wałek w środku pewnie ma kryzę.... to i wymiana uszczelniacz nie wiele pomorze...
Ale kto nie robi ten się nie dowie...
Re: Zawieszenie i okolice
: 13 kwie 2016, 16:39
autor: hillman
Re: Zawieszenie i okolice
: 13 kwie 2016, 18:53
autor: Bochen
Rozpisałem sie, uzylem argumentacji itd ale skasowałem. Napisze krótko ale treściwie: wkurwia mnie takie podejście. Skad wniosek ze robie cos na kolanie? Jasne ze moge wszystko doczytać w haynes'ie i nie zadawać pytań ktore najwyrazniej nie zasługują na postawienie ich na tym forum. Ale myslalem ze forum wlasnie temu służy by wymieniać sie doświadczeniami i wiedza. No najwyrazniej sie mylilem.
Re: Zawieszenie i okolice
: 13 kwie 2016, 19:04
autor: flapjck1
a dostales odpowiedz?
Re: Zawieszenie i okolice
: 13 kwie 2016, 19:22
autor: Arti
Make Mini not war!
Re: Zawieszenie i okolice
: 13 kwie 2016, 19:33
autor: Bochen
Flap odpowiedzi otrzymałem, podziękowałem za nie. Nie rozumiem czemu ma służyć komentarz o robieniu czegos na kolanie i ze robie to pierwszy raz. No to co, zeby pelnoprawnie grzebać przy swoim samochodzie mam skonczyc samochodówkę? Spytałem o rozpięcie przegubu bo wyszedlem z zalozenia ze lepiej bedzie jak nie bede na palę walił młotkiem zeby nie zepsuć. Pytanie moze i jest banalne ale z perspektywy osoby która to robiła wczesniej.
Re: Zawieszenie i okolice
: 13 kwie 2016, 21:07
autor: Twister
Bochen - nie przejmuj się. Super, że pytasz, bo dzięki temu odpowiedzi się pojawiają i na przyszłość będzie można ze zgromadzonej wiedzy korzystać. Ludzie są różni i nie ma co się spinać.
Ja mam jednak do Ciebie pytanie - napisałeś, że wyjąłeś już gruchy - jak? Patentów jest kilka i pytam o Twoje świeże doświadczenia w tym temacie
Re: Zawieszenie i okolice
: 13 kwie 2016, 22:00
autor: Bochen
Gruchę wyciągnąłem chyba klasycznym patentem
Nakrętka 33 mm z komory silnika wykręcona, w jej miejsce wkręcony pręt chyba m8, na pręt rurka gazowa chyba 30 cm, potem podkładka i nakrętka, a trochę wyżej na pręcie dwie zakontrowane nakrętki. Grucha skompresowana, wahacz odkręcony i wyjęty, potem grucha rozluźniona i wychodzi sama
Jednak najlepszy patent to i tak rozcięcie blachy bocznej wózka - widziałem to na własne oczy u jednego typa z Łodzi parę lat temu i do dzisiaj nie wierzę jak można być tak głupim
Re: Zawieszenie i okolice
: 14 kwie 2016, 13:28
autor: hillman
Albo to , albo to.....
Napisałem co wiedziałem... ale każda dobroć wcześniej , czy później zostanie ukarana.
Teraz przestane pisać, bo to bez sensu..
Re: Zawieszenie i okolice
: 14 kwie 2016, 17:21
autor: Bochen
wiesz, to juz jest kolejny wątek w ktorym osobę ktora pyta o cos traktujesz w sposob protekcjonalny - ostatnio chociażby wątek o skaczących obrotach czy o pukaniu z tylu. Moze faktycznie nie pisz "bo to bez sensu".
Re: Zawieszenie i okolice
: 15 kwie 2016, 14:01
autor: Beny
Bochen pisze:wiesz, to juz jest kolejny wątek w ktorym osobę ktora pyta o cos traktujesz w sposob protekcjonalny - ostatnio chociażby wątek o skaczących obrotach czy o pukaniu z tylu. Moze faktycznie nie pisz "bo to bez sensu".
