Głowy nie dam, bo już nie pamiętam, ale chyba wystaje. A co?

Wiem, że jak robić to dobrze, ale pamiętam jak się pałowałem, żeby ściągnąć tamte gruchy i boje się (mio, że tyle nie przjeździłem), że czeka mnie to samo.

Nie odkręcając wahacza to jest trochę gimnastyki, żeby wymienić gruchy, a niestety nie dysponuję kanałem, żeby móc sobie bezproblemowo wszystko powykręcać.

jak amor od góry odkręcisz to powinny się dać wyjąć bez zdjęcia wahacza, tym bardziej, że świeże i raczej się z trąbką jeszcze nie zgryzły, ale wydłubanie miseczek może być bardziej upierdliwe z wahaczem w aucie

podsmaz je palnikiem (miseczki) - same wypadna

No to jeszcze tylko pozostaje załatwić palnik.

A tak na poważnie, to czy czymś grozi jeżdżenie z taką "wyklepaną" miseczką?

krzywe auto stoi tak naprawde na 3 kolach

zasadniczo to bedzie sie gorzej prowadzil

jak śrubokrętem dobrze pobanglasz to też je wyciągniesz, palnik nie potrzebny bo jeszcze auto osmolisz