PROBLEM Z OBROTAMI
: 29 maja 2013, 19:01
Witam, mam problem z moim miniakiem ,a w moim mieście brak odpowiedniego mechanika ,żeby się tym zająć. Nakreślę sytuację :
Odebrałem samochód od lakiernika po dość długiej przerwie (jakieś 4 miesiące). Na początku było wszystko ok. Po czasie np. dojeżdżając do skrzyżowania i stojąc na luzie ,albo na wciśniętym sprzęgle obroty powoli powoli spadały ,aż samochód gasł. Byłem u elektryka i wymienił mi wszystkie świece. Po odebraniu sytuacja zmieniła się minimalnie (po prostu rzadziej gasł). Po kilku dniach użytkowania było już wszystko ok. Obroty równe w granicach 800-900 i problem z gaśnięciem się skończył. Trzy dni temu wsiadłem rano do samochodu (jak codziennie) i obroty leżą (tzn. w granicach 100?) i jak traktor zaczął brzmieć. Na drodze dopiero po przekroczeniu 2 tys obrotów zaczyna chodzić i brzmieć jak kiedyś. Dodatkowo przy zmianie biegu jest takie szarpniecie całym autem (ale to pewnie przez te obrotu). Obecnie sytuacja się nie zmienia tzn. na luzie obrotu spadają do maksa (ale nie gaśnie). Nie wiem czy to istotne ,ale możliwe ,żeby wilgoć miała na to wpływ? ostatnio padało kilka dobrych dni u mnie. Może dacie mi instrukcję jak wyregulować obroty? Czy możliwe by była to kwestia filtra paliwa? nie był wymieniany jakiś czas a dodatkowo stał zimę u lakiernika i mechanika? Co myślicie?
Z góry dzięki za pomoc. Sytaucja o tyle istotna ,że w sobote ma przyjechać klient zobaczyć autko ,a tu klapa póki co.
Odebrałem samochód od lakiernika po dość długiej przerwie (jakieś 4 miesiące). Na początku było wszystko ok. Po czasie np. dojeżdżając do skrzyżowania i stojąc na luzie ,albo na wciśniętym sprzęgle obroty powoli powoli spadały ,aż samochód gasł. Byłem u elektryka i wymienił mi wszystkie świece. Po odebraniu sytuacja zmieniła się minimalnie (po prostu rzadziej gasł). Po kilku dniach użytkowania było już wszystko ok. Obroty równe w granicach 800-900 i problem z gaśnięciem się skończył. Trzy dni temu wsiadłem rano do samochodu (jak codziennie) i obroty leżą (tzn. w granicach 100?) i jak traktor zaczął brzmieć. Na drodze dopiero po przekroczeniu 2 tys obrotów zaczyna chodzić i brzmieć jak kiedyś. Dodatkowo przy zmianie biegu jest takie szarpniecie całym autem (ale to pewnie przez te obrotu). Obecnie sytuacja się nie zmienia tzn. na luzie obrotu spadają do maksa (ale nie gaśnie). Nie wiem czy to istotne ,ale możliwe ,żeby wilgoć miała na to wpływ? ostatnio padało kilka dobrych dni u mnie. Może dacie mi instrukcję jak wyregulować obroty? Czy możliwe by była to kwestia filtra paliwa? nie był wymieniany jakiś czas a dodatkowo stał zimę u lakiernika i mechanika? Co myślicie?
Z góry dzięki za pomoc. Sytaucja o tyle istotna ,że w sobote ma przyjechać klient zobaczyć autko ,a tu klapa póki co.