Czasem w czasie jazdy (zwłaszcza przy właczonym nadmuchu powierza do wnetrza) czuć spaliny. Dość charakterystyczny zapach, zupełnie inny niż we współczesnych samochodach, ale pewnie normalny dla Mini. Po otwarciu maski zauwazyłem dziwne zjawisko - dym pojawiający się w okolicach korka wlewu oleju! Czemu tam dymi? Jakaś uszczelka? I skąd tam dym? Możliwe, żeby spaliny wydostawały się z komory spalania do wnętrza silnika??? Może nie domykają się zawory wydechowe? Regulacja zaworów potrzebna? Raczej nie jest to olej który znajduje się tam i ówdzie na silniku, bo po wyłaczeniu silnika przestaje dymić... Dym jest taki szarawy, na 99% to spaliny...
Druga sprawa, to znowu jasny dym (lub para) z wiatraka chłodnicy - jakby z okolic mocowania. Wiatrak obraca się normalnie, chociaż po wyłaczniu silnika słychać dzwięk podobny do wrzenia... Silnik się jednak nie przegrzewa... Po zgaszeniu silnika, dym/para badaj się wydobywa przez jakiś czas... Coż to? Nieszczelny układ chłodzenia? Jakiś przewód w okolicach chłodnicy?
Może któryś z Waszych Mini miał podobna pzypadłość? Poradzcie "nowemu" Mini-fanowi!
Będę wdzięczny za wskazówki.
