Strona 12 z 13
Re: IMM 2009
: 17 sie 2009, 11:20
autor: se7ven
icemac pisze:co do wyjazdów i powrotów - samemu - mój miniak nie jest po to aby pop... ze sporymi prędkościami - szkoda mi go
a przekonałem się o tym jadąc z grupą do Holandii - jak każdy gnał ile fabryka dała
Nieśmiało zapytam jakie to były prędkości?
W grupie zawsze raźniej i bezpieczniej
Re: IMM 2009
: 17 sie 2009, 11:25
autor: czestermo
mega prędkosci okolo 110km/h czyli okolo 3500r/min
Re: IMM 2009
: 17 sie 2009, 11:30
autor: tess
Panowie spokojnie, Mikołaj nie bluźnij
Jeśli macie coś do Siebie to na forum klubowym, a najlepiej na PW, a nie na ogólnym
Pozdrawiam
Wojtek
Re: IMM 2009
: 17 sie 2009, 11:56
autor: tess
Co do jazdy w grupie zgadzam się z Maćkiem, że niestety nie umiemy w niej jechać. Przy takich jazdach zasadą jest że najsłabsze auta jadą jako pierwsze i reszta się do nich dostosowuje, a nie odwrotnie. Ma to jeszcze tę zaletę, że mocniejsze auta z końca, przy rozerwaniu kolumny [ światła, wyprzedzanie] mają szanse dogonić czoło kolumny, natomiast słabsze są tej szansy pozbawione. Ja wiem że każdy z Was chciałby jak najszybciej dojechać, ale różnica nawet godziny na końcu podróży nie daje żadnych profitów, to nie puchar Mini.
Pozdrawiam
Wojtek
Re: IMM 2009
: 17 sie 2009, 11:58
autor: icemac
ważne, że każdy jest z czegoś zadowolony
IMM się udał, ogranizacja trochę kulała - częste braki wody pitnej, zamknięte kible, bezwodne prysznice - ważne, że pogoda dopisała
kto nie był niech żałuje
P.S.
optymalne prędkości to wg mnie 90-00km/h
dla jednolitrówki - acz śmiem twierdzić, że się nie znam
Re: IMM 2009
: 17 sie 2009, 13:02
autor: liczi
---
Re: IMM 2009
: 17 sie 2009, 13:12
autor: humin
wstawcie lepiej swoje foty z podróży oraz samego IMMu bo z tego co widzę tylko moje póki co się pokazały
Re: IMM 2009
: 17 sie 2009, 15:17
autor: Beny
IMM był super, a drobnostki nie powinny takie burzy wywoływać,
dla wielu z nas to był wyjazd życia i wcale tu nie przesadzam
ekipa która pojechała na północ anglii ... ehh może za 5 lat zrobię podobnie ...
ale ale ale,
nie mając podobnego planu zrobiłem z kilkoma przyjaciółmi w miniakach coś podobnego ... rajd po stolicach europy był wprost cudowny ... londyn, paryż, praga ... no rewelacja, za rok powtórka tyle że: 3 dni w bratysławie i wiedniu a potem w okolice monachium na zlot ... w dordze powrotnej 2 - 3 dniowy relaks na gorących źródłah na słowacji, wszystkich chętnych zapraszamy powinno być tanio, śmiesznie, trochę ekstremalnie i bez pośpiechu bo i kilometrów mniej do zrobienia będzie ... myślę że prędkości do 100km/h, a przy wyprzedaniu tirów 110/120 km/h to ogarnięcia dla każdego ;;;)))) IMM-y to coś co każdy pasjonat Mini powienien przezyć. POLECAM
Re: IMM 2009
: 17 sie 2009, 18:21
autor: Bochen
oj ten niemiecki IMM za rok kuszący.. w anglii bałbym się jezdzic po złej stronie drogi
a niemieckie zloty sa zazwyczaj dobrze zorganizowane, jezdziłem na zloty trabantów do zwickau i biorac pod uwagę fakt iż trabant nie ma sponsora w postaci producenta, to zlot był naprawdę konkretnie przygotowany.
Re: IMM 2009
: 17 sie 2009, 18:24
autor: Saint
A tak w ogóle wie ktos kiedy wraca ekipa "5000 mil na 50 lecie" ?
Re: IMM 2009
: 17 sie 2009, 19:30
autor: Beny
Saint pisze:A tak w ogóle wie ktos kiedy wraca ekipa "5000 mil na 50 lecie" ?
pewnie jak zrobią te 5.000 mil, słyszałem że jak będzie brakowało to mają pomykać wrocław - kraków tam i spowrotem, żeby dobić
a tak poważnie to zapewne w tym tygodniu środa / piątek??
Re: IMM 2009
: 17 sie 2009, 19:41
autor: Wojtello
No to wróciłem i ja. Jako ostatni z ekpiy "Robi Robote". Odłączyłem się przez Pragą aby odwiedzić znajomych w Niemczech gdzie spędziłem super trzy dni. Dzis około godziny 16 dotarłem do PL. Na liczniku przybyło mi prawie 5000km
Re: IMM 2009
: 17 sie 2009, 20:49
autor: Wojtello
Znalazłem galerie lokalnej gazety która pokazała się na IMM 2009
Jest pare naszych.
ZDJECIA W GAZECIE
Re: IMM 2009
: 18 sie 2009, 14:41
autor: MARO
coś dla tych, którzy nie widzieli tego na żywo na IMM
mini jazda
Re: IMM 2009
: 23 sie 2009, 02:27
autor: kocioł
No i wróciliśmy i my
Podróż była bardzo intensywna w sensie ilości kilometrów, ale wrażenia niezapomniane. Nigdy więcej nie będę miał okazji ,myślę, zobaczyć tyle, ile podczas tej podróży.
Dziewicze tereny Szkocji z tysiącami owiec biegającymi między autami, z setkami jezior gdzie nie wiadomo co jest jeszcze częścią morza, a co już słodkowodnym zbiornikiem ,z drogami pozakręcanymi woku bezdrzewnych acz zielonych od falującej trawy gór, z niezliczoną ilością zamków od ruin do zachowanych w stanie doskonałym ,pozostaną u mnie w pamięci chyba na zawsze.
Dziękuję, że miałem okazję zobaczyć to wszystko w tak doborowym towarzystwie.
Pozdrawiam Marek z Rodziną.
Ps. Marcinie jak tam Twoje lusterko?