Zachwyt nowoposiadających
Zachwyt nowoposiadających
Jakże lubię wpisy " stałem się szczęśliwym posiadaczem mini" ... o jak ja je lubię... szkoda że tak szybko przychodzi zawód i rozczarowanie
- blink
- Nowy
- Posty: 89
- Rejestracja: 19 paź 2016, 18:35
- Posiadane auto: Mini R53, Mini F55 Cooper D
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zachwyt nowoposiadających
Czysta brudna prawda
- Xeper
- Swój Człowiek
- Posty: 124
- Rejestracja: 19 maja 2017, 15:13
- Posiadane auto: Mini Cooper R56 2010
N16 122KM
British Racing Green :) - Lokalizacja: WGM
- Kontakt:
Re: Zachwyt nowoposiadających
U mnie, po ponad roku podtrzymuje dotychczasowe: "stałem się szczęśliwym posiadaczem mini"
R56 Cooper Racing British Green 2010
https://www.mini.org.pl/viewtopic.php?f=75&t=18228
https://www.mini.org.pl/viewtopic.php?f=75&t=18228
-
- Swój Człowiek
- Posty: 222
- Rejestracja: 17 kwie 2016, 22:43
- Posiadane auto: F54, F56, R50, E91.
- Lokalizacja: GD
- Kontakt:
Re: Zachwyt nowoposiadających
Od 6 lat mam w domu r50 w dieslu, uzywam na zmiane z zona.
To auto wymaga mniej uwagi niz bmw.
Tydzien temu odebralem z salonu kolejnego One'a, tym razem w benzynie.
To auto wymaga mniej uwagi niz bmw.
Tydzien temu odebralem z salonu kolejnego One'a, tym razem w benzynie.
www.bmw-diesel.pl
-
- Swój Człowiek
- Posty: 119
- Rejestracja: 05 kwie 2019, 17:00
- Posiadane auto: R53
- Lokalizacja: Maz
Re: Zachwyt nowoposiadających
jako 4 auto w domu, jeżdżone raz na miesiąc - mogę tylko powiedzieć, że największy problem to kiedy ostatnio było myte i dlaczego takie zakurzone
- unclesam
- Nowy
- Posty: 90
- Rejestracja: 07 sty 2017, 18:42
- Posiadane auto: Cooper JCW
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Zachwyt nowoposiadających
Posiadałem R56 S z niskim przebiegiem od pierwszego właściciela z polskiego salonu i również miałem spokój, a kolega posiadał równocześnie z niemieckiego landu i wszystko co zaoszczędził jeszcze z nawiązką dorzucił na naprawy. Każda marka jeśli zostanie kupiona w atrakcyjnej cenie albo ( ale to już dramatyczny scenariusz ) od handlarza, będzie zachwycać tylko przez pierwszy dzień lub miesiąc
-
- WITAJ.Zanim zapytasz poszukaj odpowiedzi
- Posty: 3
- Rejestracja: 25 paź 2018, 16:05
- Posiadane auto: Mini Countryman R60 JCW ALL4 AT
BMW Z-4 E85 - Lokalizacja: Niepołomice
Re: Zachwyt nowoposiadających
Posiadamy od roku, Samochód żony. Ostatnio coraz częściej go używam, rewelacja - daje radość z jazdy.
Re: Zachwyt nowoposiadających
Co prawda MCS r53, ale myślę że temat uniwersalny
Mamy od 3 lat, w codziennym użytkowaniu.
Mi nadal banan z twarzy nie schodzi.
Jedyny problem to ten, że może kiedyś się rozstaniemy. No i pali więcej niż GLK.
Ale widzę tu pewien "pattern" :
- zanim kupiłem poświęciłem trochę czasu na ustalenia co konkretnie chciał bym kupić (kompresor,zegary itp....) i za ile
- poszukiwania zajęły mi dobre pol roku, w międzyczasie fizycznie obejrzałem 8-10 samochodów, 10-cio letnie samochody są w najróżniejszym stanie.
- założyłem 20% wartości na pierwszy serwis (wyszło zdecydowanie mniej)
- serwisuję w speców od mini a nie u "pana Waldka" bo taniej (per saldo często wychodzi drożej)
Myślę że wszystko powyższe ma wpływ na to czy posiadanie starszego samochodu sprawia frajdę czy raczej jest problemem.
Zakup Mini, czy to klasyka czy BMW zawsze jest podyktowany częściowo emocjami. Chłodna kalulacja raczej nigdy nie wykaże że to rozsądny zakup
Jednak doświadczenie nauczyło mnie że można w tych emocjach wykazać trochę rozsądku.
Moim pierwszy pomysłem było na ten przykład kupienie ponownie klasyka, ale że już wiedziałem z czym się go je, a samochód miał służyć do codziennego przemieszczania, bez zbyt wielu godzin spędzonych w garażu, wyszło mi że lepszy będzie "plastik".
Stosunkowo drogi używany samochód, sporo palący, z relatywnie drogimi częściami i serwisem, z opcją modyfikacji, których cena może znacznie przekroczyć wartość samochodu, kupiony pod wpływem impulsu to doskonały przepis na to co napisał Marcel.
No i się rozpisałem ale może komuś otworzy to jakąś klapkę w procesie myślowym ...
PZDR
K.
Mamy od 3 lat, w codziennym użytkowaniu.
Mi nadal banan z twarzy nie schodzi.
Jedyny problem to ten, że może kiedyś się rozstaniemy. No i pali więcej niż GLK.
Ale widzę tu pewien "pattern" :
- zanim kupiłem poświęciłem trochę czasu na ustalenia co konkretnie chciał bym kupić (kompresor,zegary itp....) i za ile
- poszukiwania zajęły mi dobre pol roku, w międzyczasie fizycznie obejrzałem 8-10 samochodów, 10-cio letnie samochody są w najróżniejszym stanie.
- założyłem 20% wartości na pierwszy serwis (wyszło zdecydowanie mniej)
- serwisuję w speców od mini a nie u "pana Waldka" bo taniej (per saldo często wychodzi drożej)
Myślę że wszystko powyższe ma wpływ na to czy posiadanie starszego samochodu sprawia frajdę czy raczej jest problemem.
Zakup Mini, czy to klasyka czy BMW zawsze jest podyktowany częściowo emocjami. Chłodna kalulacja raczej nigdy nie wykaże że to rozsądny zakup
Jednak doświadczenie nauczyło mnie że można w tych emocjach wykazać trochę rozsądku.
Moim pierwszy pomysłem było na ten przykład kupienie ponownie klasyka, ale że już wiedziałem z czym się go je, a samochód miał służyć do codziennego przemieszczania, bez zbyt wielu godzin spędzonych w garażu, wyszło mi że lepszy będzie "plastik".
Stosunkowo drogi używany samochód, sporo palący, z relatywnie drogimi częściami i serwisem, z opcją modyfikacji, których cena może znacznie przekroczyć wartość samochodu, kupiony pod wpływem impulsu to doskonały przepis na to co napisał Marcel.
No i się rozpisałem ale może komuś otworzy to jakąś klapkę w procesie myślowym ...
PZDR
K.