Ja mialem mu wplacic cale 2000pln w poniedzialek po godzinie 17:30,mowil o jakiejs dziewczynie ale o zaliczce ani slowa nie bylo,o Sadamie tez nie wspomnial.W ostatniej chwili zrezygnowalem z zakupu,pewnie gdybym tego nie zrobil Sadam mial by auto,Bartek 5000pln a dziewczyna z Warszawy i ja 3000pln w plecy.
P.S.Bartek przez telefon mowil mi, ze w Bydgoszczy ma caly srodek do auta poza wykladzina i ze owy srodek dostane po zakupie.
Co do zadatku i zaliczki to jest tak:
zwrot zaliczki przez sprzedajacego = 100% zaliczki
zwrot zadatku przez sprzedajacego= 200% zadatku
OC mialam zalozyc juz na siebie, kanapy podobno byly w Bydgoszczy do odebrania-dlatego caly czas zmienial date odbioru samochodu bo mial jechac po kanapy -ja mowilam ze sama moge je odebrac ,przeglad konczyl sie jakos pod koniec mieisaica.. to tez wiedzialam i ze nie ma wycieraczek a reszte mechanik mial mi naprawic podobno mial dosyc fajny silinik -sam silnik byl podobno wiecej warty niz samochod.. Zreszta Adam jak rozmawialam z tooba to proponowalam Ci nawet wieksza stawke za ten samochod -bo nie mam teraz nic.Skoro tyle roboty z nim masz to dlaczego si enie zgodziles..Mi ten stan pasowal za 2 tys.Poza tym tu ROZCHODZI sie o nie moralne zachowanie a nie o stan samochodu. Po co tu w gole dopatrywac sie minisow samochodu i mowic jak to dobrze ,ze to nie ja go mam... Bartek sie do mnie nie odzywa!!!!JA nie mam samochodu ani pieniedzy ! Sprawa jest juz podan do prokuratora o wylodzanie pieniedzy i wszczete bedzie postepownie w tej sprawie.Jesli mi odda pieniadze to moge isc na olicje i to zglosic ze zwrocil-do dle mnie nie ma problemu -niech mi odda cho to co jest winnien 1000 samochod-30 zl przelew i za moje oddzwaninie do niego .Podobno Ci powiedzial ze mi je odda.. Z tego co pamietam miales sie z nim widziec zeby umowe spiasac bo jak rozmawilaismy to mowiles ze narazie masz tylko samochod i kluczyki a umowe na dniach...
Sadam pisze:pewnie sam bym zapłacił zaliczkę ( ale na pewno nie w kwocie połowy wartości samochodu! )
a jak bym wiedział, że tyle dymu będzie o to auto, to pewnie bym sobie odpuścił, ale mądry Polak po szkodzie, tak czy siak ciągle będę obstawał przy zdaniu że to i tak szczęście, że auta się koleżance kupić nie udało, bo wiem co mam pod warsztatem, a tego nikt z pozostałych forumowiczów nie wie... bo nie widział
JA jak bym wiedziala ,ze ktos zaliczke zaplacil to bym nie kupila tego samochodu z czystej lojalosci no i domyslila bym sie ze:cyt."....tyle dymu bedzie..." tu nie trzbea byc Polakiem po szkodzie zeby takie podejscie miec... nie nazekaj co masz pod warsztatem bo przynajmniej masz cos.
Nie chce juz ci tego samochodu wygadywac..nie o to chodzi ... poprostu duzo stracilam -wlasciwie to plakac mi sie chce z tej calej sytuacji..Bo chcialam kupic tego dnia inny samochod i to bardzo z aukcji -tu mnie cena skusila i dlatego zrezygnowalm z aukcji -odrazu zaplcilam zaliczke zeby miec auto. obiecal mi ze go mi sprzedaje .Oszukiwal i maipulowal mna .Mialam mu doplacic bo mowil,ze koledzy w zakladzie robia dla mnie deske rozdzielcza i ze jeszcze chce ja tylko polakierowac...Wiec z tego co widze bylo to zamierzone sciemnianie mnie na przeciaganie czasu-bo na zdjeciach deski brak.Przykro mi ze jestes w to zamieszany ale poniekad sam sie w to wmieszales .. Twoje sumienie -twoj samochod.Prosze tylko o jedno-skoro masz z nim kontakt to prosze dowiedz sie czy on zamierza mi odac pienieadze ? Bo potrzebuje na samochod.
Współczuję Faridzie, niestety padła ofiarą emocjonalnego podejścia do zakupu Miniaka i nieuczciwego sprzedawcy. 100% winy jest po stronie tego osobnika, a na dodatek kupa wyprodukowana przez niego upaprała jeszcze kogoś innego.
Cuba pisze:Ja mialem mu wplacic cale 2000pln w poniedzialek po godzinie 17:30,mowil o jakiejs dziewczynie ale o zaliczce ani slowa nie bylo,o Sadamie tez nie wspomnial.W ostatniej chwili zrezygnowalem z zakupu,pewnie gdybym tego nie zrobil Sadam mial by auto,Bartek 5000pln a dziewczyna z Warszawy i ja 3000pln w plecy. P.S.Bartek przez telefon mowil mi, ze w Bydgoszczy ma caly srodek do auta poza wykladzina i ze owy srodek dostane po zakupie.
