Gibki Staruszek pisze:

Drail pisze:

Gibki Staruszek pisze:
wyróżnić się a lansować to zupełnie co innego ... sam się wyróżniam i nawet mnie to czasem męczy ...a moja Kaśka nie lubi jeździć klasykiem "bo sie wszyscy gapią" ... Co do szukania nowych marek to chyba logiczne ,że lanser nie będzie miał auta takiego jak co piaty na ulicy

Jako dla mnie, Mini zawsze się wyróżniało. Już od małego jak widziałem Fasole to chciałem Mini A po tym jak były właściciel mnie przewiózł to stwierdziłem że to jednak to

i tak trzymaj!!! będą jeszcze z Ciebie ludzie

Ale co się naszukałem minika to moje. Na początku wiadomo, młoda krew to BMW Ale nie chciałem zaś e46 bo to zaraz będzie tak jak z e36 kiedyś. No i jakoś tak tego Minika się bałem bo małe autko. Ale wsiadłem do niego i nie jest jednak takie małe jak sobie wyobrażałem. Jak jechaliśmy to poprzedni właściciel tak go przegonił, a ja od razu banan na twarzy

Drail pisze:

Gibki Staruszek pisze:

Drail pisze: Jako dla mnie, Mini zawsze się wyróżniało. Już od małego jak widziałem Fasole to chciałem Mini A po tym jak były właściciel mnie przewiózł to stwierdziłem że to jednak to

i tak trzymaj!!! będą jeszcze z Ciebie ludzie

Ale co się naszukałem minika to moje. Na początku wiadomo, młoda krew to BMW Ale nie chciałem zaś e46 bo to zaraz będzie tak jak z e36 kiedyś. No i jakoś tak tego Minika się bałem bo małe autko. Ale wsiadłem do niego i nie jest jednak takie małe jak sobie wyobrażałem. Jak jechaliśmy to poprzedni właściciel tak go przegonił, a ja od razu banan na twarzy

to teraz wyobraź sobie co czujesz gdy rozbierasz swoje mini do ostatniej śrubki ... spawasz ...czyscisz ... malujesz ... każdą część pieścisz i składasz do kupy ... i jest ten moment ... gdy po roku pracy wsiadasz i jedziesz ... to jest wtedy banan mam nadzieję ,że kiedys dołączysz do klasyków

Po roku? Gibki, szybki jestes...

Gibki Staruszek pisze:

Drail pisze:

Gibki Staruszek pisze:
i tak trzymaj!!! będą jeszcze z Ciebie ludzie

Ale co się naszukałem minika to moje. Na początku wiadomo, młoda krew to BMW Ale nie chciałem zaś e46 bo to zaraz będzie tak jak z e36 kiedyś. No i jakoś tak tego Minika się bałem bo małe autko. Ale wsiadłem do niego i nie jest jednak takie małe jak sobie wyobrażałem. Jak jechaliśmy to poprzedni właściciel tak go przegonił, a ja od razu banan na twarzy

to teraz wyobraź sobie co czujesz gdy rozbierasz swoje mini do ostatniej śrubki ... spawasz ...czyscisz ... malujesz ... każdą część pieścisz i składasz do kupy ... i jest ten moment ... gdy po roku pracy wsiadasz i jedziesz ... to jest wtedy banan mam nadzieję ,że kiedys dołączysz do klasyków

Do klasyka się powoli przymierzam. Narazie odrestaurowałem MZ ETZ 250 To była radość. Została kanapa do obszycia.

flapjck1 pisze:Po roku? Gibki, szybki jestes...

wiem ...wiem ...ale to taki wariant optymistyczny ... żeby kolegi nie spłoszyć a właściwie to nie zawsze trzeba kupować trupa do kompletnej odbudowy

Właśnie dlatego twierdze że żeby mieć klasyka to trzeba trochę więcej odwagi niż zwykle