Zauważyliście wzrost ilości Miników na drogach? Teraz co chwila jakieś Mini mi światłami mruga, a myślałem że to jednak mało spotykane autko

W krakowie coraz rzadziej spotykam na drodze

W Trójmieście jest ich pełno, głównie Coopery z początku produkcji.

Bardzo dużo się ich widuje, jeszcze parę lat temu to był rarytas i wydarzenie na drodze, teraz weszły na rynek autka sprowadzane i kilkuletnie, przez co bardziej dostępne dla Polaków-cebulaków, stąd ich prawdziwy wysyp.

Kurde zawsze chciałem mieć auto mało popularne, tak by się rzucało w oczy. W czerwcu zrealizowałem to. Jako pierwsze auto kupiłem r56. A teraz widzę ich coraz więcej. Jak nie Cooper to Clubman i Countryman :/

Było kupić eSkę.

Wiem, że to mały wyróżnik, ale w eSkach na ogół spotyka się ludzi, któży czują bluesa. W zwykłych wersjach są na ogół "zwykli" urzytkownicy.

Psztymucel pisze:Było kupić eSkę.

Wiem, że to mały wyróżnik, ale w eSkach na ogół spotyka się ludzi, któży czują bluesa. W zwykłych wersjach są na ogół "zwykli" urzytkownicy.

Yyyy.. Aha.. Ciekawa teoria
Trzeba było kupić klasyka.

Ja mam

Jak jeszcze miałem R56 to ludzie w eSkach prawie zawsze odmachywali lub odmrugiwali. W zwykłych już nie było to często spotykane. I mówię to w opraciu o drogi polskie I niemiecki.

Ciebie Bzyq nie spotkałem więc nie mogę Ciebie uwzględnić w moich obserwacjach.

Bzyq pisze:

Psztymucel pisze:Było kupić eSkę.

Wiem, że to mały wyróżnik, ale w eSkach na ogół spotyka się ludzi, któży czują bluesa. W zwykłych wersjach są na ogół "zwykli" urzytkownicy.

Yyyy.. Aha.. Ciekawa teoria
Trzeba było kupić klasyka.

dokładnie, chcesz mieć fajne auto - kup klasyka

Psztymucel pisze:Było kupić eSkę.

Wiem, że to mały wyróżnik, ale w eSkach na ogół spotyka się ludzi, któży czują bluesa. W zwykłych wersjach są na ogół "zwykli" urzytkownicy.

Mam eske, trochę się bałem takiej mocy, bo wszyscy mówili ze dużo. Ale w końcu wszystko jest dla ludzi tylko z głową

Potwierdzam ze z mijanych mini "witają" sie głównie posiadacze esek chociaż przedwczoraj mijałem na krakowskiej niedaleko krzeszowic srebrnego z czarnymi pasami r50 i kierowca sie "przywitał"

Zbigg pisze:Bardzo dużo się ich widuje, jeszcze parę lat temu to był rarytas i wydarzenie na drodze, teraz weszły na rynek autka sprowadzane i kilkuletnie, przez co bardziej dostępne dla Polaków-cebulaków, stąd ich prawdziwy wysyp.

nie każdy kto jeździ 10 letnim Mini jest cebulakiem, zasobność portfela nie ma nic do tego,

a co do pozdrowień - sporadycznie kierowca nowego Mini pozdrawia klasyka - czasami w ruchu miejskim zwyczajnie nie widać, a zupełnie inny temat, że obecnie właściciele nowych często nie mają pojęcia, że mijają klasyka - bo nie wiedzą że to mini, albo zwyczajnie nie czują blusa

@ Beny:
Bez urazy, nie miałem nic złego na myśli, ot po prostu kondycja finansowa przeciętnego Polaka jest jaka jest. Sam jeżdżę 10 letnim R50 bo mi się jego buda i wnętrze podoba, no i mnie na niego stać. W klasyku bym się nie odnalazł, z kolei nowsze generacje to już trochę nie to.

Zbigg pisze:@ Beny:
Bez urazy, nie miałem nic złego na myśli, ot po prostu kondycja finansowa przeciętnego Polaka jest jaka jest. Sam jeżdżę 10 letnim R50 bo mi się jego buda i wnętrze podoba, no i mnie na niego stać. W klasyku bym się nie odnalazł, z kolei nowsze generacje to już trochę nie to.

a wiesz, tu się z tobą zgadzam, oczywiście klasyk na co dzień to już trochę trudny temat, to z nowych mini najbardziej podobają mi się te do 2007? 08? (nie znam się na nowych za bardzo) czyli R50, R53, każde następne już bardziej pokraczne a te pierwsze są bardziej spójne stylistycznie

Beny pisze:

Zbigg pisze:@ Beny:
Bez urazy, nie miałem nic złego na myśli, ot po prostu kondycja finansowa przeciętnego Polaka jest jaka jest. Sam jeżdżę 10 letnim R50 bo mi się jego buda i wnętrze podoba, no i mnie na niego stać. W klasyku bym się nie odnalazł, z kolei nowsze generacje to już trochę nie to.

a wiesz, tu się z tobą zgadzam, oczywiście klasyk na co dzień to już trochę trudny temat, to z nowych mini najbardziej podobają mi się te do 2007? 08? (nie znam się na nowych za bardzo) czyli R50, R53, każde następne już bardziej pokraczne a te pierwsze są bardziej spójne stylistycznie

jak dla mnie to R56 clubman jest bardzo fajny i udany stylistycznie ale jako auto na co dzień stanowczo za mały, a samochód weekendowy już mam