Co do zadatku i zaliczki to jest tak: zwrot zaliczki przez sprzedajacego = 100% zaliczki zwrot zadatku przez sprzedajacego= 200% zadatku
Ja w poniedzialek tj:31.08.09-od godziny gdzies tak14- 15 umowilam sie ze kupuje,potem bartek dowiadywal sie jakiegos kolegi czy moge do niego na konto wplacic pieniadze bo sam mowil ze ma w belgi i ze nie bardzo na to konto mu pasuje wplacac-ten kolega sie nie zgodzil wiec kazal mi isc na poczte. rowno o 18:20 przelew zostal dokonany i bartek mi potwierdzil ze dostal kase. co do calego srodka -tez mowil ze ma w bydgoszczy i ze go dostane. Faktycznie dobrze ze nie wplaciles bo pewnie tak by sie skonczylo jak mowisz...Z wyniku wydazen widac ze ostatecznie auto mialo trafic do Adama.Moze policjia dojedzie do tego wszystkiego.Pewnie Adama tez beda przesluchiwac.. Daltego lepiej by bylo zeby ten caly bartus oddal mi to co jet mi winien i wtedy ja bym to zglosila na Policje ze oddal ale dochodzenie i tak jest juz wszczete. Nie moge uwierzyc ,ze ludzie sa tak beszczelni! Dziekuej za wsparcie chlopaki-to milo ze tyle osob na tym forum jest wpozadku i potrafi wyrazic wlasne zdanie .Dam zanc jak koles sie odezwie -poki co cisza!!!!
Smutne to wszystko bardzo i w ogóle żal ale na Boga! Kto wpłaca zaliczkę w wysokości połowy wartości samohodu ot tak?
Koleżanko, powiedz mi - nie przeszło Ci przez myśl ze 'hm może to nie jest transakcja w której chce brać udział?'. Kilka razy byłem w sytuacji w której własnie sprzedawca opowiada o jakichś dziewczynach w szpitalu i bardzo waznyh sprawach. Wtedy bardzo szybko wycofywalem się z całej akcji. Myśle ze masz nauczke na przyszłość. Kasę pewnie odzyskasz, ale mam nadzieje ze ta cała przygoda Cie czegoś nauczy.
Bochen pisze:Smutne to wszystko bardzo i w ogóle żal ale na Boga! Kto wpłaca zaliczkę w wysokości połowy wartości samohodu ot tak?
Koleżanko, powiedz mi - nie przeszło Ci przez myśl ze 'hm może to nie jest transakcja w której chce brać udział?'. Kilka razy byłem w sytuacji w której własnie sprzedawca opowiada o jakichś dziewczynach w szpitalu i bardzo waznyh sprawach. Wtedy bardzo szybko wycofywalem się z całej akcji. Myśle ze masz nauczke na przyszłość. Kasę pewnie odzyskasz, ale mam nadzieje ze ta cała przygoda Cie czegoś nauczy.
Mysle ,ze Pana wypowiedz jest nie na temat... Nie jestem w nastroju wysluchiwac moralow.
Mnie juz zycie duzo nauczylo i na swoj wiek mam bardzo duzy Miedyznarodowy bagaz doswiadczen. I jak bedzie trzeba kiedys wyslac zaliczke -to to zrobie bo to normalna sprawa po to jest zaliczka.Gdyby samochod kosztowal 10 tys na pewno nie wylalbym 5 tys.
Tu saprawa byla nagrana. Osoba ktora liczy sie w towarzystwie miniakowcow dosc duzym szacunkiem i zaufaniem tez rozmawiala z tym czlowiekiem-bartkiem z Torunia i dlatego mu zaufalam.Tak sie robi-tym bardziej,ze samochod cieszyl sie duzym zainteresowaniem bo byl w atrakcyjnej cenie. A te wszystkie farmazony to mi opowiadal pozniej a to ze mial ciezko sytuacje finanowa to w ogloszeniu pisal. Dla mnie tylko facet BEZ JAJ-tak postepuje -poprostu wykozystuje slabszych. Bo jak widac Adama nie oszukal. Co do nauczki to zlauje tylko ze nie posluchalma siebie bo chcialam tego dnia inny samochod kupic i nie potrzebnie polaszczylam sie na tanszy.Chodzilo o to ,ze jak na poczatek zabawy z miniakiem czyli samochod w ktory sie inwestuje pieniadze to chcialam tanszego i tyle.Prosze juz nie wzbudzac we mnei poczucia winy bo i tak mam dosc.I niechce sobie obzydzac tych samochodow bo dalej zamierzam miec swojego mini.Jak by mial Pan jakies leprze rady albo chcial zaoferowac jakakolweik pomoc np.w zakupie dobrego auta po atrakcyjnej cenie albo pomoc w odebraniu pieneidzy.To bede wdzieczna.pzdr.
macko pisze:Farida. Tu masz jeszcze numer GG Bartka, tak na wszelki wypadek: 10367919
pozdrawiam macko
Dzieki wielkie -mi to sie pewnie nie przyda-bo wczoraj mu sie nagralam i nawet frajerzyna nie oddzwania -ale policja moze bedzie mial z tego uzytek.
dzieki.