Strona 2 z 2

Re: pytanie - mechanik w okolicach Krakowa

: 30 sty 2007, 22:43
autor: flapjck1
hehe chyba mowi o "widmo"

Re: pytanie - mechanik w okolicach Krakowa

: 30 sty 2007, 23:27
autor: seba
Widmo pisze:Witam.
Nie rozumiem tłumaczen Mini Doktora, podobno tylko winny sie tłumaczy, wiec cos w tym musi byc.
Odnosne profesjonalnosci napraw u owego Doktora:
Sam osobiscie nie mialem okazji korzystac z uslug, natomiast znajomy X, skorzystal kiedys z naprawy w owym warsztacie i był bardzo niezadowolony z niesolidnosci i niewywiazywania sie w terminie.
A oto przykład: zamontowano mu rozrusznik nowego typu (krótki) z innym kształtem zebow, do mini, który potrzebowal rozrusznika z selenoidem.
Po zamontowaniu jak wiecie, dzwiek jest niezbyt przyjemny, jednakze jakos to kreci.
Po pytaniu co sie dzieje ,Mini Doktor odpowiada: wszystko sie dotrze.
Ot taka historia....
Zastanow sie chlopie co piszesz

Re: pytanie - mechanik w okolicach Krakowa

: 15 lut 2007, 17:13
autor: szewrol
Witam wszystkich serdecznie,
nazywam się Piotrek i od niedawna (II połowa roku 2006) jestem właścicielem miniaka.

Czytając komentarze na temat zakupu miniaka z Krakowa poczułem obowiązek napisać parę słów, a dlaczego? z prostej przyczyny..... jestem jednym z "warszawskich" nabywców mini od b. sympatycznego Mini Doktora.

Moj miniak w momencie zakupu w Krakowie wyglądał dobrze - czyściutki, wypolerowany, bez żadnego uszczerbku – po prostu takiego, jakiego szukałem.
Podczas powrotu do Warszawy odkryłem jednak, że nie ma hamulca ręcznego (do naprawy), uszkodzony jest wskaźnik paliwa (do wymiany) oraz dynamicznie powiększającą się dziurkę w kolektorze (do naprawy).

Niestety to nie koniec czarnej serii:
- po miesiącu użytkowania musiałem wymienić gruszki w zawieszeniu oraz inne jego elementy, aby się normalnie poruszać autkiem;
- we wrześniu 2006 roku pojawiła się korozja w postaci pęcherzyków z powietrzem pod lakierem na lewych drzwiach, tylnim lewym błotniku oraz duże o promieniu 5 centymetrów płaty korozji pod przednia szybą.
….i tyle na ten temat .. .

Cała historię zna Michał, (wspaniały Koleś, który jest lekarzem mojego miniaka), sądzę, że między innymi na bazie historii mojego auta nie rekomendował na forum zakupu mini z Krakowa.


Pozdrawiam,
Szewrol.