Strona 2 z 3

Re: Wymiana sworzni

: 16 wrz 2007, 22:23
autor: flapjck1
tylko ze z wymiana tego bedziesz mial duuuuuuuzo wiecej roboty, nic latwego i trzeba miec kilka "specjalnych" narzedzi

Re: Wymiana sworzni

: 16 wrz 2007, 22:47
autor: Gibki Staruszek
A można coś więcej ...? nie chce stracić miesiąca na taką pierdołe...

Re: Wymiana sworzni

: 16 wrz 2007, 22:56
autor: flapjck1
potrzebne narzedzia "specjalne" to napinacz do gruszek ( mozliwy do wykonania wlasnorecznie ) i klucz 33 (lub 34 )

oprocz tego troche bardziej typowych kluczy, jesli zmieniasz tez z tylu to dodatkowo lapka albo chociaz duzy srubokret

Re: Wymiana sworzni

: 17 wrz 2007, 08:49
autor: monsterk
O czym wkońcu jest ten temat? Bo zamotany jest na maxa :wink: A tak wogóle to przy regulacjii sworzni zwrotnicy używa sie małej ilości smaru, po to aby nie zatarły się już przy samym montazu.
Jeżeli zaczynacie nowy wątek to zaznaczcie tonp a teraz wymiana osi górnego wachacza przedniego zawieszenia :mrgreen:

Re: Wymiana sworzni

: 19 mar 2010, 13:16
autor: bart
Witam, jeżeli już mowa o "zrób toa sam" to co konkretnie trzeba demontować? całą zwrotnicę? czy wystarczy (jak piszecie wyżej) odkręcić śrubę z dołu względnie z gówy?

Ile jeszcze może kosztować taka usługa u mechanika? Mój chce za wymianę jednej strony (górny i dolny) 150 zł

Mówimy oczywiście o sworzniach zwrotnicy.

Re: Wymiana sworzni

: 19 mar 2010, 13:38
autor: flapjck1
na aucie bedzie ciezko zrobic to dobrze

cena 150 za robocizne jest ok pod warunkiem ze zrobi to jak nalezy

wymiana sworzni kulistych zwrotnicy

: 19 mar 2010, 16:27
autor: markfive
bart pisze:...jeżeli już mowa o "zrób to sam" to co konkretnie trzeba demontować? całą zwrotnicę? ...Mówimy o sworzniach zwrotnicy.


To nie jest do końca naprawa z zakresu "zrób to sam". Błąd montażu może być bardzo niebezpieczny w skutkach. Zbyt mocno spasowany sworzeń może spowodować powolne odkręcanie się oprawy i w konsekwencji "rozpadnięcie się zawieszenia" w najmniej odpowiednim momencie. Miałem kiedyś przypadek (naprawa auta klienta), że po nieudolnej amatorskiej naprawie przed sprzedażą auto takie przyjechało aż z Niemiec ( a nabywca chwalił sie jak to na autobanie zapier... nim 150 km/h). Rozpadło się "na szczęście" po tygodniu jazdy już w kraju przy prędkości 20 km/h na krętym zjeździe z wiaduktu.

Do tej naprawy trzeba wymontować zwrotnicę. Jest też przy okazji możliwość sprawdzenia stanu łożysk, zewnętrznych przegubów napędowych, piast, tarcz hamulcowych i klocków.
Jeżeli nigdy nie robiłeś tego wcześniej zacznij od zapoznania się z informacjami na ten temat zawartymi w Manualu Haynesa.

Uwagi kolegów z forum mogą być pomocne, chociaż kilka postów wyżej (strona 1) przeczytałem, że gdy luz jest zbyt duży należy dołożyć więcej podkładek. W rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie. :smile:

Re: Wymiana sworzni

: 19 mar 2010, 22:23
autor: Konrad K_2
jak zle zmontowałem to mi jeden ucieło wiec trzeba ostrozne , ale bez wyciagania z samochodu mając kanał nie ma wiekszych problemów

Re: Wymiana sworzni

: 19 mar 2010, 23:05
autor: markfive
Konrad K_2 pisze:...bez wyciagania z samochodu mając kanał nie ma wiekszych problemów

Z wymianą może nie, ale jest poważny problem z jakością tej naprawy.

Szczególnie dotyczy to właśnie dolnego sworznia. Bo ewentualnie o ile można przy zachowaniu wszelkich zasad procedury tej czynnosci wymienić sworzeń górny to już z dolnym jest większy problem. Poza tym cały czas mówimy to o naprawie amatorskiej.

Mechanik odpowiedzialny za to co robi nie będzie robił tej roboty "na skróty". Amator najczęściej wykonuje tą naprawę na samochodzie z powodu braku wiedzy o tym co, jak i czym rozebrać by zrobić to porzadnie. Boi się odkręcić każdą kolejną śrubę czy element, więc odkręca tylko to co mu po drodze "zawadza". Na samochodzie nie ma ani dobrego dostępu ani dobrego oparcia przy odkręcaniu czy dokręcaniu oprawy sworznia. Oprawę tą trzeba odkręcać i dokręcać wielokrotnie, dobierając podkładki dystansowe. trzeba również dokładnie obejrzeć gniazda osadzenia wewnętrznych miseczek sworzni i w razie potrzeby gniazda te regenerować lub gdy nie ma takiej możliwości nawet wymienić zwrotnicę. Trudno jest przy tej robocie na samochodzie zachować czystość przy składaniu sworzni gdy całe zwrotnice są ubłocone i oblepione piachem przyklejonym do smaru ( jeżeli sworznie były smarowane :smile: )

Sposób naprawy o jakim piszesz "na samochodzie" bez wymontowania zwrotnicy nie jest solidną naprawą przywracajacą pełną sprawność tylko doraźnym sposobem na szybkie chwilowe usunięcie nadmiernych luzów. Sposób taki może być stosowany w rozwiązaniach ze sworzniami zamkniętymi nierozbieralnymi, jakie stosowane są w nowszych samochodach innych marek.

