Strona 4 z 5

Re: Ben, czyli moje mini :)

: 22 sie 2012, 08:34
autor: Arti
Co do nakładki na pedał gazu to być może - na razie testowany na niewielkiej trasie więc wszystko możliwe.

Wczoraj pomęczyłem się z tą szparą na tylnej uszczelce. Po oględzinach całości stwierdziłem, że demontowanie jej może grozić zakupem nowej ;) Dlatego przywdziałem grube, obcisłe rękawice lateksowe i próbowałem dopychać uszczelkę. Wcześniej w tą szparę wepchnąłem trochę czarnego silikonu dekarskiego. Dzięki niemu widziałem, że uszczelka ulega mojej presji bo nadmiar silikonu wychodził na zewnątrz. Zostawiłem takiego silikonowego "gluta" na noc a dziś rano go usunąłem. I otrzymałem taki efekt. Z ok. 4mm zrobił się 0,5-1mm. Będę kontrolował w razie ulewy czy leci do środka.

Re: Ben, czyli moje mini :)

: 22 sie 2012, 08:35
autor: Arti
Po uporaniu się z tyłem zrobiłem przód.
Mając już doświadczenie zajęło mi to dokładnie połowę czasu niż wcześniej w tyle :)
Jakby co polecam się jako utykacz klinów ;)

Re: Ben, czyli moje mini :)

: 22 sie 2012, 08:49
autor: Sadam
zapinka powinna być na górze:D

teraz to się już czepiam

Re: Ben, czyli moje mini :)

: 22 sie 2012, 08:53
autor: Arti
Wcześniej były na górze. Natomiast łączenie uszczelek na dole. Stwierdziłem, że wole mieć oba łączenia koło siebie. Tak jest na przodzie i tak jest na tyle :)

Re: Ben, czyli moje mini :)

: 03 wrz 2012, 08:01
autor: markfive

Re: Ben, czyli moje mini :)

: 20 wrz 2012, 14:27
autor: Arti
Rasowe "brytyjczyki" :D

Re: Ben, czyli moje mini :)

: 20 wrz 2012, 18:00
autor: flapjck1
nie pozwalaj kotom wlazic na auto :) rysuja skubance lakier!

Re: Ben, czyli moje mini :)

: 20 wrz 2012, 19:42
autor: Arti
Spoko. Ten mial obciete pazury wiec wszystko pod kontrola :) Rasa zobowiazuje :)

Re: Ben, czyli moje mini :)

: 21 wrz 2012, 16:01
autor: Arti
Dziś wpakowałem do Miniaka dedykowane dywaniki... Są zajefajne! Pod kolor i wogóle :cool: :mrgreen:
Wiem. Jaram się jak dziecko. Ale... Mała rzecz a cieszy!
Jakby co polecam gościa z allegro - dedykowane (nie uniwersalne!) 2x przód 2x tył w cenie niecałe 120zł z przesyłką. Realizacja w 48h!

Re: Ben, czyli moje mini :)

: 02 lut 2014, 15:04
autor: Arti
No to pociągnę dalej ten wątek dla potomnych ;)
Dzisiaj uwolniłem gruszkę. A raczej ogryzek ;)
Generalnie jedna strona zawieszenia rozkręcona. Wymieniam gruszkę. Wstawiam HI-LO. Dojdzie kompletny zestaw naprawczy górnego wahacza. Nowe ograniczniki (górny i dolny) górnego wahacza.
Do tego nowe łożyska, przegub zewnętrzny i uszczelnienie półosi. Nowe gumy wahacza dolnego i drążka reakcyjnego.
To co można oczyszczone i pomalowane.
Jak na razie to jedna strona. Mam nadzieje, że z drugą poradzę sobie szybciej :)

Re: Ben, czyli moje mini :)

: 02 lut 2014, 15:20
autor: Gibki Staruszek
naleśnik ... :mrgreen:

Re: Ben, czyli moje mini :)

: 02 lut 2014, 16:03
autor: sadzik43
teraz bedzie stał wysoko jak do off-roadu :mrgreen:

Re: Ben, czyli moje mini :)

: 02 lut 2014, 18:27
autor: monsterk
Pomaluj w nowej gruszce blachy, bo szybko korodują

Re: Ben, czyli moje mini :)

: 12 mar 2014, 16:47
autor: Arti
Zgodnie z planem druga strona idzie szybciej :)
Jak się okazało zacząłem od łatwiejszej strony (lewa).
Jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłem, że zanim dobiorę się do śruby wózka muszę zdemontować silniczek wycieraczek :) A już totalnym kosmosem było dojście do wyjęcia ośki wahacza :shock: W moim przypadku demontaż komputera + klaksona. Brak okienka rewizyjnego w osłonie bocznej obudowy silnika też nie ułatwił zadania. Ale dałem radę. Wszystko zdemontowane, oczyszczone dzisiaj malowanie.
A tak to wygląda na dzień dzisiejszy.

Re: Ben, czyli moje mini :)

: 09 mar 2015, 15:15
autor: Arti
No widzę, że od pewnego czasu piszę tu z roczną częstotliwością ;)
Jak to przed sezonem pora na przygotowania. W tym roku chciałbym w miarę możliwości pouszczelniać to co cieknie.
W tym celu rzuciłem się pod silnik i co ja "pacze"

Obrazek

Obrazek

Rozumiem, że w tym miejscu powinna być śruba tak? Bo raczej chyba to nie jest sam bolec "pozycjonujący obudowę - bo wygląda jakby był oszlifowany ;)
Jeżeli to zerwana śruba to czy jest szansa na zdjęcie tej obudowy bez wyciągania silnika? Bo sama obudowa nie ma gwintu więc teoretycznie powinienem ją zdjąć i to co z tej śruby zostało wykręcić... Teoretycznie ;)