Strona 1 z 1

W razie awarii

: 19 gru 2006, 20:14
autor: Orzemek
Wybieram się na sylwestra z Gdańska do Koszalina. Czy znalazłaby się chętna osoby w razie (odpukać) jakiejś awarii? Proszę właściwie dlatego, że nie jechałem moim Mini w dłuższą trasę i nie wiem co może się wydarzyć.
Z góry dziękuję.

Re: W razie awarii

: 19 gru 2006, 21:15
autor: Motox
Do odważnych świat należy :lol:

Re: W razie awarii

: 19 gru 2006, 21:59
autor: Malina
Moje mini jechało z Warszawy do Leszna wlkp. całą trasę bez awarii.Mini było na lawecie :lol: :lol:

Re: W razie awarii

: 19 gru 2006, 23:11
autor: Sadam
złośliwcy :D moje przejechało przez całą Polskę bez awarii, oczywiście o własnych siłach w sumie 1700km, przejechało do Krakowa i spowrotem, o własnych siłach, przejechało do Zakopanego i back home o własnych siłach. I dalej jeździ, a jak marudzi to go trzeba pogłaskać :)

A poważnie to jeśli jest w dobrym stanie, to nie powinien mieć problemów. Przed wyjazdem sprawdź płyny, zabierz skrzynkę kluczy i notes z telefonami do przyjaciół :)

Re: W razie awarii

: 20 gru 2006, 22:36
autor: Orzemek
Ja nie wątpię i nie sądzę bym zwątpił w ogóle. Sadam napisał bym wziął ze sobą notes z telefonami do przyjaciół, no tak, przyjaciół mam takich którzy pomogą w biedzie ale nie w razie awarii mini. Dlatego pomyślałem, że jakaś dobra dusza nawinie się na forum. Fakt, do klubu nie należę, ale przecież Mini posiadam :) Póki co przejechałem moim Miniaczkiem od momentu zakupu prawie 1000 km po mieście i nic się nie działo.
Swoją drogą może ktoś zna Pana Andrzeja M. z Gdańska, który jest pasjonatem tych samochodów. Właśnie od niego kupiłem ten samochodzik.

Re: W razie awarii

: 20 gru 2006, 22:45
autor: flapjck1
jak od andrzeja kupiles to jest szansa ze dlugo nic nie bedziesz w miniaku musial robic
on ma nieco pedantyczne podejscie do tych autek ( i chwala mu za to )

tylko jesli jezdzisz na 13tkach to uwazaj na lozyska

Re: W razie awarii

: 21 gru 2006, 22:02
autor: Orzemek
aktualnie mam zimówki założone, więc jeżdżę na 12. zobaczymy co będzie wiosną.
widzę, że brak chętnych na pomoc w razie... :) ale to nic.