Strona 2 z 7

Re: SPI - problem z odpalaniem

: 23 sty 2013, 12:46
autor: darekforest
Sadam a mozesz sprecyzowac o ktory bezpiecznik mam sprawdzic?
Poki co te w puszce pod maska sa OK,do tego 2 sztuki na kablach pod podszybiem tez OK.
Gdzie jeszcze?

Re: SPI - problem z odpalaniem

: 23 sty 2013, 13:29
autor: Sadam
jeden z tych na kablach właśnie, zakładam że może być coś popultane i może go nie być

wg. Haynesa wychodzić powinien z oprawki brązowy z zielonym paskiem, koloru wchodzącego nie mam na schemacie, także nie podaje

albo ewentualnie posprawdzaj kolory wszystkich przewodów z bezpiecznikami (nie te w skrzynce) i podaj podumamy co jest co

w każdym razie wydaje mi się że powinno ich być więcej niż 2 w SPI, akurat nie mam żadnego pod ręką, żeby sprawdzić

Re: SPI - problem z odpalaniem

: 23 sty 2013, 18:17
autor: darekforest
Wykluczylem alternator bo laduje.Na 99% mysle ze to wina kabla podlaczonego do akumulatora.Jest w fatalnym stanie i czesciowo odsloniety.Zamowilem juz caly kabel na minispares.
Jakie powinno byc prawidlowe ladowanie?
Na biegu jalowym pokazuje 14,6 V.
Alternator jest chyba oryginalny firmy ISKRA made in Slovenia :D

Re: SPI - problem z odpalaniem

: 23 sty 2013, 18:36
autor: se7ven
darekforest pisze:Jest w fatalnym stanie i czesciowo odsloniety.Zamowilem juz caly kabel na minispares.
Nie prościej kupić dobrej jakości kabel w sklepie lub hurtowni elektrycznej i dać zakuć?
Wyjdzie na pewno zdecydowanie taniej.

Re: SPI - problem z odpalaniem

: 23 sty 2013, 19:35
autor: Sadam
jak się zjarał to jasne, że do wymiany, ale kable się same z siebie nie jarają

natomiast pompy lubią siadać i wtedy albo co chwila pada bezpiecznik, albo auto nie chce odpalić, a później ożywa samo z siebie

problem z odpalaniem może też być całkiem nie związany z pompą, ale ten zjarany kabel jest bardzo alarmujący

sprawdziłeś kolory kabli na których są bezpieczniki? może zrób zdjęcie i udostępnij

Re: SPI - problem z odpalaniem

: 23 sty 2013, 20:02
autor: darekforest
se7ven pisze:
darekforest pisze:Jest w fatalnym stanie i czesciowo odsloniety.Zamowilem juz caly kabel na minispares.
Nie prościej kupić dobrej jakości kabel w sklepie lub hurtowni elektrycznej i dać zakuć?
Wyjdzie na pewno zdecydowanie taniej.

Pewnie by wyszlo taniej tylko nie bardzo wiem kto moglby mi zakuc taki kabel?Angole maja to do siebie ze jak cos sie psuje to wola kupic nowa czesc a nie reperowac lub kombinowac :/
Co do wypowiedzi Sadama to zdjecie zrobie jutro bo za ciemno w garazu i masz na pewno racje ze kabel sam z siebie sie nie zjaral...Poszperalem troche po forum i ktos,kiedys mial podobny problem i przy wymianie kabla doslownie rozpadal sie w rekach...