I tu kolega ma rację, hilman zerknij na swoje posty i pomyśl co pozytywnego wnoszą do dyskusji - sam czasami wpadam w taką pułapkę
Re: Zawieszenie i okolice
: 18 kwie 2016, 15:18
autor: Bochen
Wracając do zasadniczego tematu:
Rozłożyłem zwrotnice na części pierwsze i wymoczyłem je w ropie z benzyną przez noc. Następnie wyczyściłem wszystko pędzlem i wysuszyłem. Po zweryfikowaniu stanu łożysk (są okej) złożyłem na nowym smarze i nowych simeringach zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych. Sworznie wymieniłem na nowe i wyregulowałem podkładkami dystansowymi. Ruszają się w pełnym zakresem z pewnym oporem (haynes pisze: slight resistance without binding). Nie latają już jak żyd po pustym sklepie
Oczywiście zaklepałem zewnętrzny pierścień na każdym sworzniu.
Teraz przyszedł czas na półosie. Simering prawej pokrywy dyfra puszczał olej więc kupiłem nowy. Próbuję teraz wyjąć stary simering ale siedzi dosyć mocno i trochę muszę z tym powalczyć (silnik jest w aucie).
Na półosi kierowcy miałem rozwaloną osłonę przegubu. Po radach Flapa kupiłem prawidłową manszetę. Półoś wyciągnąłem z auta z obydwoma przegubami założonymi na półosi. Zbiłem z trzpienia półosi zewnętrzny przegub żeby założyć osłonę (przegub umyłem dokładnie tak jak zwrotnice) i zastanawiam się teraz jak to włożyć do auta. Nie chciałbym rozbierać wewnętrznych przegubów bo są fabrycznie złożone, a opaski z osłony gumowej nie da się rozpiąć. Obecnie prawa półoś jest wybita z dyfra i wisi na otworze w wózku, lewa półoś jest włożona w otwór, guma założona na półoś ale jeszcze nie nabita smarem i niezałożona na zewnętrzny przegub.
Prosiłbym o radę jak włożyć kielichy w dyfer (pot joints). Dzięki.
Re: Zawieszenie i okolice
: 21 kwie 2016, 09:54
autor: Bochen
Info dla potomnych którzy szukaliby informacji w temacie półosi.
Da się włożyć do auta kompletną półoś z dwoma założonymi przegubami, pod warunkiem że z przegubu wewnętrznego zsuniemy gumę. Wtedy przegub zewnętrzny przejdzie od strony silnika przez dziurę w wózku, co pozwoli na umieszczenie kielicha wewnętrznego przegubu w otworze dyferencjału.
Przegub wewnętrzny ściąga się poprzez włożenie półosi w imadło przegubem wewnętrznym do dołu. Następnie delikatnie odsuwa się gumę w stronę przegubu aż będzie widać otwarty pierścień zaciskowy (circlip). Następnie pukamy młotkiem poprzez jakiś śrubokręt czy inny wąski punktak w miejsce gdzie pierścień jest otwarty i przegub schodzi bez problemu.
Montaż jest o wiele łatwiejszy gdy na półosi mamy tylko przegub zewnętrzny. Przegub wewnętrzny bez półosi da się wcisnąć w dyfer ręką lub np. dźwignią z trzonka młotka. Potem w wewnętrzny wkładamy półoś i wio.
Udało mi się już złożyć kompletną lewą stronę. Mam jeszcze pytanie o nakrętkę półosi - haynes podaje żeby dokręcić ją momentem 255-270. Na kluczu dynamometrycznym mam max 210
Jak mocno to cholerstwo dokręcacie?
Aha i jeszcze jedno - po włożeniu nowej gruchy dunlopa ustawić hilo na minimum czy powinno być lekko rozkręcone?
Re: Zawieszenie i okolice
: 21 kwie 2016, 10:05
autor: flapjck1
jak masz przeguby w ktorych otwor na zawleczke jest na krzyz ( czyli de fakto sa dwa ) to dokrecasz momentem 205 Nm ( + dociagniecie do pokrycia sie otworow )
jak nie masz klucza w odpowienim zakresie, zrob jak wyzej, lepiej za malo niz za duzo
Re: Zawieszenie i okolice
: 21 kwie 2016, 23:27
autor: Bochen
Zepsułem początek gwintu na trzpieniu. Nieopacznie pierdyknalem mlotkiem raz czy dwa, czy może parę razy
Jakie są szanse na ratunek i w jaki sposób to zrobić zanim zamówię kompletny przegub? Trochę lipa na sam koniec ;/