Hydrozagadka
: 29 maja 2009, 11:28
Witam wszystkich po dłuższej nieobecności na forum
od prawie 7 lat jeżdżę moim mini na co dzień i wydawałoby się, że autko jest juz mocno zmęczone, od dłuższego czasu dzieje się jednak coś, co skłania mnie do przemyśleń. Może ktoś wpadnie tu na jakiś pomysł?
Na pierwszy rzut oka silniczkowi przydałby się remont, działa z trudem, warczy mocno, ma problem z wejściem na wyższe obroty, na kierownicy i karoserii mocno odczuwalne sa wibracje, podejrzewano nawet krzywy wał; sprzęgło działa z dużym oporem, mimo, że cała hydraulika i zestaw w środku są nowe, biegi też wchodzą nie do końca tak gładko, jak by mogły; dodatkowo w okolicach 80-90 km/h pojawiają się wibracje, tak, jakby koło nie było wyważone.
Aż tu nagle dzisiaj rano wsiadam do samochodu, odpalam...
wibracje zniknęły, silnik chodzi miękko, bez dodatkowych przydźwięków i warkotu, słychać tylko bulgotanie starego wydechu, sprzęgło działa leciutko i precyzyjnie, biegi wchodzą bez najmniejszego oporu, rozpędzam się do 90km/h, ba nawet do 105 a po zwyczajowych wibracjach ani śladu, silnik pozwala rozpędzic sie bez wysiłku na trójce o 15-20 km/h więcej.
I to dzieje się nie pierwszy raz i zawsze podczas deszczu.
Mechanicy nie mają ochoty się nad tym zastanawiać, ale może ktoś z Was wpadnie na jakiś pomysł?
Najbardziej zastanawia mnie powiązanie pracy silnika z działaniem sprzęgła, ale nie jestem fachowcem i nie znam się na tym niestety.
Pozdrawiam,
Adam
od prawie 7 lat jeżdżę moim mini na co dzień i wydawałoby się, że autko jest juz mocno zmęczone, od dłuższego czasu dzieje się jednak coś, co skłania mnie do przemyśleń. Może ktoś wpadnie tu na jakiś pomysł?
Na pierwszy rzut oka silniczkowi przydałby się remont, działa z trudem, warczy mocno, ma problem z wejściem na wyższe obroty, na kierownicy i karoserii mocno odczuwalne sa wibracje, podejrzewano nawet krzywy wał; sprzęgło działa z dużym oporem, mimo, że cała hydraulika i zestaw w środku są nowe, biegi też wchodzą nie do końca tak gładko, jak by mogły; dodatkowo w okolicach 80-90 km/h pojawiają się wibracje, tak, jakby koło nie było wyważone.
Aż tu nagle dzisiaj rano wsiadam do samochodu, odpalam...
wibracje zniknęły, silnik chodzi miękko, bez dodatkowych przydźwięków i warkotu, słychać tylko bulgotanie starego wydechu, sprzęgło działa leciutko i precyzyjnie, biegi wchodzą bez najmniejszego oporu, rozpędzam się do 90km/h, ba nawet do 105 a po zwyczajowych wibracjach ani śladu, silnik pozwala rozpędzic sie bez wysiłku na trójce o 15-20 km/h więcej.
I to dzieje się nie pierwszy raz i zawsze podczas deszczu.
Mechanicy nie mają ochoty się nad tym zastanawiać, ale może ktoś z Was wpadnie na jakiś pomysł?
Najbardziej zastanawia mnie powiązanie pracy silnika z działaniem sprzęgła, ale nie jestem fachowcem i nie znam się na tym niestety.
Pozdrawiam,
Adam