właścicielka twierdzi, że w mini wsadzono bodajże 13kpln jakieś 6 lat temu, że była robiona blacharka malowanie itd itp
miniak stał pod chmurką 1,5 roku, nie odpalany od pół roku
jest sporo ognisk korozji, wózek z zewnątrz wygląda bardzo słabo także pewnie do wymiany
progi o dziwo w miarę ok i chyba nie były przykryte kolejnym pasem blachy bo jest cieńko
stoi na kapciu, aku wyładowane nie było odpalania
także moim zdaniem nadaje się do rozebrania i generalnego remontu (blacharka i silnik)
Mini prosi się o opieke, i patrzeć ciężko jak tak się rozkłada.
Roczniki pomieszane, ale to akurat częsty przypadek w PL...
Silnik taki malutki w nim siędzi ale podobno jest drugi w komplecie
Daj znać czy zejszli jeszcze coś z ceny...
No i najważniejsze czy rodziców przekonałeś?
Ratuj go chłopie!!! Jeśli rodzice Ci pomogą finansowo to dasz radę. Tu (forum) jest dużo ludzi z potężną wiedzą, na pewno Ci pomogą. Powodzenia i czekamy na ostateczne decyzje.
4tys. Ale wlascicielka zaczynala od 7.5tys. Gdyby nie pomoc kolegow z forum i wspolwlasciciela, ktory po pierwsze chcial sie tego pozbyc, a po drugie pomagal mi w negocjacjach by udalo mi sie to kupic za jak najmniejsza cene, to cena nie spadla by ponizej 5.5tys...
4 można dać. Jak każde na ogół Mini, jest ono do kapitalnego remontu. Moje zdanie w sprawach kupowania tych aut jest niezmienne. Wszystko powyżej 3 tys jest przepłacone.
Chyba, że są niezbite dowody na to że było odbudowywane. Zdjecia z poszczególnych etapów prac, rachunki za części lub osoba właściciela jest wiarygodna i ogólnie znana z uczciwości i podejścia do dbałości o auto.
To, że było odbudowywane x lat temu teraz praktycznie większego znaczenia nie ma. Nawet nowe wozy po 6-7 latach użytkowania lub postoju na "świeżym powietrzu" korodują i wymagają poważnych napraw.
Jeśli będzie to faktycznie Mini Advantage limited edition to warto brać . Tylko ,że te wychodziły z silnikiem 1100. Ale tapicerka jest z Advana. Warto zrobić go w fabtycznej wersji.