Re: SPI - problem z odpalaniem

: 23 sty 2013, 20:50
autor: markfive
Co wy tam pieprzycie o jakichś bezpiecznikach i felerach w instalacji :smile: . Z tego co ja zrozumiałem ( i prawdopodobnie se7ven) to jest problem z głównym kablem prądowym plus od zacisku akumulatora do zacisku rozrusznika. Kabel ten jest bardzo narażony na wszelkie uszkodzenia mechaniczne ponieważ biegnie pod podłogą samochodu. Powinien być zaciśnięty w rynience podłogi obok tunelu środkowego ale często nie jest gdy podłoga jest skorodowana. Dalej biegnie niedaleko układu wydechowego i powinien być mocowany do przedniego wózka. W tej przedniej częsci dochodzi do jego uszkodzeń i przetarć z powodu niskiego zawieszenia. Gdy nie jest prawidłowo zamocowany może zostac "przypalony" przez układ wydechowy. Często dochodzi do uszkodzeń izolacji kabla przy prowizorycznych naprawach blacharskich.
Istotne jest też "przejście" kabla przez podłogę bagażnika. Powinna być tam gumowa przelotka. Trzeba również uważać by akumulator był tak zamocowany ( a nie latał luźno w skrzynce) by zacisk plus nie maiał mozliwosci przypadkowego styku z masą. W samochodzie kilkunastoletnim ten główny przewód pradowy powinien byc wymieniony na nowy i dobrze zamocowany i zabezpieczony przed uszkodzeniami / przetarciami.

Re: SPI - problem z odpalaniem

: 23 sty 2013, 21:16
autor: Sadam
temat dotyczy pompy paliwa w SPI, tym się sugerowałem

mój błąd

Re: SPI - problem z odpalaniem

: 23 sty 2013, 21:38
autor: darekforest
No ladnie Sadam ja caly dzien szukam bezpiecznikow na kablach a Ty sugerujesz sie tym ze mam problem z pompa paliwa :D (obym nigdy nie mial)

Tak Marku,dobrze rozumiales i mam nadzieje ze problem tkwi w tym kablu.Przez zajechane gruchy Miniak wiele razy zaliczal zderzenia z podlozem, a co za tym idzie kabel rowniez.Gumowa przelotka tez jest,ale nie spelnia swojej roli bo kabel osloniety jest plastikowa rurka-poprawie przy wymianie kabla.
Czekam na przesylke z minispares i wymieniam to co trzeba.

A co z ladowaniem o ktorym pisalem-nie jest za duze/male?

Re: SPI - problem z odpalaniem

: 23 sty 2013, 22:19
autor: Sadam
piszesz w temacie, w którym poruszany było problem z pompą i tym się zasugerowałem, jeszcze do tego dymek od strony baku - tam też jest kabel który daje + na pompę

ot taka dziwna logika mnie tam zwiodła facepalm

Re: SPI - problem z odpalaniem

: 24 sty 2013, 10:13
autor: markfive
darekforest pisze:...A co z ladowaniem o ktorym pisalem-nie jest za duze/male?
W/g mnie ładowanie jest w porządku. Nie tu tkwi problem. Natomiast zauważyłem dwie rzeczy.
1. Alternator - pierwszy raz widzę taki typ alternatora w miniaku. Może takie też były montowane, ale w sumie jeżeli działa, to nie ma to wielkiego znaczenia.
2. Na Twoim zdjęciu wtyczka alternatora nie ma osłony. Normalnie powinna byc osłonięta "pokrywką" i "zaciśnięta" widocznym wyżej "drutem". U Ciebie zamocowana nie jest a nawet gdybyś ten drut na nią nasunął to może dojść do zwarcia przewodów prądowych z masą.
Poza tym widoczna na zdjęciu rdza nie wyglada zbyt optymistycznie :smile: Myślę, że to dopiero początek prac jakie zamierzasz wykonać przy aucie.