Re: Wymiana sworzni

: 21 mar 2010, 15:25
autor: kamal1
Kol.markfive! Jeszcze nie udało mi się natrafić na warsztat w którym panuje jako taka czystość. Mechanicy najczęściej użyte narzędzia rzucają byle gdzie (nawet do piachu)
a potem ponownie nimi pracują.Dlatego właśnie po wielu przykrych doświadczeniach wybrałem opcję ZRÓB TO SAM.To warsztaty zmusiły mnie przed laty do wybrania tej opcji.Przed naprawą odwiedzam myjnie i mimo braku garażu jakoś te Miniaczki ogarniam.
Poza tym dla większości warsztatów Mini jest nietypowym autem.(brak części pod ręką
a także kluczy calowych i setki innych powodów).

Re: Wymiana sworzni

: 21 mar 2010, 16:25
autor: markfive
Pisząc o "czystości" jaka wymagana jest przy składaniu sworzni w jedną całość miałem na myśli:
1. Konieczność dobierania podkładek o grubości 0,05 mm a nawet cieńszych.
2. Konieczność oczyszczenia gwintu i powierzchni pod podkładką zabezpieczajacą.
3. Wpływ nawet niewielkich nalotów korozyjnych czy kilku ziaren piasku, który uniemożliwia precyzyjne ustalenie grubości podkładek a tym samym prawidłową regulację luzu sworznia.
Znacznie łatwiej jest to zrobić gdy zwrotnica wymontowana jest na zewnątrz, można umyć ją w oleju napędowym czy nafcie i wytrzeć szmatami a następnie zamocować w imadle.

Dookoła może panować nawet totalny bałagan i dla jakości naprawy nie bedzie miało to znaczenia. Nie ma również znaczenia czy naprawę tą wykona wykwalifikowany mechanik czy amator posiadający podstawowe doświadczenie, "zacięcie techniczne" i niezbedne informacje jak taka naprawę wykonać.
Amator po dłuższym "obcowaniu" z mechaniką miniaka z czasem staje się lepszym fachowcem od pracownika warsztatu samochodowego.

Kamal1 Tak jak piszesz w przypadku klasycznego mini nie można liczyć na solidne wykonanie jakiejkolwiek naprawy w typowych warsztatach samochodowych. Usługi tych warsztatów polegają głównie na wymianie kompletnych podzespołów na zasadzie odkręć, wyrzuć, przykręć nowe wyjęte z pudełka. Rzemieślnicy naprawiający czy regenerujący uszkodzone podzespoły nie są już nikomu potrzebni. Tak jak mija era naprawy radioodbiorników, telewizorów czy obuwia, mija era rozkręcania regeneracji i składania takich elementów jak omawiany sworzeń miniaka. :sad:

Aby eksploatować takie auto trzeba wiekszość prac wykonywac we własnym zakresie lub korzystając z pomocy pasjonatów marki dopóki tacy jeszcze się w to bawią. :smile:

W najgorszej sytuacji są ludzie dla których "wbicie gwoździa w ścianę" jest problemem a w najbliższej okolicy nie mają "zaprzyjaźnionego kompetentnego fachowca"
I dla tych osób ta czynność (wymiana sworzni zwrotnicy) nie jest naprawą typu "zrób to sam"
Jest to uwaga ogólna i nie jest skierowana bezpośrednio do żadnego z kolegów z Forum tak, że proszę nie traktować tego jako atak "personalny" i nie odbijać piłki kolejnymi argumentami, teraz z kolei o "umiejetnościach wbijania gwoździ" :grin:

Re: Wymiana sworzni

: 21 mar 2010, 16:33
autor: monsterk
A tak wyglada zwrotnica zamontowana w imadle, tu widok na dolny sworzeń i na prawidłowy stan sworznia, widoczny mój patent w postaci naciętego rowka w celu właściwego smarowania, bo niestety ale nowe sworznie mają tak niechlujnie nacięte miejsce na przeciśnięcie smaru że sworzeń już od samego początku pracuje na sucho

Re: Wymiana sworzni

: 21 mar 2010, 16:41
autor: markfive
Monster już myślałem, ze chcesz mi ...przywalić, że nie należy mocować zwrotnicy w imadle :grin:
Ale widzę, że temat poszerzasz we właściwym kierunku.
Ale przy okazji też trzeba dodać, żeby zwracać uwagę na odpowiednie zamocowanie tej zwrotnicy. Chodzi o to że przy zbyt mocnym dociągnięciu szczęk dużego solidnego imadła można zdeformować średnicę osadzenia łożysk. Trzeba zachować zdrowy rozsądek i umiar. :grin:

Re: Wymiana sworzni

: 21 mar 2010, 16:45
autor: monsterk
A nie, bo ja od strony wewnętrznej wkładam starą bieżnię zewnętrzną od łożyska dwurzędowego które jest większe od średnicy uszczelniacz, powodoje to że ściskam zwrotnicę równolegle i nie ma na niej żadnego uszczerbku. Patent wymyślony i stosowany z powodzeniem od kilku lat.

Re: Wymiana sworzni

: 21 mar 2010, 18:34
autor: markfive
Super patent !
Znaczy, warto się trochę poprzekomarzać i w ten sposób poznać trochę sztuczek zawodowych :mrgreen: