Mini Cooper D
: 05 mar 2008, 23:52
Kolejny temat z serii "jeździłem i chętnie napiszę co myślę"
Tym razem padło na Coopera D - jechaliśmy na wycieczkę do fabryki Rolls-Royce i pożyczyłem z fabryki 5 Mini. Rozdawane były losowo więc dostałem takie a nie inne
Tyle tytułem wstępu - teraz nieco danych:
Diesel 1,6 16V
110KM przy 4000RPM
240Nm przy 1750-2000RPM
0-100km/h w 9,9s
wyposażenie:
Klimatyzacja, tempomat, nawigacja, pełna elektryka, 17" felgi itp
Zdjęć tym razem nie będzie bo niestety nie miałem nawet czasu zrobić - ale złożyłem sobie takiego w konfiguratorze samochodów na stronie www.mini.com i wyglądał on dokładnie tak:
Na tym rysunku dokładnie nie widać kolorów ale był czarny z białym dachem, lusterkami i felgami
Czas na mały opis
Samochód był dosyć nowy - 7000mil na liczniku więc nie zajeżdżony czy rozklekotany Zaraz po odpaleniu sam silnik zaskoczył mnie głośnością pracy - niczym 20 letni traktor Jakiś dramat - hałasowało to niemiłosiernie. Przy ruszaniu dźwięk ładnie się zmieniał niczym w Sierrze, którą mój tata miał dobre 15 lat temu. No ale zostawmy kulturę pracy silnika w spokoju. W końcu nowoczesny diesel z turbiną musi oferować ciekawe osiągi. I tu już większego zaskoczenia nie było Jedynie zastanawia mnie fakt istnienia 1 biegu... przy ostrym starcie spod świateł ledwo nadążałem z przełączaniem na dwójkę Fakt, że już zrobiłem ponad 1000 mil tym mini cabrio ale wciąż zmiana biegu lewą ręką nie jest najłatwiejsza.
W każdym razie jeżeli już pokonamy pierwsze 2 biegi to później auto się ładnie toczy i bardzo przyjemnie przyśpiesza. Jedynie 3 bieg wydaje się być za krótki - parokrotnie usiłowałem dogonić Coopera S i po redukcji z 6 na 5 czy 4 nie dawałem rady a po wrzuceniu trójki okazywało się, że mam 5000RPM i to był koniec możliwości diesla. Więc znowu na 4 i czekałem aż coś się zacznie dziać Turbinę było czuć od ok 2100RPM - nieźle ale wg mnie jak na nowoczesny silnik to wciąż za wysoko.
Ale żeby nie było, że to Mini to taka tragedia to powiem coś o zachowaniu samochodu na drodze
Jak w tym Mini One mam 15" z baloniastą oponą, która nie trzyma zbyt dobrze tak tutaj te 17" robiło swoje Fakt, że każdą dziurę czułem na zębach ale przecież nie o to chodzi Zawieszenie super - twarde ale bez przesady (pewnie po teście na Polskich drogach bym napisał, że dramatycznie twarde ). Dzięki temu trzymanie na zakrętach było rewelacyjne. Jak już wcześniej napisałem, w miarę się przyzwyczaiłem do kierownicy po prawej stronie więc postanowiłem się nieco pobawić i zobaczyć co to tak naprawdę potrafi Jako, że małych i średnich rond w Anglii nie brakuje to miałem sporo radości - przejazd przez każde z prędkością ok 50mph (80km/h) nie stanowił najmniejszego problemu. Auto wykazywało lekką nadsterowność - przeciwnie do tego cabrio, które jest wyraźnie podsterowne. Zdziwiło mnie to bardzo ponieważ silnik wysokoprężny jest z założenia dużo cięższy i powinno być na odwrót ale cóż - tak jakoś wyszło
Jeszcze na koniec dodam, że spalanie również rewelacyjne nie było - na 200mil auto spaliło 25l co daje nam 7,8l/100km w trasie - ale przyznać trzeba, że wielokrotnie "gniecione" do oporu z 2 osobami w środku
Reasumując - głośny silnik, rewelacyjna przyczepność. Czy bym kupił ? Zdecydowanie nie - miałem okazję jeździć innymi nowymi dieslami (choćby Ford czy Nissan) i Mini nie pokazało się tu z najlepszej strony.
