Strona 1 z 2
Sworzeń wachacza czy sworzeń zwrotnicy?
: 03 mar 2011, 20:52
autor: mazak234
Witam witam, mam pytanko głównie do Sadama, Rogala lub Minimaniaka ale będę wdzięczny za każdą pomoc.
Dziś na przeglądzie powiedzieli mi że mam do wymiany sworznie wachacza z przodu (prawy i lewy). Serwis ten nie ma dojścia do miniakowych części więc odpaliłem stronkę jednego z rodzimych sklepów, wpisałem w wyszukiwarce "wachacz" i pokazałem wynik mechanikowi żeby wiedzieć co zamówić, na co on zareagował delikatnym wtf-em na twarzy i stwierdzeniem, że to chyba będzie jednak sworzeń zwrotnicy a nie wachacza ale też coś mu nie gra z tego co widział na zdjęciu.
Stąd moje pytanie - czy ustrojstwo zaznaczone na poniższym zdjęciu jest sworzniem wachacza czy sworzniem zwrotnicy?
Re: Sworzeń wachacza czy sworzeń zwrotnicy?
: 03 mar 2011, 20:56
autor: se7ven
To jest sworzeń zwrotnicy.
Regulacja luzu jest podkładkami o ile nie jest wyrobiona kulka (bez rozebrania nic nie wiesz).
Re: Sworzeń wachacza czy sworzeń zwrotnicy?
: 03 mar 2011, 20:59
autor: mazak234
Czyli, jeśli będę miał szczęście i kulka nie będzie wyrobiona, te luzy mogą być zniwelowane bez potrzeby wymiany całego sworznia? Superos, ogromne dzięki za pomoc
Re: Sworzeń wachacza czy sworzeń zwrotnicy?
: 03 mar 2011, 21:23
autor: Gibki Staruszek
podpinam się ... jak stwierdzić ,że już jest wystarczająco sztywno skręcone ? nie chcę przegiąć pały ani zostawić zbytniego luzu . Macie jakieś swoje metody ?
Re: Sworzeń wachacza czy sworzeń zwrotnicy?
: 03 mar 2011, 22:17
autor: goora
http://www.youtube.com/watch?v=KyDE4oqbZnc tu macie przydatny link przy okazji tej naprawy. I podpinam się również do pytania odnośnie luzu, mam już gotowe komplety na obie strony i chciałbym się doinformować na co zwrócić ewentualnie uwagę podczas naprawy.
Re: Sworzeń wachacza czy sworzeń zwrotnicy?
: 03 mar 2011, 23:46
autor: Konrad K_2
ja swoich reką bez rekawic nie rusze , jak dawałem rade ruszać to było nie dobrze
Re: Sworzeń wachacza czy sworzeń zwrotnicy?
: 04 mar 2011, 00:54
autor: profesorr
Konrad K_2 pisze:ja swoich reką bez rekawic nie rusze , jak dawałem rade ruszać to było nie dobrze
miniaczka znam od niedawna ale chyba za ciasno w porównaniu z normalnymi samochodami....z oporem ale suwliwie bez zacięć..
Re: Sworzeń wachacza czy sworzeń zwrotnicy?
: 04 mar 2011, 01:18
autor: Konrad K_2
coś takiego - najwazniejsze zeby luźno nie latał
a jesli bedzie za ciasno bedzie odkręcał kopułke lub nie bedzie sie dało zagiąć blaszek
no i jest jeszcze ta obcja z pogłębianiem rowka smarującego , ale sie nie wypowiem bo mam za małe przebiegi
Re: Sworzeń wachacza czy sworzeń zwrotnicy?
: 04 mar 2011, 10:40
autor: kamal1
Zapewne pare osób się obruszy i powie,że to nie prawidłowo. Ale ja zwykłem kasować luz bez zdejmowania swożnia. Popuszczałem jedynie nakrętkę i pensetą wyrywałem podkładkę najpierw cienką a jak nie pomogło grubszą.Po dokręceniu i sprawdzałem luz i zabezpieczałem nakrętkę. Warunek,że cały czas sam serwisowałem i wiedziałem w jakim stanie mogą być sożnie. Następny problem to częste smarowanie.Starsi koledzy z3-miasta zapewne pamiętają jak na spoty przynosiłem smarownicę i zachęcałem do jej użycia.
Re: Sworzeń wachacza czy sworzeń zwrotnicy?
: 04 mar 2011, 17:37
autor: Gibki Staruszek
Jak już brałeś się za robotę i się brudziłeś to trzeba było rozkręcić całkiem i umyć stary smar. Choć przy twoim zapale do smarowania pewnie był tam jak nowy. Ja się nie obruszyłem ...
Re: Sworzeń wachacza czy sworzeń zwrotnicy?
: 04 mar 2011, 19:44
autor: minimaniak
Ja z praktyki robię tak jak pisze Konrad, ma chodzić ale ciężko. No i podstawa do częstego smarowania. Owego czasu robiliśmy zrzutkę na porządną smarownicę, która wędrowała
To były czasy
Ciekawe gdzie teraz leży
Re: Sworzeń wachacza czy sworzeń zwrotnicy?
: 04 mar 2011, 22:02
autor: markfive
A ja dla odmiany zdecydowanie odradzam kasowanie luzu przy pomocy wyjmowania podkładek gdy auto przez dłuższy czas jeździło ze sporym luzem sworzni i na dodatek bez smarowania.
Jedyną opcją solidnej i bezpiecznej naprawy w tym przypadku jest wymiana kpl sworzni na nowe. Dlaczego ? Dlatego że kula nie smarowanego i już luźnego sworznia nie wyrabia sie na "okrągło" tylko na "jajo" i po usunięciu podkładek luz w jednej pozycji sworznia będzie prawidłowy a w innej czy po skręceniu koła sworzeń będzie się blokował co może doprowadzić do samoczynnego odkręcania się oprawy lub sztywnej pracy zawieszenia.
Co do luzu montażowego to oczywiście sworzeń ma poruszać sie z równomiernym oporem w każdym kierunku ale bez wyczuwalnego luzu. Dolny sworzeń składać najpierw bez sprężyny dociskowej miski i po uzyskaniu prawidłowego luzu rozkręcić, włożyć sprężynę i skręcić. Często smarować, najlepiej raz na trzy miesiące gdy auto ciągle jeździ.
Re: Sworzeń wachacza czy sworzeń zwrotnicy?
: 04 mar 2011, 22:11
autor: Gibki Staruszek
nowy sworzeń nie jest drogi ... znacznie więcej kosztował mnie klucz do niego ...
Re: Sworzeń wachacza czy sworzeń zwrotnicy?
: 05 mar 2011, 09:14
autor: kamal1
Napisałem przecież,że zabierając się za kasowanie luzu znałem stan swego auta(czytaj wiedziałem,że luz jest mały) a kasowanie jego ma nie dopuścić do jego zwiększenia.
Re: Sworzeń wachacza czy sworzeń zwrotnicy?
: 05 mar 2011, 10:03
autor: Gibki Staruszek
goora pisze:http://www.youtube.com/watch?v=KyDE4oqbZnc tu macie przydatny link przy okazji tej naprawy. I podpinam się również do pytania odnośnie luzu, mam już gotowe komplety na obie strony i chciałbym się doinformować na co zwrócić ewentualnie uwagę podczas naprawy.
Co myślicie o docieraniu sworzni jak na tym filmie ? Nie przesada ? konieczność ? można sobie darować?