Strona 2 z 3
Re: R56 S Dymek z wydechu
: 05 cze 2017, 15:29
autor: Tomekc
Aktualizacja, po kolejnych wizytach u mechanikow zmienil sie sposob dymienia, mianowicie jak stoi na wolnym biegu i doda mu sie gazu pojawia sie na chwilę dym. Podobno to uszczelniacze (przy 1000000?), i ze zły olej 0w -30 powinien byc co najmniej 5 w30.., i kwestia naprawy: u jednego wymiana uszczelniaczy, u drugiego zmiana oleju i dodanie uszczelniacza do połączeń gumowych...., jakies propozycje?
Re: R56 S Dymek z wydechu
: 05 cze 2017, 15:49
autor: Saguaro
Tomekc pisze:Aktualizacja, po kolejnych wizytach u mechanikow zmienil sie sposob dymienia, mianowicie jak stoi na wolnym biegu i doda mu sie gazu pojawia sie na chwilę dym. Podobno to uszczelniacze (przy 1000000?), i ze zły olej 0w -30 powinien byc co najmniej 5 w30.., i kwestia naprawy: u jednego wymiana uszczelniaczy, u drugiego zmiana oleju i dodanie uszczelniacza do połączeń gumowych...., jakies propozycje?
z tym olejem to akurat mają rację, 0 to bardzo rzadki, chyba za rzadki
fabryka przewiduje 5w30, ja teraz zalałem 5w40 motula, ludzie leją nawet 10w40
Re: R56 S Dymek z wydechu
: 06 cze 2017, 10:00
autor: Inferno
Kiedyś się spotkałem z czymś takim ze silnik na zimno potrafił kopcić ale po rozgrzaniu już było ok.
Tez z BMW tylko większy. Czyli przy optymalnej temperaturze pracy się uszczelniał i obyło ok.
Olej pobierał ale tez w granicach rozsądku.
Re: R56 S Dymek z wydechu
: 09 cze 2017, 12:55
autor: Fecio
Saguaro pisze: leję 5w30 castrola bo niby taki ma być
, może by jak kolega Drail podpowiedział strzelić płukankę i zmienić parametry na 5w40 i Motul bo u niego spalanie oleju po takim zabiegu spadło. ja w poniedziałek sobie zmienie, pojeżdzę i dam znać czy jest poprawa
Po wlaniu 5w40 do mojego miniaka poprawa jest minimalna, ale faktycznie teraz bierze trochę mniej. Za to w zimie cholerstwo zamarza i nie ma opcji gdziekolwiek ruszyć bez minimum 5 minut na rozgrzanie, żeby płynął. Przy najniższych mrozach zeszłego sezonu dziad tak przymarzał że czasami odpalałem na 3 razy bo nierozgrzany gasł jakby się zakleił
.
Za to teraz gdy temperatura się podniosła jest miodzio
. Da się go cisnąć nawet przy 25 stopniach i nie dostaje takiej zadyszki jak kiedyś bo olej nie zamienia się w wodę.
Re: R56 S Dymek z wydechu
: 09 cze 2017, 14:22
autor: Saguaro
Fecio pisze:Saguaro pisze: leję 5w30 castrola bo niby taki ma być
, może by jak kolega Drail podpowiedział strzelić płukankę i zmienić parametry na 5w40 i Motul bo u niego spalanie oleju po takim zabiegu spadło. ja w poniedziałek sobie zmienie, pojeżdzę i dam znać czy jest poprawa
Po wlaniu 5w40 do mojego miniaka poprawa jest minimalna, ale faktycznie teraz bierze trochę mniej. Za to w zimie cholerstwo zamarza i nie ma opcji gdziekolwiek ruszyć bez minimum 5 minut na rozgrzanie, żeby płynął. Przy najniższych mrozach zeszłego sezonu dziad tak przymarzał że czasami odpalałem na 3 razy bo nierozgrzany gasł jakby się zakleił
.
Za to teraz gdy temperatura się podniosła jest miodzio
. Da się go cisnąć nawet przy 25 stopniach i nie dostaje takiej zadyszki jak kiedyś bo olej nie zamienia się w wodę.
Kurcze. Od 3 lat w r50 116km wlewam 5w40 i nie przymarzal:)
Re: R56 S Dymek z wydechu
: 09 cze 2017, 14:49
autor: Harnaś
Fecio pisze:Po wlaniu 5w40 do mojego miniaka poprawa jest minimalna, ale faktycznie teraz bierze trochę mniej. Za to w zimie cholerstwo zamarza i nie ma opcji gdziekolwiek ruszyć bez minimum 5 minut na rozgrzanie, żeby płynął. Przy najniższych mrozach zeszłego sezonu dziad tak przymarzał że czasami odpalałem na 3 razy bo nierozgrzany gasł jakby się zakleił
.
