No i Marta nie pojawiła się pod ogonem
Po raz pierwszy byłem na tego typu targach, więc nie mam porównania... Jak dla mnie za tłoczno. Może to specyfika rynku, ale tłumy były przeogromne. Do niektórych aut ciężko było się dostać. Niektóre (jak Bentley 4 1/2 litra) były całkowicie zignorowane.
Chyba oczywista sprawa, że większość auto stanowiły maszyny niemieckie. Porsche i Mercedesów było tyle, że szkoda gadać. Byłą też część klubowa, ale też jakoś dziwnie taka działalność w hali się prezentuje.
Mini było... ale ponieważ były to jakieś twory to nawet nie robiłem zdjęć. Stanowisko 500, które było obok, było o wiele ciekawsze.
Bardzo sporą część stanowił bazar części... ale jak już wspomniałem głównie do marek niemieckich. Niestety na podpytywanie się o specyficzne części bardzo często słyszałem, abym sobie poszukał
Jak dla mnie najciekawszy był Aston Martin "obdarty" z blach. Można było sobie pooglądać jak jest on skonstruowany.
Na pochwałę zasługuje organizacja z parkingiem i dojazdem. Można było skorzystać z park & drive, a przy okazji bilet kupić na terenie parkingu. Odpadło dzięki temu czekanie w kolejkach przed halą.
Niestety obecnie jestem bez aparatowcem, więc robiłem tylko kilka zdjęć telefonem.