Mam olbrzymią prośbę.
Jestem posiadaczem Mini od roku i ten fakt skłonił mnie do zainteresowania się mechaniką samochodową co dotąd było dla mnie sferą równie obcą jak tajniki uprawy pieprzu. Ponieważ nie zamierzam w najbliższym czasie pieprzu uprawiać, a Mini mnie interesuje zwracam się z prośbą do specjalistów na tym forum o omówienie dostępnym językiem tematu zawieszenia w Mini, które jak wiemy, jest never ending story problemem. Opisze swój problem - po zakupie Mini, którego dokonałem zupełnie impulsywnie (wyciągnąłem go ze stodoły rolnikowi, który dostał go w ramach rozliczeń od niemieckiego bauera i który stwierdził, ze "syrenką jeździć nie będzie" i przeznaczył auto na kurnik) zacząłem dociekać dlaczego on tak nisko siedzi i wymieniłem najpierw amortyzatory. Potem trafiłem na stronę MarkFive i powoli zacząłem zbierać wiedzę na temat tego co zdobyłem. W ten sposób natrafiłem na cudowny wynalazek pt. "gruchy", które zostały również wymienione wraz z teflonami i co tam potrzebne... (tu ukłon w stronę Rogala, który we mnie wmusił te wszystkie drobiazgi). Na tym etapie się zatrzymałem - po przejechaniu ok 10 000 km polskich dróg auto powolutku zaczyna wracać do stanu sprzed wymiany gruszek - najpierw wchodziły trzy paluszki, potem dwa, a teraz jeden palec wchodzi miedzy koło, a nadkole. Pytanie - ile wytrzymują standardowe Dunlopy? Jakie są sposoby na przedłużenie ich żywotności? Pojawia się temat hi-low - jak to zrobić? A może coś innego?
Przyznaję, że mój zawód (jestem ilustratorem bajek dla dzieci ) jest bardzo daleki od wszelkiego "grzebactwa" w samochodach, ale doszedłem do wniosku, że w fakcie posiadania Mini jest ukryta również taka "wartość dodana" - czyli fajna nauka w sferze, która była mi dotąd zupełnie obca.
PS. Używałem wyszukiwarki - kiepsko z tym tematem na forum, nie ma go w jednym miejscu, informacje można wyłowić tak naprawdę jedynie porozrzucane w indywidualnych realizacjach z Galerii...

gruchy ( dunlop-moulton) trwalosc maja mikra - czasami chwile po zalozeniu jedna sztuka siada i psuje krew, niejednokrotnie tak bylo

rozwiazanie na to to stosowanie gruch tzw "competition" inny material, inny ksztalt "gruchy" ale tez inna charakterystyka pracy zawieszenia ( aczkolwiek zawsze milsza niz uklepane nalesniki )

hilow to recepta na siadajace gruchy ( i "miske" olejowa coraz blizej studzienek ) ale komfortu nie odzyskasz

niestety tak jak flap pisze niby oryginalne ale g*** warte, wytrzymują mniej więcej rok, czyli dramat

na tą chwilę testuję sprężyny ale póki co krótko, ale wrażenia przyjemne i czekam na gruchy by bikopur 2.0, stare były nawet fajne, jedno auto we Wro jeździ od 2 lat i stoi wysoko tak jak na początku (bez hi-low, było nawet za wysoko), ale temat trochę padł i czekam na takie które nie będą wymagały użycia elementów ze starej gruszki

Ja podłącze się może pod temat i powiem, że gruchy szybciutko siadają fakt ( u mnie jakieś 20 miesięcy ) na szczęście mam hi-low'y, ale nie mam pojęcia jak to wyregulować teraz

Niestety ale w pewnym sensie hi-lowy to nieszczęście, wszyscy je kupują i myślą że to załatwi sprawę, ale w przypadku gdy grucha jest padnięta regulatory nic nie dają a mogą powodować uszkodzenia wózka lub też uszkodzenie samego regulatora.W dodatku te tanie regulatory są żle wykonane i nawet przez nie padają gruchy

tanie czyli które?

sezar pisze:Ja podłącze się może pod temat i powiem, że gruchy szybciutko siadają fakt ( u mnie jakieś 20 miesięcy ) na szczęście mam hi-low'y, ale nie mam pojęcia jak to wyregulować teraz

na stronie użytkownika Markfive masz opisane jak je regulować.

monsterk pisze:Niestety ale w pewnym sensie hi-lowy to nieszczęście, wszyscy je kupują i myślą że to załatwi sprawę, ale w przypadku gdy grucha jest padnięta regulatory nic nie dają a mogą powodować uszkodzenia wózka lub też uszkodzenie samego regulatora.W dodatku te tanie regulatory są żle wykonane i nawet przez nie padają gruchy

No jakoś wierzę w to co mówisz I fajnie, że to mówisz.
No właśnie stoję teraz przed decyzją co robić - czy decydować się na hi-lowy (miałem nadzieję, ze ich funkcja to również "odciążanie" gruszek, ale wychodzi na to, że nie), czy jednak się po prostu godzić z faktem, że powinienem praktycznie przy każdej wymianie oleju bulić prawie 6 stów i wymieniać też gruchy. No ciężko z tym godzeniem się....
A nie chcę dobijać auta i udawać przed sobą, że wszystko gra.

