Dejwid pisze:sam koncentrat ma przykładowo punkt zamarzania przy temperaturze -25, a po rozcieńczeniu z odpowiednią ilością wody punkt ten przesuwa się do -50.
A pewnie coś chyba ten punkt nie w tą stronę się przesunął
A ile litrów trzeba mieć płynu żeby zalać pusty układ do maxa
Dejwid pisze:teoretycznie masz rację bo gryzie się to ze zdrowym rozsądkiem
ale mam do czynienia na codzień z obsługami technicznymi i akurat płyny które używa moja firma właśnie w ten spsób się zachowują (i pewnie masz rację że nie sa one ogólnie dostępne), podane przeze mnie temperatury były tylko przykładowe bo nie pamiętam dokładnych wartości temperatur przed i po rozcieńczeniu koncentratu, ale w mojej pracy mamy wyraźne wytyczne dotyczące proporcji przy rozcieńczaniu koncentratu chłodzącego
Będziesz miał dużo miniaków na sumieniu po takich teoriach, jak zacznie się dolewanie wody do koncentratów i płynów
nikomu nie mowie ze musi rozcienczac koncentrat, kazdy producent ma wszelkie potrzebne wytyczne na opakowaniu, stwierdzilem tylko fakt ze takich plynow uzywa moja firma i mozecie wiezyc albo nie ale tak jest, a w sprzecie przy ktorym pracuje nie mozna sobie pozwolic na jakies uchybienia w tym temacie a plunu w uklad wchodzi od 30 do 90 litrow ( oczywiscie nie mowie o mini )
Te płyny nazywają się "czeski błąd". Wystarczy w poście Dejwida zamienić między sobą
temperatury i będzie O.K. A tak naprawdę nie ważna nazwa płynu chłodniczego.Musi spełniać jednak kilka warunków. Po pierwsze nie zamarzać w niższej temp. od temp.przy której
jeździmy. (zawsze może nas zaskoczyć aura).Po drugie musi zawierać środki antykorozyjne aby nie skorodowały elementy układu chłodzenia. No i co oczywiste nie może być żrący
w stosunku do materiałów z których wykonany jest układ chłodzenia.
W sumie to większość płynów chłodniczych na rynku jest robiona na bazie glikolu i są one bezpieczne dla chłodnic aluminiowych, więc nie ma obawy o elementy układu chłodzenia w Mini