Anglik czy nie anglik?

Wszystko o klasycznych Mini.

Moderator: flapjck1

Łukasz
Swój Człowiek
Swój Człowiek
Posty: 222
Rejestracja: 22 sty 2012, 15:31
Posiadane auto:
Lokalizacja: poznań
Kontakt:

Anglik czy nie anglik?

Post autor: Łukasz »

Czy warto kupić anglika i go przerabiać na wersję europejską?
Jakie są konsekwenje takiej przeróbki ?
Awatar użytkownika
flapjck1
Maniak
Maniak
Posty: 8845
Rejestracja: 12 lis 2004, 00:45
Posiadane auto: GTM Coupe, Kawasaki Green Racecar
Lokalizacja: Urzut /mazowieckie/
Kontakt:

Re: Anglik czy nie anglik?

Post autor: flapjck1 »

dla upewnienia sie, mowa o klasyku??
Zawodowy Szyderca 2 Filip W z Wladyslawowa to nieslowny kretacz i wyludzacz, nie polecam robienia z nim interesow
Łukasz
Swój Człowiek
Swój Człowiek
Posty: 222
Rejestracja: 22 sty 2012, 15:31
Posiadane auto:
Lokalizacja: poznań
Kontakt:

Re: Anglik czy nie anglik?

Post autor: Łukasz »

tak jest
Awatar użytkownika
TRIP
Wiarus
Wiarus
Posty: 636
Rejestracja: 08 maja 2009, 19:35
Posiadane auto:
Lokalizacja: 3miasto/Żukowo

Re: Anglik czy nie anglik?

Post autor: TRIP »

Łukasz pisze:Czy warto kupić anglika i go przerabiać na wersję europejską?
Jakie są konsekwenje takiej przeróbki ?
w razie czego mam pedały i belkę od hamulca potrzebną do przeróbki ;)
wydaje mi się, że ponadto będziesz potrzebował tylko maglownicy i reflektorów na przód.
Łukasz
Swój Człowiek
Swój Człowiek
Posty: 222
Rejestracja: 22 sty 2012, 15:31
Posiadane auto:
Lokalizacja: poznań
Kontakt:

Re: Anglik czy nie anglik?

Post autor: Łukasz »

a możesz trochę rozwinąć swoją odp? odnośnie co jeszcze potrzeba? Dzięki
Awatar użytkownika
flapjck1
Maniak
Maniak
Posty: 8845
Rejestracja: 12 lis 2004, 00:45
Posiadane auto: GTM Coupe, Kawasaki Green Racecar
Lokalizacja: Urzut /mazowieckie/
Kontakt:

Re: Anglik czy nie anglik?

Post autor: flapjck1 »

generalnie: jak kupisz ladne auto to sie oplaca, aczkolwiek to zawsze jest pojecie wzgledne

stopien skomplikowania zalezy od tego jaki rocznik chcesz dlubac
Zawodowy Szyderca 2 Filip W z Wladyslawowa to nieslowny kretacz i wyludzacz, nie polecam robienia z nim interesow
Awatar użytkownika
icemac
Super użytkownik
Super użytkownik
Posty: 1775
Rejestracja: 30 sty 2007, 11:03
Posiadane auto:
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Anglik czy nie anglik?

Post autor: icemac »

ale mnie się wydaje, iż pytający ma już angola :P

i chodzi o to czy przerabiać, czy też nie :wink:
Się zmienia ... Clubman + MM = mają się dobrze :twisted:
Łukasz
Swój Człowiek
Swój Człowiek
Posty: 222
Rejestracja: 22 sty 2012, 15:31
Posiadane auto:
Lokalizacja: poznań
Kontakt:

Re: Anglik czy nie anglik?

Post autor: Łukasz »

jeszcze nie mam, ale się zastanawiam.
Ostatnio kilka mini na warsztacie się pojawiło - tak mi się spodobały. Ogólnie czym starszy tym lepszy
Awatar użytkownika
Lukas
Swój Człowiek
Swój Człowiek
Posty: 234
Rejestracja: 15 lis 2006, 19:26
Posiadane auto: Austin Mini Flame Red 1989
Lokalizacja: Łomianki k.Warszawy
Kontakt:

Re: Anglik czy nie anglik?

Post autor: Lukas »

Generalnie w UK jest większy wybór i większa szansa na trafienie sztuki w dobrym stanie. Poza tym tam jest łatwy dostęp do niedrogich oryginalnych części. Słyszałem, że w egzemplarzach funkcjonujących w polskich realiach łatwo trafić na rzeźbę, części od syreny, moskwicza itd :) Ja mam Mini z Anglii. Jest OK.
aymoo.pl
Łukasz
Swój Człowiek
Swój Człowiek
Posty: 222
Rejestracja: 22 sty 2012, 15:31
Posiadane auto:
Lokalizacja: poznań
Kontakt:

Re: Anglik czy nie anglik?

Post autor: Łukasz »

Ok, dzięki. Przemyśle temat
_michal_
Swój Człowiek
Swój Człowiek
Posty: 450
Rejestracja: 31 sie 2008, 22:04
Posiadane auto:
Lokalizacja: Scotland, UK

Re: Anglik czy nie anglik?

