monsterk pisze:tak to nie zaniepokoiło nad dalszą jazdą.

dawid pisze:od momentu zerwania paska przejechałem jakieś 400m

No naprawdę Michał... jechał tak długo, że szok

coś jeszcze zacytujesz ?

forum hejterow

Nie no chłopaki nie wiecie jak było to nie karćcie mnie.

Cisne autem, odciecie zwalniam jade dalej (zadnych objawow) z 200 metrow. Parkuje, ide zalawic sprawe na poczcie. Wracam do auta, wyjezdzam a tu nagle zonk - wspomaganie nie dziala. Mysle - pompa siadla (kiedys juz tak mialem w poprzednim MINI) wiec jade w strone domu. Do tego pali sie kontrolka akumulatora - mysle - auto odpalone, jedzie to dojade juz, mam niedaleko. A co jak zgasze - trzeba bedzie holowac. Po drodze mam spora gore (gorka borkowska, stroma, nie ma sie gdzie zatrzymac) i w jej polowie auto nagle 10km/s eml itd no to jade to 10km/h byleby tylko dotrzec do domu, czyli te 400 metrow.
Wjechalem do garazu, ide wypiac akumulator (skoro sie palila kontrolka), wychodze a tu patrze - wystaje guma spod auta. I wtedy odkrylem, ze to pasek. I tyle.

PDIDY, wielkie dzieki, we wtorek od razu zalatwiam sprawe. Kolko mam standardowe, tak mysle. Ja nie wymienialem, a jak kupilem auto to raczej seryjne bylo.

Btw, duzo roboty jest z wymiana tego paska?

po takim czymś nie powinno się nic powaznego stać, zakładaj pasek i śmigaj.

dawid pisze:Przyczyna: Wciśnięcie gazu do oporu, obroty na maksa (podczas jazdy) aż do odcięcia paliwa.

i ile pojechał na dwójce?

hello pisze: i ile pojechał na dwójce?

wlasnie niby 106km/h ale NIE PACZYLEM!


Umialby ktos mniej wiecej oszacowac ile roboty z wymiana tego paska jest?
bo mam 2-3 mechanikow i nie wiem, ktoremu dac auto, bo kazdy co innego umie spartaczyc ; )

musisz wyrzucic auto;D
Niczym sie nie martw jak po pizd...anu nie meczyles go tak bardzo to nie bedziesz mial lipy...
z reszta zobaczysz czy cos sie dzieje jak nabierze temp. (po zamontowaniu paska)
Pamietaj ze dzis czy jutro nie wyjdzie ci to co zrobiles pod domem...
wylecisz na trase i sie zdziwisz ze auto ci sie rozpadlo.
Czy mi sie zdaje czy jechales bez hamulcy ;D?
-sorry za orty. dyslekcja

Nie do końca rozumiem powyższy post, anyway...

..auto naprawione, były testy, jak narazie - wszystko jest OK. Dzięki za pomoc!

thevedzi pisze:musisz wyrzucic auto;D
Niczym sie nie martw jak po pizd...anu nie meczyles go tak bardzo to nie bedziesz mial lipy...
z reszta zobaczysz czy cos sie dzieje jak nabierze temp. (po zamontowaniu paska)
Pamietaj ze dzis czy jutro nie wyjdzie ci to co zrobiles pod domem...
wylecisz na trase i sie zdziwisz ze auto ci sie rozpadlo.
Czy mi sie zdaje czy jechales bez hamulcy ;D?
-sorry za orty. dyslekcja

pouczający post ...

Pytanie z innej beczki po jakim przebiegu wymienić taki pasek ?

mysle ze max 60k w polskich warunkach

Ja w intercarsie za Pasek wiloklin zaplacilem 40zloty firmy Contitech. Pasek napedza nie tylko alternator ale i turbo oraz popmpe wody oraz w R56 nie wiem jak w starszych napedza 2gie kolo sila tarcia o pasek wiloklinowy, Najlepiej to widac jak ie auto da na podnosnik i okreci prawe kolo z przodu wtedy bedziesz widzial co jest nim napedzane.

Kup pasek z Cintitecha zaplacisz grosze za niego zalozysz sam raz dwa.

Szerokosci