Re: SPI - problem z odpalaniem

: 24 sty 2013, 11:22
autor: darekforest
markfive pisze:
darekforest pisze:...A co z ladowaniem o ktorym pisalem-nie jest za duze/male?
W/g mnie ładowanie jest w porządku. Nie tu tkwi problem. Natomiast zauważyłem dwie rzeczy.
1. Alternator - pierwszy raz widzę taki typ alternatora w miniaku. Może takie też były montowane, ale w sumie jeżeli działa, to nie ma to wielkiego znaczenia.
2. Na Twoim zdjęciu wtyczka alternatora nie ma osłony. Normalnie powinna byc osłonięta "pokrywką" i "zaciśnięta" widocznym wyżej "drutem". U Ciebie zamocowana nie jest a nawet gdybyś ten drut na nią nasunął to może dojść do zwarcia przewodów prądowych z masą.
Poza tym widoczna na zdjęciu rdza nie wyglada zbyt optymistycznie :smile: Myślę, że to dopiero początek prac jakie zamierzasz wykonać przy aucie.
Ponizej zdjecie alternatora z jego oznaczeniami.Przegladajac inne watki tez zauwazylem, ze moj Mini ma alternator inny niz wszystkie.Miniak robiony byl w UK na rynek niemiecki i nie bardzo rozumiem z kad mialby sie tam znalesc alternator made in Slovenia :D Zaczynam watpic czy jest oryginalnie montowany.
Co do pokrywki wtyczki alternatora to zauwazylem jej brak kiedy probowalem zacisnac drut.Bede szukal w ktoryms ze sklepow internetowych
Odnosnie stwierdzenia ze to poczatek prac przy Mini to niestety zgadza sie.
Jak juz pisalem w inym watku,miedzy czasie wyszlo duzo "kwiatkow".
Nie bardzo rozumiem tez czym,podczas remontu kierowal sie poprzedni wlasciciel.Koszty za blacharke i lakiernika to 6 tys. PLN. a rdza pojawila sie w typowych miejsca dla Mini jakies 8 miesiecy temu...
Stoje przed dylematem czy oddawac go do odbudowy juz teraz czy poczekac az ruda dokona dziela zniszczenia i wymienic cale elementy???
W najblizszym czasie wrzuce wiecej zdjec swojego Mini bo poki co w temacie jest tylko jedno...

Re: SPI - problem z odpalaniem

: 24 sty 2013, 16:36
autor: flapjck1
wczesniej zaleczysz, mniej sie narobisz

Re: SPI - problem z odpalaniem

: 24 sty 2013, 18:45
autor: markfive
Alternatorem się nie przejmuj bo nie ma to zbyt wielkiego znaczenia jaki on jest, jeżeli pasuje na mocowania, da się regulować naciąg paska, ma kółko w płaszczyźnie napędu paska i jest prawidłowo podłączony. Jak padnie i będa problemy z częściami do niego wtedy założysz inny.
Pytanie czym się kierował poprzedni własciciel ? Tym czym kieruje się wiekszość. Zapewne kosztami naprawy, by były jak najniższe. Mało kto decyduje się na solidną odbudowę blacharki bo albo trzeba to zrobić samemu albo sporo zapłacić komuś kto potrafi to dokładnie i profesjonalnie zrobić. Na pewno nie przypadkowy warsztat blacharski i napewno nie ten kto do odbudowy blacharki nie rozbiera całego samochodu do zera. Na ogół kończy się na prowizorycznym łataniu i szpachlowaniu pod lakier. Zresztą "specjalistów od blacharki klasyków też trzeba pilnować i sprawdzać" :smile: To trudny temat, nie zawsze da się pogodzić biznes z uczciwym rzemiosłem.

Re: SPI - problem z odpalaniem

: 25 sty 2013, 21:13
autor: darekforest
flapjck1 pisze:wczesniej zaleczysz, mniej sie narobisz
To sie tak latwo mowi flap.
Patrzac na mojego Miniaka kazdy mowi ze jest w rewelacyjnym stanie itd.Ja sie tylko usmiecham bo wiem ze blacharka wymaga interwencji.Tylko nie wiem jak to rozegrac."Zeskrobac" caly lakier do golej blachy i wymienic co trzeba.Tak byloby najrozsadniej,tylko ze szkoda tego lakieru bo ma raptem 4 lata, a Miniak przez wiekszosc czasu stal w garazu nie jezdzony przez poprzedniego wlasciciela...Z drugiej strony wymieniac tylko to co widac mija sie z celem bo za jakis czas ruda pokaze sie w innych miejscach.Nie wiem jak to zrobic,pewnie dlatego ze nie znam sie na blacharce :D
W poniedzialek zrobie wiecej zdjec i wrzuce w temcie Mini z Rzeszowa...