Post autor: _michal_ »

Lukas pisze:Generalnie w UK jest większy wybór i większa szansa na trafienie sztuki w dobrym stanie. Poza tym tam jest łatwy dostęp do niedrogich oryginalnych części.
eee raczej nie bardzo - klimat mokry, wiekszośc blachary robionej we wlasnym zakresie pod domem czy w szopie i jak to w amatorskich naprawach rzeźba jeszcze bardziej zakręcona niż w Polsce - a to o oryginalnych tanich czesciach to jakaś fantazja. Tanie są zamienniki które jednak mozna wszędzie kupić ( w każdym motoryzacyjnym dostaniesz wszystko w 2 dni) no i online masz o niebo wiekszy wybor niż u nas.
To pisze ja posiadacz mini mieszkający tu 7 lat :mrgreen:
a "real mini" is definitely not big, plastic and german
Awatar użytkownika
Lukas
Swój Człowiek
Swój Człowiek
Posty: 234
Rejestracja: 15 lis 2006, 19:26
Posiadane auto: Austin Mini Flame Red 1989
Lokalizacja: Łomianki k.Warszawy
Kontakt:

Re: Anglik czy nie anglik?

Post autor: Lukas »

a to o oryginalnych tanich czesciach to jakaś fantazja. Tanie są zamienniki które jednak mozna wszędzie kupić ( w każdym motoryzacyjnym dostaniesz wszystko w 2 dni) no i online masz o niebo wiekszy wybor niż u nas
Mini był przecież w UK jak maluch u nas. W czasach PRLu w każdym sklepie motoryzacyjnym, polmozbycie, CPNie były dostępne części do malucha. To samo było z Mini w Anglii. Podobno nawet na poczcie można było kupić do niego graty. Mini jeżdżące w Polsce w tych czasach raczej małe miały szanse na jakiekolwiek części. Ci którzy mieli takie samochody robili z tego co było, na częściach malucha, syreny itd. o takiej rzeźbie mówiłem. Być może lepiej to wyglądało w Niemczech czy Francji...

Części do Mini w UK nie są bardzo drogie. Oczywiście zamienniki zawsze będą tańsze, ale nawet na oryginalne można sobie pozwolić (oczywiście pracując tam i zarabiając Funty). np. pompa wody kosztuje 12 funtów. Ja miałem 20 funtów za godzinę w pierwszej pracy jaką miałem w UK.

Teraz w dobie internetu oczywiście nie ma najmniejszego problemu z dostępem do części dla Mini nawet w Polsce.
aymoo.pl
Awatar użytkownika
se7ven
Super użytkownik
Super użytkownik
Posty: 1532
Rejestracja: 14 sty 2005, 19:46
Posiadane auto: Mini, Triumph Dolomite Sprint, Triumph TR7
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Anglik czy nie anglik?

Post autor: se7ven »

Lukas pisze: Oczywiście zamienniki zawsze będą tańsze, ale nawet na oryginalne można sobie pozwolić (oczywiście pracując tam i zarabiając Funty) np. pompa wody kosztuje 12 funtów.
Ile tych oryginalnych zostało? Prawie nic.
Może się zdziwisz ale trochę części jest tańszych w PL :wink:
wolnossący 1,3 112KM/6700 , 138Nm/5197
Awatar użytkownika
Lukas
Swój Człowiek
Swój Człowiek
Posty: 234
Rejestracja: 15 lis 2006, 19:26
Posiadane auto: Austin Mini Flame Red 1989
Lokalizacja: Łomianki k.Warszawy
Kontakt:

Re: Anglik czy nie anglik?

Post autor: Lukas »

Ile tych oryginalnych zostało? Prawie nic.
Naprawdę? Mnie się wydaje, że Rover cały czas produkuje sporo części do Mini. MOSS np. sprzedaje dużo oryginalnych elementów. Zdaję sobie sprawę, że te "oryginalne" to często tylko logo mają oryginalne np. filtry oleju ze znaczkiem ROVER i napisem Made in Poland (chyba Filtron dla nich robi).

Zresztą Wy mówicie o sytuacji obecnej, a ja pisałem raczej o latach 80-tych - wtedy właściciel Mini w UK miał bezproblemowy dostęp do części, bo były do kupienia na każdym rogu, natomiast dostanie ich w Polsce w tamtym czasie graniczyło z cudem.

Chyba najwięcej na rynku jest teraz właśnie Mini z lat 80-tych, prawda? Kupując auto z tego czasu należy więc brać pod uwagę cały czas jego eksploatacji, a nie tylko to że teraz części są online bez problemu. Jeśli ktoś zamontował te 12 lat temu np. pompę paliwa od Żuka i przerobił instalację to fakt, że dzisiaj można kupić "oryginalną" pompę do Mini niewiele znaczy. Rzeźba jest już zrobiona. Ja pisałem w takim kontekście.
aymoo.pl
Awatar użytkownika
se7ven
Super użytkownik
Super użytkownik
Posty: 1532
Rejestracja: 14 sty 2005, 19:46
Posiadane auto: Mini, Triumph Dolomite Sprint, Triumph TR7
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Anglik czy nie anglik?

Post autor: se7ven »

Najwięcej Mini jest z lat 90 (w drugim obiegu).
I nie pisz o PRL -u , że wszystko było dostępne wszędzie do 126p bo to jest nieprawda.
Do 126p wiele rzeczy "załatwiało" się przez znajomości lub tzw. korupcję :mrgreen:
wolnossący 1,3 112KM/6700 , 138Nm/5197
ODPOWIEDZ