Za to teraz gdy temperatura się podniosła jest miodzio
. Da się go cisnąć nawet przy 25 stopniach i nie dostaje takiej zadyszki jak kiedyś bo olej nie zamienia się w wodę.
Dziwne. Jaki dokładnie olej miałeś w zimie i gdzie go kupiłeś? Ja używam Motul 5W40 X-Clean, który kupuję bezpośrednio od dystrybutora Motula w Krakowie i nigdy, przenigdy nie miałem takich objawów jak Ty, a MINIakowi zdarza się stać na zewnątrz w zimie nawet w bardzo mroźnym Zakopanem. Bywało i -25, a auto paliło od strzała. Może zbiera Ci się jakiś syf w oleju?
Re: R56 S Dymek z wydechu
: 09 cze 2017, 17:40
autor: Inferno
Harnaś pisze:Fecio pisze:Po wlaniu 5w40 do mojego miniaka poprawa jest minimalna, ale faktycznie teraz bierze trochę mniej. Za to w zimie cholerstwo zamarza i nie ma opcji gdziekolwiek ruszyć bez minimum 5 minut na rozgrzanie, żeby płynął. Przy najniższych mrozach zeszłego sezonu dziad tak przymarzał że czasami odpalałem na 3 razy bo nierozgrzany gasł jakby się zakleił
.
Za to teraz gdy temperatura się podniosła jest miodzio
. Da się go cisnąć nawet przy 25 stopniach i nie dostaje takiej zadyszki jak kiedyś bo olej nie zamienia się w wodę.
Dziwne. Jaki dokładnie olej miałeś w zimie i gdzie go kupiłeś? Ja używam Motul 5W40 X-Clean, który kupuję bezpośrednio od dystrybutora Motula w Krakowie i nigdy, przenigdy nie miałem takich objawów jak Ty, a MINIakowi zdarza się stać na zewnątrz w zimie nawet w bardzo mroźnym Zakopanem. Bywało i -25, a auto paliło od strzała. Może zbiera Ci się jakiś syf w oleju?
Potwierdzam leje X-Cleana 5W40 do dwóch samochodów i żadnych problemów zimą, to musi być kombinacja dwóch rzeczy nie tylko sam olej
Re: R56 S Dymek z wydechu
: 09 cze 2017, 19:17
autor: Drail
To niezły olej wlewasz skoro ci zimą przymarza
Re: R56 S Dymek z wydechu
: 16 cze 2017, 12:51
autor: Fecio
Drail pisze:To niezły olej wlewasz skoro ci zimą przymarza
Wiesz - jak postał 2 dni pod chmurką, przechylony na krawężniku, przy średniej temperaturze -29, to mnie to specjalnie nie zdziwiło. Przy trochę lżejszych mrozach do -25 nie było takich problemów.
Inferno pisze:Harnaś pisze:Fecio pisze:Po wlaniu 5w40 do mojego miniaka poprawa jest minimalna, ale faktycznie teraz bierze trochę mniej. Za to w zimie cholerstwo zamarza i nie ma opcji gdziekolwiek ruszyć bez minimum 5 minut na rozgrzanie, żeby płynął. Przy najniższych mrozach zeszłego sezonu dziad tak przymarzał że czasami odpalałem na 3 razy bo nierozgrzany gasł jakby się zakleił
.
Za to teraz gdy temperatura się podniosła jest miodzio
. Da się go cisnąć nawet przy 25 stopniach i nie dostaje takiej zadyszki jak kiedyś bo olej nie zamienia się w wodę.
Dziwne. Jaki dokładnie olej miałeś w zimie i gdzie go kupiłeś? Ja używam Motul 5W40 X-Clean, który kupuję bezpośrednio od dystrybutora Motula w Krakowie i nigdy, przenigdy nie miałem takich objawów jak Ty, a MINIakowi zdarza się stać na zewnątrz w zimie nawet w bardzo mroźnym Zakopanem. Bywało i -25, a auto paliło od strzała. Może zbiera Ci się jakiś syf w oleju?
Potwierdzam leje X-Cleana 5W40 do dwóch samochodów i żadnych problemów zimą, to musi być kombinacja dwóch rzeczy nie tylko sam olej
Leję AMS 5W40 European Car Formula Full Saps. W oleju podobno czysto bo wpadłem na podobny pomysł. Żadnych opiłków, chociaż próbki pod mikroskopem nie badałem.
Re: R56 S Dymek z wydechu
: 17 cze 2017, 14:50
autor: ganwilk
W tych silnikach normą jest branie oleju a co za tym idzie dymki z wydechu i raczej nic specjalnego się z tym zrobić nie da
Re: R56 S Dymek z wydechu
: 18 cze 2017, 17:16
autor: Inferno
ganwilk pisze:W tych silnikach normą jest branie oleju a co za tym idzie dymki z wydechu i raczej nic specjalnego się z tym zrobić nie da
Ale tutaj troszkę rozprawialiśmy o uruchamianiu w warunkach niskich temperatur.
