[R50] Bagażnik mnie się sam otwierał, a teraz wcale;>
: 21 gru 2018, 10:44
Taka historia... do wczoraj wszystko OK, no może sporadycznie autko się nie zawsze od pierwszego razu otwierało "z pilota". Wczoraj po zakupach był już taki brudny, że musiałem pojechać go opryskać na bezdotykową. Wróciłem bez przygód, wstawiłem do garażu.
Gdzieś za godzinę dziecko poszło po coś do garage, wraca i mówi "światło się świeci w aucie, nic nie ruszałam, nie otwierałam, świeci się". Ki pieron?
Sprawdziłem, faktycznie, świeciło, nie gasło po czasie jak powinno, po chwili słyszę, że zamek trzaska - z tyłu, w bagażniku.
Patrzę, a tu pokrywa po zamknięciu sama się po chwili otwiera.
Zresetowałem "na miękko" odpalając auto - bez zmian.
Zresetowałem "na twardo" - odpinając klemy - po ponownym podłączeniu znowu się samo otwiera.
Schowałem kluczyk do metalowej puszki i wyniosłem na górę. Bez zmian.
Co było robić, obawiając się zwarcia i pożaru, a też padu akumulatora odpiąłem akumulator na noc, auto zostawiłem otwarte na oścież, żeby ewentualna woda odeszła.
Po nocy podpiąłem akumulator. Ustało, w tym sensie, że pokrywa bagażnika przestała się sama otwierać, natomiast nie działa wcale. Zamek nie otwiera się ani z kluczyka, ani ręcznie.
Co myślicie o tym? Gdzie szukać powodu? Pytanie dodatkowe: czy bagażnik można jakoś otworzyć od środka?
Gdzieś za godzinę dziecko poszło po coś do garage, wraca i mówi "światło się świeci w aucie, nic nie ruszałam, nie otwierałam, świeci się". Ki pieron?
Sprawdziłem, faktycznie, świeciło, nie gasło po czasie jak powinno, po chwili słyszę, że zamek trzaska - z tyłu, w bagażniku.
Patrzę, a tu pokrywa po zamknięciu sama się po chwili otwiera.
Zresetowałem "na miękko" odpalając auto - bez zmian.
Zresetowałem "na twardo" - odpinając klemy - po ponownym podłączeniu znowu się samo otwiera.
Schowałem kluczyk do metalowej puszki i wyniosłem na górę. Bez zmian.
Co było robić, obawiając się zwarcia i pożaru, a też padu akumulatora odpiąłem akumulator na noc, auto zostawiłem otwarte na oścież, żeby ewentualna woda odeszła.
Po nocy podpiąłem akumulator. Ustało, w tym sensie, że pokrywa bagażnika przestała się sama otwierać, natomiast nie działa wcale. Zamek nie otwiera się ani z kluczyka, ani ręcznie.
Co myślicie o tym? Gdzie szukać powodu? Pytanie dodatkowe: czy bagażnik można jakoś otworzyć od środka?