W poniedziałek kolejny test - tym razem jedziemy gdzieś za Birmingham i zarezerwowałem sobie Clubmana Nie wiem z jakim silnikiem ale jest szansa, że będzie to Cooper S - także znowu coś o nim napiszę i postaram się o jakieś fotki
Tym razem padło na Coopera D - jechaliśmy na wycieczkę do fabryki Rolls-Royce i pożyczyłem z fabryki 5 Mini. Rozdawane były losowo więc dostałem takie a nie inne
Tyle tytułem wstępu - teraz nieco danych:
Diesel 1,6 16V
110KM przy 4000RPM
240Nm przy 1750-2000RPM
0-100km/h w 9,9s
wyposażenie:
Klimatyzacja, tempomat, nawigacja, pełna elektryka, 17" felgi itp
Zdjęć tym razem nie będzie bo niestety nie miałem nawet czasu zrobić - ale złożyłem sobie takiego w konfiguratorze samochodów na stronie www.mini.com i wyglądał on dokładnie tak:
Na tym rysunku dokładnie nie widać kolorów ale był czarny z białym dachem, lusterkami i felgami
Czas na mały opis
Samochód był dosyć nowy - 7000mil na liczniku więc nie zajeżdżony czy rozklekotany Zaraz po odpaleniu sam silnik zaskoczył mnie głośnością pracy - niczym 20 letni traktor Jakiś dramat - hałasowało to niemiłosiernie. Przy ruszaniu dźwięk ładnie się zmieniał niczym w Sierrze, którą mój tata miał dobre 15 lat temu. No ale zostawmy kulturę pracy silnika w spokoju. W końcu nowoczesny diesel z turbiną musi oferować ciekawe osiągi. I tu już większego zaskoczenia nie było Jedynie zastanawia mnie fakt istnienia 1 biegu... przy ostrym starcie spod świateł ledwo nadążałem z przełączaniem na dwójkę Fakt, że już zrobiłem ponad 1000 mil tym mini cabrio ale wciąż zmiana biegu lewą ręką nie jest najłatwiejsza.
W każdym razie jeżeli już pokonamy pierwsze 2 biegi to później auto się ładnie toczy i bardzo przyjemnie przyśpiesza. Jedynie 3 bieg wydaje się być za krótki - parokrotnie usiłowałem dogonić Coopera S i po redukcji z 6 na 5 czy 4 nie dawałem rady a po wrzuceniu trójki okazywało się, że mam 5000RPM i to był koniec możliwości diesla. Więc znowu na 4 i czekałem aż coś się zacznie dziać Turbinę było czuć od ok 2100RPM - nieźle ale wg mnie jak na nowoczesny silnik to wciąż za wysoko.
Ale żeby nie było, że to Mini to taka tragedia to powiem coś o zachowaniu samochodu na drodze
Jak w tym Mini One mam 15" z baloniastą oponą, która nie trzyma zbyt dobrze tak tutaj te 17" robiło swoje Fakt, że każdą dziurę czułem na zębach ale przecież nie o to chodzi Zawieszenie super - twarde ale bez przesady (pewnie po teście na Polskich drogach bym napisał, że dramatycznie twarde ). Dzięki temu trzymanie na zakrętach było rewelacyjne. Jak już wcześniej napisałem, w miarę się przyzwyczaiłem do kierownicy po prawej stronie więc postanowiłem się nieco pobawić i zobaczyć co to tak naprawdę potrafi Jako, że małych i średnich rond w Anglii nie brakuje to miałem sporo radości - przejazd przez każde z prędkością ok 50mph (80km/h) nie stanowił najmniejszego problemu. Auto wykazywało lekką nadsterowność - przeciwnie do tego cabrio, które jest wyraźnie podsterowne. Zdziwiło mnie to bardzo ponieważ silnik wysokoprężny jest z założenia dużo cięższy i powinno być na odwrót ale cóż - tak jakoś wyszło
Jeszcze na koniec dodam, że spalanie również rewelacyjne nie było - na 200mil auto spaliło 25l co daje nam 7,8l/100km w trasie - ale przyznać trzeba, że wielokrotnie "gniecione" do oporu z 2 osobami w środku
Reasumując - głośny silnik, rewelacyjna przyczepność. Czy bym kupił ? Zdecydowanie nie - miałem okazję jeździć innymi nowymi dieslami (choćby Ford czy Nissan) i Mini nie pokazało się tu z najlepszej strony.
W poniedziałek kolejny test - tym razem jedziemy gdzieś za Birmingham i zarezerwowałem sobie Clubmana Nie wiem z jakim silnikiem ale jest szansa, że będzie to Cooper S - także znowu coś o nim napiszę i postaram się o jakieś fotki