Czy ktoś ma doświadczenie z montowaniem przełączników jak na zdjęciu?
Ciekawi mnie, czy jest to trudne do wykonania i czy np. dla włącznika świateł wystarczy zastosowanie trójpozycyjnego przełącznika.

Zaznaczam, że zdjęcie jest poglądowe.

Da się ale muszą być przekaźniki.

tylko z przekaźnikami, bo one są niskoprądowe i szybko sie w przepalają

da sie zrobic
u mnie wszystko jest na takich przełącznikach. wszystkie swiatła i dodatkowy wentylator chłownicy są na przekaznikach , ogrzewanie bezpośrednio

http://img190.imageshack.us/img190/8599/p1080519p.jpg

A do świateł masz dwupozycyjny, czy trójpozycyjny przełącznik? I możesz z autopsji opisać, czy jest to trudne, a najlepiej, co trzeba zrobić?

postojówki sa na perwszym przełączniku , a drogowe na drugim, ( czyli 2przełączniki on-off)długie zostały w manetce, w przełącnikach jest jescze przeciwmgnielne i halogen

w sumie nic trudnego

A od strony technicznej to na czym polega? Odpowiednim przylutowaniu kabli?

Chris11 pisze:A od strony technicznej to na czym polega? Odpowiednim przylutowaniu kabli?

przylutowujesz kabelki, lub zakładasz konektorki

choć te przełączniki są przystosowane to tylko do lutowania

moim zdanie zrób jakieś wtyczki/przejściówki - będzie mniej problemu z wyminą, rozebraniem deski, itp...

P.S.
jak zrobisz to porządnie nie będzie problemów z ich działaniem - wyprzedzając teksty o niekontaktach

to jest ogólnie tak ze masz przekaznik z 4 nóżkami

do 2 z nich podłączasz prąd który ma isc na lame a na pozostałem 2 tzw. wzbudzenie, po to zeby napiecie na lampy nie szło prze włącznik.

moje przelączniki nie wymagały ani lutowania anie kontektorów, miały takie skręcane nóżki

Ja od siebie tylko wtącę, że nie polecam włączników takich, które mają diody sygnalizujące włączeni tzn. on się świecą off nie. Czasami jak się je dobrze podłączy to dioda nie będzie świecić i to chyba największa zaleta tych przełączników, bo jak już uda się zmusić je do współpracy, to w nocy tak ostro świecą, że nie da się prowadzić. Dodam tylko, że wszystko było dobrze wpięte i próbnikiem na sucho dobrze to działa, a już po zamontowaniu bywało różnie. Może jakieś felerne trafiłem, ale zdecydowanie odradzam ze względu na te diody.

Ja wprawdzie w sprawie seryjnego włącznika, ale włącznik to włącznik - pasuje do tematu.

Bardzo nagrzewa się i topi od tego gorąca włącznik świateł. Jeden tak się zniekształcił, że przestał działać. Nie chciałbym tak załatwić następnego. Ktoś mi mówił, że sprawę rozwiąże instalacja przekaźnika... no i właśnie. Jaki przekaźnik, gdzie zamontować i jak nie zrobić przy tym zwarcia Mieliście taki problem?

ja tam przekaźników nie mam
wujaszek daawno temu był na remontówce w wojsku
i mam takie fajne dwa przełączniki czołgowe podpisane plakietkami ARMATA - KM
WYŁ- ZAŁ , niestety jest o jakieś3 mm za wysokie w oryginalne miejsce,
na razie wisi u mnie na 2 kablach, boję się rozwiercić gniazda aby to to wsadzić,
jak na razie nic mi nie wypaliło

przełącznik 2 stopniowy

Przekaźnik jest jak najbardziej zalecany, oraz wbrew pozorom łatwy w instalacji.

Najzwyklejszy przekaźnik samochodowy ma 4 wyjścia, oraz schemat podłączenia na obudowie.
Wystarczy przełożyć przewody świateł mijania na styki "robocze" przekaźnika, a styki wzbudzania do przełącznika który poda 12V i drugi na masę.

Sam przekaźnik wrzucasz gdzieś za panel przełączników i zapominasz o sprawie tylko trzeba go dobrze zaizolować, nawet taśmą, żeby gdzieś nie zrobił zwarcia

Dzięki za opis i rysunek. Sprawa wydaje się prosta. W wolnej chwili kupię przekaźnik i powalczę