Pisk
: 10 maja 2009, 14:10
Witam.
Dzisiaj wracając z trasy, coś mi zaczęło piszczeć. Nie wiem skąd, nie wiem kiedy ale coś zaczęło piszczeć. Gdy wyłączyłem silnik, piszczenie zanikło.
Nie przejmowalem się tym i pojechałem dalej. Przez 30 kilometrów, bo tyle mi zostało do domu jechałem 60 km/h i nic nie piszczało.
Nie wiecie co jest ?? Może to instalacja elektryczna ?? Przypomne, że nie działają mi dobrze wycieraczki, więcej w temacie "Wycieraczki" poniżej.
Dzisiaj wracając z trasy, coś mi zaczęło piszczeć. Nie wiem skąd, nie wiem kiedy ale coś zaczęło piszczeć. Gdy wyłączyłem silnik, piszczenie zanikło.
Nie przejmowalem się tym i pojechałem dalej. Przez 30 kilometrów, bo tyle mi zostało do domu jechałem 60 km/h i nic nie piszczało.
Nie wiecie co jest ?? Może to instalacja elektryczna ?? Przypomne, że nie działają mi dobrze wycieraczki, więcej w temacie "Wycieraczki" poniżej.