Branie oleju to kombinacja warunków temperaturowych, dotarcia- stopnia zużycia silnika, rodzaju oleju i naturalnej skłonności silnika do wypalania oleju ( odmy, pierścienie, turbiny...) i pewnie jeszcze stylu jazdy i tak dalej i tak dalej
A wracając do tematu to dziwne że ma takie duże problemy z odpaleniem. Olej zacny
Re: R56 S Dymek z wydechu
: 09 lip 2017, 16:06
autor: Fecio
Mały update:
ściągnąłem przewody odmy i w obu jest ślad oleju. Z tym że ta do turbiny jest wręcz mokra, druga ma tylko ślady sadzy (ale jest olej na krawędziach uszczelki i podejrzewam ze to ona jest odpowiedzialna za olej pojawiający sie na pokrywie silnika).
Jakieś sugestie co teraz?
Re: R56 S Dymek z wydechu
: 09 lip 2017, 16:40
autor: Saguaro
Fecio pisze:Mały update:
ściągnąłem przewody odmy i w obu jest ślad oleju. Z tym że ta do turbiny jest wręcz mokra, druga ma tylko ślady sadzy (ale jest olej na krawędziach uszczelki i podejrzewam ze to ona jest odpowiedzialna za olej pojawiający sie na pokrywie silnika).
Jakieś sugestie co teraz?
to że w przewodach odm jest olej to jest normalne
można założyć oil catch tanki aby zbierały syf, a tak to po prostu będzie się on tam pojawiał :)odmy służą do odpowietrzenia skrzyni korbowej i olej wraz z oparami wydostaje się. Konstrukcja tego silnika taka, że on niewielki i sporo tego oleju tam zaciąga. Ta odma co wchodzi do rury przed turbo najbardziej działa przy przyspieszaniu, ta druga, która wchodzi w kolektor działa przy jeździe "normalnej" czyli jakby cały czas
(albo na odwrót
hehehe)
A olej na pokrywie silnika wycieka ci z tej odmy co w pokrywie jest, wyczysć tam króciec, dopchnij bardziej wężyk i powinno być spoko, bo nie powinno wyciekać poza wężyk
nie wiem gdzie dokladnie na pokrywie zaworów ci ten olej się pojawia i czy to napewno z węża odmy, bo u mnie nigdy tam w okolicach węży mokro nie było, ale ktoś pisał, że miał niedopchniętego węża i mu wyciekało z tej górnej odmy
się rozpisałem
Re: R56 S Dymek z wydechu
: 13 lip 2017, 17:31
autor: Fecio
Update: na 27.07 jestem umówiony na sprawdzenie nagaru w dolocie i na zaworach i jego czyszczenie. Dam znać czy to coś pomogło.
Przy okazji czy możecie mi napisać co można jeszcze sprawdzić jak już będą go w tamtych rejonach rozkręcać? W sumie nigdy nie sprawdzałem stanu Vanosa a o rozrządzie już zapomniałem od wymiany kilka lat temu... Tym bardziej że jak stoi na podjeździe, pochylony - tył wyżej, to po odpaleniu na zimny klekocze (mogę wrzucić filmik) mimo kontrolowania stanu oleju.
Re: R56 S Dymek z wydechu
: 13 lip 2017, 21:07
autor: Saguaro
Fecio pisze:Update: na 27.07 jestem umówiony na sprawdzenie nagaru w dolocie i na zaworach i jego czyszczenie. Dam znać czy to coś pomogło.
Przy okazji czy możecie mi napisać co można jeszcze sprawdzić jak już będą go w tamtych rejonach rozkręcać? W sumie nigdy nie sprawdzałem stanu Vanosa a o rozrządzie już zapomniałem od wymiany kilka lat temu... Tym bardziej że jak stoi na podjeździe, pochylony - tył wyżej, to po odpaleniu na zimny klekocze (mogę wrzucić filmik) mimo kontrolowania stanu oleju.
jak już będą mieli kolektor zdjęty niech obejrzą stan wężyków, które wchodzą do zbiorniczka podciśnieniowego. Pod wpływem temp robią się jak plastelina, nie trzymają podciśnienia dobrze i auto słabsze, a w efekcie potem może wywalać już błąd doładowania jak już ssunie się taki wężyk całkiem.
O te chodzi, które nachodzą na krócce zbiornika i tak samo od strony pompy vacuum:
http://prntscr.com/fvc7us
Po czyszczeniu będziesz zadowolony, nie to autko