Zatem:
- własne napoje wyskokowe

- jakieś jedzenie, choć nie w przesadnych ilościach;
- mile widziane byłyby śpiworki;
- wyngiel do grilla i ino coś na tego grilla;
W piątek czyli dzień przed naszym wyjazdem udam się do Jeleńskiej i zobaczę czy coś tam trzeba będzie zabrać. Wtedy ewentualnie uzupełnię listę.
Rambo, mała propozycja dla Ciebie. Z Natalią zastanawialiśmy się jak w miniaku zmieścisz siebie, żonę, dzieciaki i psa... Propozycyja wygląda tak, jeśli mamy się spotkać w Chwaszczynie to możemy Ciebie chłopie trochę odciążyć, więc w razie czego daj znać.
Pozdro Orzem