Mam problem z ręcznym, a dokładniej z jego "połową". Prawe koło hamuje super, a lewe w ogóle.
Cylinderek sprawny, sprężyny i szczęki reagują, czyli rozpierają się i wracają, okładziny w stanie całkiem dobrym, a zachowuje się, jakby po zaciągnięciu szczęki w ogóle nie dotknęły piasty.
Wydaje mi się, że to kwestia wyregulowania linki i teraz pytanie, czy istnieje możliwość wyregulowania linki tylko tego koła?

a zauwazyles ze masz na flanszy mechaniczny regulator rozparcia szczek?

Nie za bardzo. Mógłbym prosić o jakieś dokładniejsze info?

taka srobka z tyłu (od wewnetrznej strony bebna)

Konrad K_2 pisze:taka srobka z tyłu (od wewnetrznej strony bebna)

ósemka jeśli się nie mylę

raczej kwadrat 1/4'

flapjck1 pisze:raczej kwadrat 1/4'

najprawdopodobniej taki złośliwy i nie będzie się chciał ruszyć, w każdym razie najlepiej zdjąć bębęn, zdjąć szczęki wkręcić do oporu śrubę rozpieraka (wtedy można ją wyjąć od strony środka bębna) przesmarować kostki rozpieraka i śrubę i poskładać

koniecznie pamiętać o dobrym układzie szczęk i sprężynek

jak śruba się nie da ruszyć to wywalić trzeba całą tarczę osłaniającą bęben i wkręcić w porządne imadło (łapiąc za kwadrat) i przy sporej ilości WD40 czy innych rostloserów próbować odkręcić

a ja to zalatwiam zawsze na samochodzie

bierzemy palnik na propan butan i grzejemy ten trzpien az zacznei nabierac kolorkow

potem chlust go zimna woda ( uwazac zeby sie poparzyc para ) i wykrecamy
sprawdzone wielokrotnie

aha uwazac na cylinderki przy tej robocie

po czyms takim obowiazkowo wykrecic trzpien, wyczyscic z rdzy i zlozyc na smar miedziowy - nie zapiecze sie dzieki temu ponownie - bez tego zabiegu robi to bardzo szybko

miedziowy koniecznie! zapomniałem to dopisać

zakładam, że dostęp do palnika jest bardziej utrudniony niż do imadła

flapjck1 pisze:raczej kwadrat 1/4'

no jasne że kwadrat ale kluczyk płaski do dokręcania/odkrecania jak ulał
no może nie 8 lecz 7

i tak jak piszecie - morze miedziowego

humin pisze:

flapjck1 pisze:raczej kwadrat 1/4'

no jasne że kwadrat ale kluczyk płaski do dokręcania/odkrecania jak ulał
no może nie 8 lecz 7

Kwadrat ,żadne kluczyki -przeważnie właśnie jest tak, że ktoś zabiera się płaskim ,najpierw obrobi kanty na trzpieniu który i tak się nie ruszy, potem kluczem z kwadratem-ale już jest za późno. Można nałożyć na obrobioną końcówkę nakrętkę i przyspawać (przy okazji się nagrzeje-obejdzie się bez palnika).
Ale problem Chrisa może być gdzie indziej;Po pierwsze trzeba sprawdzić czy linka jest żywa tzn czy się rusza -może być np "stanięte" to "kiwadło" na wahaczu. Wewnątrz bębna są dźwignie rozpierające- mogą być zużyte na zawiasie ,albo mieć wyrobione miejsca styku ze szczękami (a na szczękach też trochę wytarte ) wszystkiego po trochu i skutek jest taki że rozparta dźwignia nie rozpiera szczęk-kąt nie ten albo opiera się o blachę (albo jedno i drugie )

ciekawe znaleziska dnia dzisiejszego:

-jedna szczęka się rozleciała
-szczęki założone symetrycznie czyli niepoprawnie
-sprężynki założone na zewnątrz, a nie pod spodem czyli źle
-całość zaklejona syfem w postaci pozostałości szczęki zmieszanej z hydrolem
-regulator zapieczony, tak że nie da się go ruszyć kluczykiem

efekty:
koło nie hamowało w ogóle, niewyregulowane hamulce tylne powodowały konieczność dwukrotnego depnięcia pedału, żeby auto zaczęło chcieć zwalniać, ręcznego brak

do wymiany cylinderki i szczęki, całość do gruntownego czyszczenia

podobne przypadki zdarzają się w co drugim, co trzecim miniaku... tyle, że szczęki niekoniecznie już się rozpadają, choć widziałem już też takie, które np. wypadły w dwóch kawałkach po zdjęciu bębna

to tak ku przestrodze

Metoda palnikowo-wodna podana przez Flapa działa.....
Przed chwilą sprawdziłem
Wiwat Flap!!
I teraz morze miedziowego... morze miedziowego.....