Toczenie bębnów
Moderator: flapjck1
- sezar
- Wiarus
- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sie 2009, 14:34
- Posiadane auto: Mini'91 New Mini Cooper S '03
- Lokalizacja: 49.76314,19.060957
- Kontakt:
Toczenie bębnów
Jak w temacie czy dozwolone jest toczenie bębnów w mini, czy ma to sens ??
Ostatnio zmieniony 11 mar 2010, 16:22 przez sezar, łącznie zmieniany 1 raz.
- markfive
- Super użytkownik
- Posty: 1441
- Rejestracja: 08 sty 2010, 17:05
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: toczenie bębnów
sezar pisze:czy dozwolone jest toczenie bębnów w mini, czy ma to sens ??
I tak i nie. A dlaczego?
1. Jeżeli beben ma minimalny próg, powierzchnia jest zrysowana ( widoczne nie zbyt głębokie rowki obwodowe lub jest podejrzenie że nie jest centryczny ( czyli lekko obciera przy obrocie w jednym czy dwu miejscach - to można wyrównać go / wycentrować na tokarce lub wytaczarce do bębnów.
Musi jednak zrobic to dobry fachowiec bo jak krzywo/ źle zamocuje to bęben może być po tej obróbce bardziej "jajowaty" niż był przed.
2. Jeżeli próg jest spory a powierzchnia mocno wypracowana z wyraźnym "przekoszeniem" w którąś stronę ( na przykład gdy szczęki były źle zamontowane i tarły bokami a nie całą powierzchnią okładziny - to taka naprawa (przetoczenie) jest pozbawiona sensu.
3. Lekkie wyrównanie opisane w pkt 1 może być zastosowane dla bębnów oryginalnych / fabrycznych czyli zakładanych na tzw pierwszy montaż. Bębny sprzedawane jako części zamienne czyli jeżeli już były wymieniane i się zużyły raczej trzeba uznać za złom i kupić nowe. Takie bębny wykonane są z lichych materiałów i mają ograniczoną "żywotność" max 50 tys km przy spokojnej jeździe a 5 tys km przy jeździe z nawrotami "na ręcznym". i do żadnego przetaczania się nie nadają.
4. Jeżeli ktoś bardzo się upiera, że i tak będzie stary bęben przetaczał i ma w d. to co sądzą o tym inni to niech weźmie pod uwagę, że aby układ działał szczęki muszą być wymiarowo dostosowane do nowej "zmodyfikowanej" średnicy bębna. A więc jeżeli średnica została powiększona o 4 mm to okładziny szczęk muszą być grubsze o 2 mm. Ponieważ takie nadwymiarowe szczęki nie są dostępne, z normalnymi działać nie będzie jeszcze z dwu dodatkowych powodów: braku możliwości regulacji ( poza zakresem), niedostosowania wymiaru rozpieraka ręcznego hamulca.
5. Jeżeli ktoś nadal się upiera, że i tak to zrobi to musi znaleźć grubsze okładziny lub podłożyć przed nitowaniem odpowiedniej grubości blachę najlepiej miedzianą dla wyrównania średnic i odpowiednio dostosować (nadspawać rozpieraki)
6. Jest jeszcze jeden aspekt. Grubość ścianki bębna. Moje uwagi dotyczą ogólnie tematu bębnów w różnych autach nie tylko mini. Gdy po przetoczeniu pozostawimy zbyt cienką ściankę bębna, przy mocnym hamowaniu lub nawet zaciągnieciu ręcznego bęben może ulec odkształceniu. Eksperymenty w tym zakresie mają więc ograniczone pole manewru.
W amatorskich zastosowaniach patrząc z punktu widzenia uzytkownika a nie mechanika garażowego zalecam wymianę kompletu szczęk i bębnów na nowe i po kłopocie.
- Jerzy
- Nowy
- Posty: 69
- Rejestracja: 30 sty 2005, 18:07
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Kontakt:
Re: Toczenie bębnów
Dodam jeszcze kilka uwag:
- zasadnicza sprawa - bębny tylne czy przednie, z przodu nie da się zastosować przetaczanych - po prostu będą tak wiotkie że hamulce nie będą działały
- jeśli Mini jeździ z pustym tylnym fotelem i bagażnikiem, z tyłu wystarczą nawet najlichsze bębny, byle działał ręczny i nie przeciekały cylinderki hamulcowe z powodu nadmiernego wysunięcia tłoczków
- bębny od Metro są masywniejsze, z wzmacniającym rantem, dają się przetaczać na wyższy nadwymiar
- zasadnicza sprawa - bębny tylne czy przednie, z przodu nie da się zastosować przetaczanych - po prostu będą tak wiotkie że hamulce nie będą działały
- jeśli Mini jeździ z pustym tylnym fotelem i bagażnikiem, z tyłu wystarczą nawet najlichsze bębny, byle działał ręczny i nie przeciekały cylinderki hamulcowe z powodu nadmiernego wysunięcia tłoczków
- bębny od Metro są masywniejsze, z wzmacniającym rantem, dają się przetaczać na wyższy nadwymiar
Jerzy
MGF 1,8i, Mini 1380 GTI, Fiat 125p
MGF 1,8i, Mini 1380 GTI, Fiat 125p
- markfive
- Super użytkownik
- Posty: 1441
- Rejestracja: 08 sty 2010, 17:05
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: Toczenie bębnów
Jerzy
Super, że mnie wspierasz Oczywiście masz rację. Tył w miniaku lżej pracuje (hamulce) i można tu pozwolić sobie na pewne "złagodzenie kryterów". W wielu nowszych (zresztą, jakie tam one nowsze skoro tarcze są od 84/85 roku) tył w ogóle nie działa i wszystko stoi zardzewiałe i zapieczone w miejscu a i tak jakoś hamują.
