z racji na to, że dekadę od założenia konta na tym forum kupiłem w końcu własnego miniaka (samym powodem do rejestracji konta było posiadane wcześniej R50, obecnie daily mam innej marki) i jednocześnie jestem motoryzacyjnym laikiem (ale chętnym chłonąć wiedzę) mam dużo pytań i wielu rzeczy muszę się nauczyć. żeby nie spamować forum wzdłuż i wszerz, ani ludzi prywatnie (flapjck1 już do tej pory był bardzo pomocny) założyłem temat, do którego się ograniczę.

pytanie pierwsze na rozgrzewkę: przednia szyba, dolna uszczelka zbiera wodę (krople wody widoczne na foto), szyba zdaje się jest po wymianie (pilkington) - czy to jest problem techniczny czy tylko wizualny, tj. czy jakaś blacha mi od tego nie zgnije? jeśli wizualny to bym tego nie ruszał, ale jeśli coś może się przez to stać chętnie poznam możliwe rozwiązania problemu

eee tym sie nie przejmuj wogole, jesli woda nie wlatuje do srodka to nie ma z tym zadnego klopotu

ten klin i tak pożółknie, także bez strachu.

to tylko wkładka (klin) uszczelki szyby która nie ma bezpośredniego przełożenia na przeciekanie do środka. Jeśli kłuje cie w oczy to kup nową (tania) i specjalny przyrząd do tego. Po pierwszym razie będziesz przeklinał na czym świat stoi i już nigdy więcej nie będziesz się tym przejmował
http://www.minispares.com/product/Class ... o%20search

pytanie drugie: promień skrętu

na wstępie dodam, że auto, w którym chcę rzeźbić to opisywane wcześniej przez użytkownika "MiniaC6" auto z silnikiem hondy b seria. problem klasyczny, czyli przez szerszą ramę z przodu koła mają mniejszy zakres ruchu, a więc promień skrętu jest większy. auto na wprost jedzie lepiej niż zawraca, więc chciałbym z tym nieco powalczyć, nawet kosztem trakcji

jest jeszcze trochę zapasu na nadkolach z przodu (prawo z tego co wiem wymaga, żeby koła nie wychodziły za nadkola), więc pomyślałem, że kupując felgi z mniejszym ET/offsetem (obecnie ET20) lub dokładając dystanse wypchnę felgę na zewnątrz, przez co będzie większy zakres jej ruchu a więc i promień skrętu. Kuba, od którego kupiłem auto twierdzi, że będzie na odwrót - że promień się zmniejszy, a do tego będzie się gorzej prowadziło. radzi, żeby wymienić zwrotnice na standardowe (obecnie podobno są "przedłużone wąsy zwrotnic Metro").

czy mógłby mi ktoś wyłożyć super podstawowe kwestie tj:
1. czy zmniejszając offset/ET, czyli wypychając felgi maksymalnie szeroko i potem zwiększając zakres skrętu kół zmniejszę czy zwiększę kąt zawracania auta? torque steer i bump steer jak rozumiem taka operacja pogorszy?
2. w kwestii prowadzenia auta - czy lepszy będzie zakup kół 6.0 x 13 czy 7.0 x 13? czy standardowe opony 175/50 podejdą pod oba te rozmiary bez problemu?
i dodatkowo:
3. gdzie kupować koła? JBW czy raczej używane ebay uk?
4. gdzie kupować używane części jak zwrotnice?

Wasy sa odkrecalne i nie trzeba calych żwrotnic wymieniac
Felgi - JBW to chinczyki, wez na to poprawke, na twoim miejscu szukalbym jakichs markowych felg - Minilite, oryginalne Starmagi, Allycaty czy compomotive

pytanie kolejne: jakie są objawy padającej maglownicy? zaczęło mi dziś coś chrupać przy kręceniu kołami, a że robiłem łącznie 200km to dalsza obserwacja jest taka, że czasem chrupało, a czasem w ogóle nic, ciężko mi ustalić dlaczego. to maglownica, czy raczej szukać przyczyn w zawieszeniu?

flapjck1 pisze:Wasy sa odkrecalne i nie trzeba calych żwrotnic wymieniac

jeśli pisze ,że ma zwrotnice od metro to bardzo możliwe ,że ma także piasty metro ... a one (nie jestem na 100% pewny ) są dłuższe i bardziej wystaje na zewnątrz koło (2cm/strona) ... tak zaobserwowałem już w dwóch moich autach . Nie zagłębiałem się w temat ... ale chyba są dłuższe i dzięki temu zaciski fiesty wchodzą.

hello pisze: 4. gdzie kupować używane części jak zwrotnice?

