Strona 3 z 3
Re: Remont rozpoczęty-czyli podróż po bezgranicznej korozji...
: 30 sty 2011, 11:40
autor: se7ven
nugatek pisze:z podszybiem- kwestia podejścia. Za podszybie dałbym dużo więcej niż za reperaturki:)
Jeżeli mnie wzrok nie myli to łaty są na zakładkę na ścianie grodziowej pod podszybiem.
Tego typu naprawa nie jest profi!!!
Ciekawe jak wygląda podszybie wewnętrzne?
Pilnuj blacharza aby dorobił tak jak w oryginale puszki w narożnikach podszybia.
Wątpię aby był w stanie dobrze zrobić szczeliny (podszybie-błotniki) przy tych reperaturkach.
Szkoda, że wcześniej nie zapytałeś jakie blachy zastosować (czasami drożej wychodzi taniej bo nie ma problemu z pasowaniem)
Re: Remont rozpoczęty-czyli podróż po bezgranicznej korozji...
: 30 sty 2011, 11:45
autor: nugatek
Pilnuj blacharza aby dorobił tak jak w oryginale puszki w narożnikach podszybia.
o jakie puszki chodzi?? może mógłbyś mi podesłać jakieś foto/ schemat jak mają wyglądać?
Re: Remont rozpoczęty-czyli podróż po bezgranicznej korozji...
: 30 sty 2011, 12:23
autor: Gibki Staruszek
Porób dokładniejsze fotki to się wszystko zobaczy. Zdejmij kolumnę kier. i pod nią sprawdz blachę i odkręć górne mocowanie amora z przodu i tam wytnij rdzę.
Re: Remont rozpoczęty-czyli podróż po bezgranicznej korozji...
: 30 sty 2011, 12:35
autor: Maciej
Sorki, że się wtrącam ze swym pytaniem. Wyszła kwestia oryginalnych i nieoryginalnych blach. Na limora.com jakie są? gdzie można znaleźć oryginalne jak co?
Pozdrawiam,
Maciek.
Re: Remont rozpoczęty-czyli podróż po bezgranicznej korozji...
: 30 sty 2011, 12:38
autor: Saint
Numer 268 i 269 na
schemacie (pozwoliłem sobie dać linka Adaś), te puszki przychodzą dokładnie pod reperaturki podszybia . Łączą się z fartuchem nadkola z boku, ścianą nadkola/grodziową z tyłu i podszybiem od przodu.
Maciej pisze:Sorki, że się wtrącam ze swym pytaniem. Wyszła kwestia oryginalnych i nieoryginalnych blach. Na limora.com jakie są? gdzie można znaleźć oryginalne jak co?
Pozdrawiam,
Maciek.
Na Limora.com masz zarówno oryginały oznaczone BMHT -British Motor Heritage, (cena podszybia np : 160 Eur) jak i aftermarkety czyli inni producenci (już 56 Eur) . Z tym że BMHT tłoczone są na matrycach z Longbridge - z fabryki Mini, więc masz 100% zgodność z oryginałem.
Pozdrawiam
Re: Remont rozpoczęty-czyli podróż po bezgranicznej korozji...
: 30 sty 2011, 13:17
autor: nugatek
Numer 268 i 269 na schemacie (pozwoliłem sobie dać linka Adaś), te puszki przychodzą dokładnie pod reperaturki podszybia . Łączą się z fartuchem nadkola z boku, ścianą nadkola/grodziową z tyłu i podszybiem od przodu.
Dzięki bardzo
Saint
Okej, porobię więcej zdjęć
Dzięki za wszystkie rady- w sumie po przemyśleniu, macie rację co do tego podszybia
. Teraz już trudno, zrobię na dwóch reperaturkach.
pzdr
Re: Remont rozpoczęty-czyli podróż po bezgranicznej korozji...
: 30 sty 2011, 16:41
autor: flapjck1
jak ich nie przyspawales to nie brnij w to dalej, kup podszybie i je rob
Re: Remont rozpoczęty-czyli podróż po bezgranicznej korozji...
: 30 sty 2011, 17:27
autor: Mayon
warto słuchać kolegów, ja remont miniaka już mam za sobą ale patrząc na zdjęcia innych i opinie innych, widzę u siebie kilka błedów, które napewno bym zmienił robiąc remont ponownie, tak to jest to był mój pierwszy projekt i nie zawsze wszystko jest takie proste jak się wydaje
powodzenia przy pracy i fotografuj dalej przebieg prac
Re: Remont rozpoczęty-czyli podróż po bezgranicznej korozji...
: 31 sty 2011, 08:58
autor: rogal
Rozbierając mini do gruntownego remontu zakładaj ze odbudowa to jakieś 15 tys zł , jak wyjdzie mniej to się mile zaskoczysz
Każda szpachla po jakimś czasie spuchnie i zacznie gnić, czasami już po roku widać
Właśnie ruszyłem z odbudową mini po remoncie
O zgrozo robił ja ten co się podawał za fachowca od zabytków
Re: Remont rozpoczęty-czyli podróż po bezgranicznej korozji...
: 31 sty 2011, 09:56
autor: Maciej
[quote="rogal"
Właśnie ruszyłem z odbudową mini po remoncie
[/quote]
Może jakieś namiary na zdjęcia byś podał to byśmy sobie zobaczyli jak co się powinno robić, o ile oczywiście masz czas na robienie zdjęć
Pozdrawiam,
Maciek.
Re: Remont rozpoczęty-czyli podróż po bezgranicznej korozji...
: 31 sty 2011, 10:10
autor: rogal
no z czasem to gorzej niż gorzej, ale bede to dokumentował, zrobie katalog na picassie i oddzielny wątek na forum.
Re: Remont rozpoczęty-czyli podróż po bezgranicznej korozji...
: 31 sty 2011, 10:58
autor: Sadam
rogal pisze:Właśnie ruszyłem z odbudową mini po remoncie
O zgrozo robił ja ten co się podawał za fachowca od zabytków
widziałem takie przypadki i jestem zdania, że każde auto które w opisie ma "po remoncie" należy traktować bardzo podejrzliwie
to co czasem można znaleźć to jest masakra, zarówno blacharsko jak i w mechanice
Re: Remont rozpoczęty-czyli podróż po bezgranicznej korozji...
: 31 sty 2011, 12:52
autor: Gibki Staruszek
flapjck1 pisze:a co do podszybia, rogi sa po okolo 55 sztuka, cale podszybie w podrobce 250 - roznica 100 pln a jakosc pracy duzo wieksza
Jeszcze w sprawie podszybia ... na podszybiu mamy wybite numery nadwozia więc przy wymianie trzeba policzyć jeszcze koszt legalizacji nowych numerow...
Re: Remont rozpoczęty-czyli podróż po bezgranicznej korozji...
: 31 sty 2011, 17:29
autor: flapjck1
pietrzysz przeszkody
Re: Remont rozpoczęty-czyli podróż po bezgranicznej korozji...
: 31 sty 2011, 18:54
autor: Saint
Gibki Staruszek pisze:flapjck1 pisze:a co do podszybia, rogi sa po okolo 55 sztuka, cale podszybie w podrobce 250 - roznica 100 pln a jakosc pracy duzo wieksza
Jeszcze w sprawie podszybia ... na podszybiu mamy wybite numery nadwozia więc przy wymianie trzeba policzyć jeszcze koszt legalizacji nowych numerow...
Szybki flex i heja banana