Strona 1 z 1

kolejny etap walki z elektryką - pomocy

: 27 lis 2009, 21:08
autor: forki
Zaczęło się od małego prądu ładowania
(na biegu jałowym i włączonych światłach 12,3v przy 3tyś ob. podnosi się do 13,2)
Prąd jest jednakowy na klemach i przy alternatorze - więc uszkodzone kable raczej odpadają.

Zmieniony regulator napięcia - nie pomogło.
Myślałem że to akumulator może ma zwarcie na płytach i nie chce pobierać większej ilości z alternatora.
Zmieniony akumulator - nie pomogło.
Rozebrałem dziś alternator - sprawdziłem przebicia i diody wszystko wydawało się ok, ale dla pewności zaniosłem do znawcy. Coś posprawdzał, podpiał pod swoje patenty, wkręcił w imadło, odpalił wiertarką, i dał diagnozę wszystko ok - ma ładować.

Wykluczam więc aku i alternator.

Przy zgaszonym silniku auto nie pobiera prądu (tylko na poziomie 0,03 ale to norma)

Czy wie ktoś może gdzie szukać przyczyny - co zjada prąd ?
Gdzie czytałem że może szczotki rozrusznika, a może jakieś uszkodzone radio, a może komputer nie puszcza prądu do akumulatora ? - czy jest taka możliwość

Re: kolejny etap walki z elektryką - pomocy

: 27 lis 2009, 21:53
autor: se7ven
forki pisze:Coś posprawdzał, podpiał pod swoje patenty, wkręcił w imadło, odpalił wiertarką, i dał diagnozę wszystko ok - ma ładować.
~
Fajny patent wiertarka do badania alternatora :mrgreen:
Zrobił test pod obciążeniem?

Re: kolejny etap walki z elektryką - pomocy

: 27 lis 2009, 22:04
autor: forki
Patent z wiertarką to jeden z najczęściej stosowanych kiedy alternator jest wyciągnięty, mała żarówka która gasła przy odpowiednich obrotach no i miernik który pokazywał ładowanie - facet podpierał się kilkudziesięcioletnim doświadczeniem. Będe trzymał się jego opini i faktu że sam lutowałem wcześniej i sprawdzałem diody i też były wszystkie sprawne.

W pon lub wtorek zaczynam szukać przyczyna słabego prądu ładowania w aucie (czegoś co ten prąd zabiera)

Może do tego czasu znajdzie się ktośkto mnie naprowadzi na jakiś ślad - dzięki za podpowiedzi.

Re: kolejny etap walki z elektryką - pomocy

: 27 lis 2009, 22:06
autor: Dejwid
Proponuję też sprawdzić masę budy i silnika

Re: kolejny etap walki z elektryką - pomocy

: 28 lis 2009, 08:11
autor: se7ven
forki pisze:Patent z wiertarką to jeden z najczęściej stosowanych kiedy alternator jest wyciągnięty, mała żarówka która gasła przy odpowiednich obrotach no i miernik który pokazywał ładowanie - facet podpierał się kilkudziesięcioletnim doświadczeniem. Będe trzymał się jego opini i faktu że sam lutowałem wcześniej i sprawdzałem diody i też były wszystkie sprawne.

Mnie w szkole uczono trochę inaczej - ale to dawno temu było.
Alternator sprawdza się zawsze pod dużym obciążeniem na maszynie niekoniecznie takiej:
http://www.autoelektronika.pl/1019.html

Zmień "faceta" bo źle się podpiera :mrgreen:

Re: kolejny etap walki z elektryką - pomocy

: 28 lis 2009, 13:14
autor: sebek81
Jak będziesz w okolicach Nadarzyna wpadnij wsadzimy inny alternator mam ich parę o ile masz mini spi lub gaznik

Re: kolejny etap walki z elektryką - pomocy

: 04 gru 2009, 20:23
autor: forki
W tej chwili po przelutowaniu na nowo (wszystkich lutów) diód na mostku przeczyszczeniu wszystkich kabli i (może to nie byo potrzebne) ale puszczeniu dodatkowej masy na alternator. Udało się osiągnąć 14,1 v (zgaszone światła) 13,7 v przy odpalonych. wszystko się ładnie utrzymuje, ale to ciągle mało w stosunku do zaleceń producentów akumulatorów. Dać sobie już spokój , to wszystko co da się wycisnąć z tego alternatora, bądź co bądź kilkunastoletniego? Macie więcej u siebie?

Re: kolejny etap walki z elektryką - pomocy

: 04 gru 2009, 20:38
autor: Dejwid
Nie kolego no bez przesady ładowanie na poziomie 13,7V przy włączonych światłach nie jest złym wynikiem i spokojnie możesz tak jeździć i ako bedzie naładowane

Re: kolejny etap walki z elektryką - pomocy

: 04 gru 2009, 21:09
autor: kamal1
A w którym punkcie mierzysz to napięcie. Jeśli nie wprost na samym alternatorze to musisz liczyć się ze spadkami napięcia na stykach a także na przewodach.Poza tym reglery mają rozrzuty i tak jak pisze Dejwd masz wsio O.K.

Re: kolejny etap walki z elektryką - pomocy

: 04 gru 2009, 21:23
autor: Dejwid
A tak <OT> nie chciałeś się Kamal wybrać z nami w poprzednią niedzielę do muzeum VW?

Re: kolejny etap walki z elektryką - pomocy

: 05 gru 2009, 15:54
autor: kamal1
Kol.Dejwid! Nawet b.chciałem ale mój miniak już zimuje w garażu.Tuż przed zlotem w pośpiechu go poskręcałem a teraz czas na usuwanie niedociągnięć.