... mam zwrotnice i piasty na zbyciu ... i zaciski też ... są do odnowienia ale to nic strasznego . jednak zanim zaczniesz to zmieniać to trzeba wszystko pomierzyć ... bo jak pisałem nie jestem pewny ... jak będzie chwila to zmierzę ...

•dłuższe wąsy powinny powiększać kąt skrętu (ale opona może szorować w nadkolu)
•szeroki rozstaw kół(ET) pogarsza skręt , szersze koła poprawią trakcję ale ciężej się kręci bez wspomagania i wyłapują więcej nierówności poprzecznych na drodze. (bardziej szarpie kierownicą )

Z tego co kojarze to masz założone same wąsy z metro, one są dłuższe i lepiej stabilizują koło, takie było założenie. Oferowałem kiedyś Kubie mocniejsze wąsy, ale że zachował się jak się zachował to wąsy kupione dla niego spożytkowałem gdzie indziej. Co do bardziej wystających kół- musisz wziąć pod uwagę większy promień zataczania koła, czyli że bedzie trzeba zrobić więcej miejsca na kołach przy pełnym skręcie, ale raczej Tobie to nie grozi

hello pisze:pytanie kolejne: jakie są objawy padającej maglownicy? zaczęło mi dziś coś chrupać przy kręceniu kołami, a że robiłem łącznie 200km to dalsza obserwacja jest taka, że czasem chrupało, a czasem w ogóle nic, ciężko mi ustalić dlaczego. to maglownica, czy raczej szukać przyczyn w zawieszeniu?

Objawów nie znam bo nigdy mi nie siadła maglownica ... ale wjedź na kanał i osłuchaj od spodu ... niech ktoś kręci kierownicą a ty słuchaj i przykładaj rękę do wszystkiego i staraj się namierzyć miejsce ... możesz też podnieść przód do góry co odciąży zawieszenie i wtedy obadaj ... chrupać może wiele rzeczy ... jak masz szerokie 13stki to maglownica lekko nie miała

aaaa... zmierzyłem piasty ... przy fabrycznej zwrotnicy mini ,osadzenie felgi jest o 0,5cm na stronę szersze przy zamontowanej piaście od metro.

Tak jest jak masz piastę do wentylowanej tarczy, a pamiętaj ze metro mogło mieć tez heble niewentylowane

kolejne pytanie, jestem po zmianie auta i to już nie jest świeżo po blacharce (ma jakieś drobne wykwity tu i tam), jak wygląda trzymanie mini "pod chmurką" w sezonie tj powiedzmy kwiecień-październik (reszta roku w garażu)? czy ktoś na forum praktykuje taki tryb i może się wypowiedzieć jak bardzo blacha dostaje po dupie? a jeśli planuje tak trzymać to jakie polecacie podstawowe zabiegi przy aucie żeby zminimalizować szkody?

Powiem w skrócie tak : każda wilgoć (deszcz) + purchel = większy purchel . Korozja oczywiście nie postępuje w oczach ale wystarczy ok trzy lata i z wykwitu może być dziura. Trzymanie samochodu pod plandeką jeszcze pogarsza sutuację. Jeżeli nie masz suchego garażu to musisz przeboleć trzymanie pod chmurką i tyle.

To jeszcze pytanie o plandekę, znalazłem coś takiego: http://www.minispares.com/product/Classic/CCC104.aspx
na zagranicznych forach ludzie wypowiadają się pozytywnie, materiał jest oddychający, czy taki pokrowiec również wlicza się do "plandeka", a jeśli tak to czemu pogarsza to sytuację?

Każdy pokrowiec ma swoją przepuszczalność większą lub mniejszą jeśli wilgoć dostanie się pod pokrowiec (a dostanie się na przykład w szczelinę między kołami pod podwozie) to zostanie tam na dłużej . A poza tym nawet jak "pupcią niemowlaka" (podczas wiatru) potrzesz lakier ileś set razy to go zmatowisz lub przetrzesz szczególnie na rantach . Moim zdaniem pokrowce są dobre do przykrycia samochodu w garażu żeby się nie zakurzył ale dla niektórych to już fanaberia. A i unikaj stawiania auta na trawie.