Witajcie,
Niestety, od kilku dni borykam się z niezbyt miłym symptomem działania w moim mini. Obawiam się niestety pewnych kosztownych konsekwencji - ale po kolei.. Z racji tego, iż auto jest używane głownie jako auto miejskie (60% to korek) podejrzewam, że nie służy to jego sportowej duszy i ostatnio wyświetlił się komunikat o wysokiej temperaturze silnika. Po skontrolowaniu stanu płynu chłodniczego okazało się że poziom płynu w zbiorniku wyrównawczym jest... trudny do ustalenia, więc natychmiast dolałem 1 litr (o dziwo zmieściło się całe opakowanie) i stan wrócił do okolic maksymalnego. Podczas obserwacji temperatury silnika okazało się, iż cały czas po nagrzaniu się waha, a nie stoi stabilnie jak zawsze. Po otwarciu maski po 3 dniach okazało się że znowu jest... sucho.. Oczywiście umówiłem się już na randke z serwisem, ale mam obawy, bo pod autem nie widać wycieków. Więc obstawiam 2 rzeczy - dziurę w którymś przewodzie i niewidoczne sączenie się płynu, lub co gorsze uszczelka pod głowicą. Auto ma niecałe 100k, więc tak szybko?
Oczekuję zatem na wsparcie od osób które miały wątpliwą przyjemność spotkać się z taką sytuacją i wstępna diagnozę że to pierdółka i że każdy tak ma
Pozdrawiam
J.
Znikający płyn chłodniczy
-
- Swój Człowiek
- Posty: 354
- Rejestracja: 22 sty 2015, 19:25
- Posiadane auto: F60 SD, R55 JCW
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Znikający płyn chłodniczy
Patrzyles jak wyglada olej? Odkrecales korek?
-
- WITAJ.Zanim zapytasz poszukaj odpowiedzi
- Posty: 4
- Rejestracja: 05 lip 2021, 11:13
- Posiadane auto: Mini Cooper S 2,0
- Lokalizacja: Warsaw
Re: Znikający płyn chłodniczy
Drodzy, trochę mnie tu nie było, ale "w międzyczasie" auto trafiło do serwisu gdzie stwierdzono uszkodzenie chłodnicy oleju + króciec przy silniku. Faktycznie okazało się, że chłodnica to element z tworzywa i jak mi przynieśli to co zdemontowali to nosiło ślady odkształceń w miejscach gdzie płyn chłodniczy wchodził i wychodził. Ale 2 dni i 3500 PLN i auto znowu śmiga.
Z drugiej strony zastanawiające bo zbliżamy się do 100k przebiegu a to już 2 niemiła niespodzianka (pierwszą była urwana poduszka silnika przy przebiegu 80k km gdzie dopiero 3 serwis był w stanie stwierdzić w/w uszkodzenie i "przy okazji" mam nowe amorki z przodu).
J.
Z drugiej strony zastanawiające bo zbliżamy się do 100k przebiegu a to już 2 niemiła niespodzianka (pierwszą była urwana poduszka silnika przy przebiegu 80k km gdzie dopiero 3 serwis był w stanie stwierdzić w/w uszkodzenie i "przy okazji" mam nowe amorki z przodu).
J.