Witam
Niedawno zakupiłem mini coopera r53 163KM. Po paru miesiącach jazdy zawuażyłem szarpanie przy wolniejszym dodawaniu gazu.
Poczytałem trochę na forum i oczywiście wymieniłem filtr paliwa, świece, kable. Trochę dało to efektów ale nie do końca.
Ostatnio zapalił się już check engine - na kompie odczyt za wysoki poziom kolektora ssącego. Po dłuższych oględzinach okazało się że wężyk podciśnienia jest uszkodzony. Naprawiony, ale check dalej świeci. Po porannym odpaleniu lekko szarpnął i zapalił się ponownie. Na kompie dalej ten sam błąd.
Proszę o jakieś podpowiedzi co to może być konkretnie bo w moim mieście zrobienie Mini Coopera graniczy z cudem :/
Czy możliwe jest uszkodzenie sensora map? Czym by się to obajawiało?
pozdrawiam

Możliwe uszkodzenie wiązki MAP sensora, trzeba przemierzyć kabelki. Wymieniłeś ten szary plastikowy wężyk do sensora? Bywa że łamie się tuż pod sensorem (przy niewłaściwym demontażu). Odma szczelna? Bagnet szczelny?

W razie potrzeby mam na zbyciu nowy MAP i T-Map sensor.

Odma szczelna, bagnet też. Wszystkie wężyk zrobiłem, został raczej już tylko map sensor lub wiązka. Beamish możesz podpowiedzieć jak przemierzyć te kabelki. pozdrawiam

Zrobione, okazało się że wężyk od czujnika MAP był w kilku miejscach uszkodzony. Takich mamy mechaników, którzy znają się na wszystkim i niczym, nie wiedzieli o co chodzi. Sam rozgrzebałem pól silnika i naprawiłem, przy okazji czyszczenie przepustnicy i wymiana uszczelki pod klawiaturą