Osobiście od dłuższego czasu moim klientom zakładam gruchy z minispares C-STR687 i do tego oryginalne HI-LOWy, na około 30 szt padły dwie i to w jednym miniaku i to jeszcze tak ze jedna z przodu i jedna z tyłu

Rych pisze:A nie chcę dobijać auta i udawać przed sobą, że wszystko gra.

Pomyśl nad coilover.

se7ven pisze:

Rych pisze:A nie chcę dobijać auta i udawać przed sobą, że wszystko gra.

Pomyśl nad coilover.

Ale wg ciebie Piotrze co kiedyś powiedziałeś coilovery nie nadają się na polskie drogi.

Niestety tematu jak zwykle nie rozwinąłeś!

Pomijając wszystko to co zostało tu napisane na temat jakości tych czy innych gruszek, złych i dobrych regulatorów czy sensu i bezsensu ich zakładania są jeszcze inne ważne kwestie:

1. Zawieszenie w mini jeżeli chodzi wpływ stanu wszystkich jego elementów na wysokość jest bardzo czułe. Szczególnie z przodu.
2. Nie wystarczy wymienić gruszki, sworznie i miseczki, czy wstawić regulatory. Przede wszystkim trzeba wymontować wachacze, sprawdzić i wymienić w razie potrzeby osie wachaczy, łożyskowanie osi i prawidłowo wyregulować luz poosiowy wachacza wzgledem bocznych podkładek oporowych.
3. Wpływ amortyzatorów jest taki, że jeżeli "nie trzymają" i są zużyte znacznie przyspiesza to "wygniatanie" się gruszek i ogólnie zużycie wszystkich elementów a także samej karoserii.
4. Sprężystość gruszek wspomagają nieco mocne amortyzatoru gazowe. Do zastosowań drogowych wystarczajaco mocne są KYB gas a just
5. Nie wystarczy również wymienić elementy na nowe i mieć spokój na zawsze. Osie wahaczy wymagają częstego i dokładnego smarowania. Sworznie kuliste muszą mieć oryginalne pasowne szczelne osłony gumowe bo gdy dostanie się tam woda czy piasek miseczki wytrą się po 5-10 tys km. Niektóre tanie zamienniki mają osłony "dobrane na sztukę" pochodzące z końcówek drążków kierowniczych. Osłony te nie spełniaja należycie swojego zadania.
6. Regulatory umożliwiaja przede wszystkim równe ustawienie wysokości zawieszenia dla lewej i prawej strony jednej osi a także ewentualne obniżenie zawieszenia do jazdy sportowej. Wiąże się to jednak z innymi modyfikacjami, które trzeba wtedy wykonać.
Zasadniczo nie służą więc do "podnoszenia" zawieszenia wypracowanego czy zużytego z innych powodów.

Edit 20.03
Na ilustracji kpl. sworznie zawieszenia z miseczkami i osłonami gumowymi. Po lewej tanie zamienniki wykonane z gorszych jakościowo materiałów z osłoną zastępczą - element który z powodzeniem zastosowany może byc w autach o niewielkich przebiegach używanych głównie do dojazdu na zloty i okazyjne przejażdżki. Po prawej element oryginalny przeznaczony do samochodów o dużych przebiegach, użytkowanych na co dzień.

monsterk pisze:Ale wg ciebie Piotrze co kiedyś powiedziałeś coilovery nie nadają się na polskie drogi.
Niestety tematu jak zwykle nie rozwinąłeś!

Te, które mam niestety tak bo są słabe sprężyny i dobija na dziurach z przodu.
Staram się jeździć jak muszę po dobrych nawierzchniach (auta z tym rozwiązaniem zawieszenia nie mam do jazdy codziennej więc za bardzo mi to nie przeskadza.)
Są sprężyny o większej twardości i na pewno będzie zdecydowanie lepiej.
Uwaga dla potencjalnych nabywców coilover!
Blacha pod seryjnym mocowaniem amortyzatorów powinna być bez korozji i wzmocniona blachą (min. 1,5mm) również w górę przegrody - górne mocowanie jest w 6pkt.

wracając do gruszek to kto jest producentem tych competition? mają jakieś oznaczenia na gumie?

bo właśnie dostałem ustrojstwa w cenie minimalnie wyższej niż Dunlop ale design by Moulton, a producent jest AVON

Moulton by avon to kopia dunlopów, producent twierdzi że ma lepsze właściwości jesli chodzi o giętkość co polepsza komfort jazdy.

producent twierdzi... a w praktyce? ktoś już zakładał?