Ale ja muszę zwracać uwagę szczególnie młodym "szybkim i wściekłym" dla których "obrót na ręcznym" jest jedną z podstawowych atrakcji jazdy miniakiem. A miałem przypadek, że nowe bębny zostały zajeżdżone w ten sposób w ciągu dwu miesięcy, nawet podejrzewałem że gość coś chce przekręcić w ramach reklamacji i podmienił spowrotem na stare. Na szczęście przed montażem były oznaczone w sposób nie budzący wątpliwości.
Metro ma faktycznie sporo mocniejsze ale i cięższe bębny ale niestety bez poszerzaczy 1 cal. Natomiast moim metro kilka sezonów jeździłem na miniakowskich piastach z długimi szpilkami i bębnami mini bez żadnych problemów i przyznam się bez bicia na cholernie szerokich felgach i oponach najpierw 8 cali a ostatnio 6.
Super, że mnie wspierasz Oczywiście masz rację. Tył w miniaku lżej pracuje (hamulce) i można tu pozwolić sobie na pewne "złagodzenie kryterów". W wielu nowszych (zresztą, jakie tam one nowsze skoro tarcze są od 84/85 roku) tył w ogóle nie działa i wszystko stoi zardzewiałe i zapieczone w miejscu a i tak jakoś hamują.
Ale ja muszę zwracać uwagę szczególnie młodym "szybkim i wściekłym" dla których "obrót na ręcznym" jest jedną z podstawowych atrakcji jazdy miniakiem. A miałem przypadek, że nowe bębny zostały zajeżdżone w ten sposób w ciągu dwu miesięcy, nawet podejrzewałem że gość coś chce przekręcić w ramach reklamacji i podmienił spowrotem na stare. Na szczęście przed montażem były oznaczone w sposób nie budzący wątpliwości.
Metro ma faktycznie sporo mocniejsze ale i cięższe bębny ale niestety bez poszerzaczy 1 cal. Natomiast moim metro kilka sezonów jeździłem na miniakowskich piastach z długimi szpilkami i bębnami mini bez żadnych problemów i przyznam się bez bicia na cholernie szerokich felgach i oponach najpierw 8 cali a ostatnio 6.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 20:10 przez markfive, łącznie zmieniany 1 raz.
- sezar
- Wiarus
- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sie 2009, 14:34
- Posiadane auto: Mini'91 New Mini Cooper S '03
- Lokalizacja: 49.76314,19.060957
- Kontakt:
Re: Toczenie bębnów
Nom to chyba czeka mnie jednak zakup. A czort tkwi w tym że przy hamowaniu odczuwalne jest bardzo bicie, cały Miniak wręcz się trzęsie. Tarcze były niedawno wymieniane więc je raczej wykluczam i chyba w tym momencie zostają tylko bębny (?) czy może jakiś inny pomysł jest na to ?
- markfive
- Super użytkownik
- Posty: 1441
- Rejestracja: 08 sty 2010, 17:05
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: Toczenie bębnów
sezar pisze:Przy hamowaniu odczuwalne jest bardzo bicie, cały Miniak wręcz się trzęsie. Tarcze były niedawno wymieniane więc je raczej wykluczam i chyba w tym momencie zostają tylko bębny
Objaw o ktorym piszesz w 95 % związany jest z tarczami hamulcowymi z przodu a nie z bębnami. To, że wymieniałeś je niedawno wielkiego znaczenia nie ma. W tarczach występują rozmaite naprężenia, tarcze krzywią się na skutek nagłej / gwałtownej zmiany temperatury. Wystarczy jeden raz wjechać w kałużę z wodą na rozgrzanych mocno tarczach lub bezpośrednio po ostrym hamowaniu i klops "tarcza krzywa".
Jeżeli zapierasz się, że jeździsz powoli, nie hamujesz gwałtownie i nie rozgrzewasz tarcz do czerwoności więc to nie możliwe, to musisz wiedzieć że tarcze nagrzewają się również wtedy gdy jedziesz bez hamowania a zapieczone lub ciężko cofające sie tłoczki zacisków powodują stałe minimalne ale ciągłe tarcie klocków i to wystarczy do rozgrzania tarcz.
Proponuje jednak zainteresować się ponownie tarczami. Czasem miejscowe przycieranie krzywej tarczy jest widoczne na jej powierzchni bez konieczności demontażu. Wystarczy zdjąć koło.
Jeżeli tarcze są w porządku mogą być jakieś problemy z napedem / przegubami / półosiami, ale tego na razie przesądzać nie można. Najpierw sprawdź tarcze.
-
- Swój Człowiek
- Posty: 261
- Rejestracja: 08 cze 2009, 20:39
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Poznan
Re: Toczenie bębnów
Markfive ma racje - to w zasadzie na 100 % sa tarcze, bebny nie bija w taki soposob.
Mogl zawinic zly motaz klockow albo ich zapieczenie i w efekcie rozgrzanie tarcz + zbyt szybkie schlodzenie = wygiecie.
Mogl zawinic zly motaz klockow albo ich zapieczenie i w efekcie rozgrzanie tarcz + zbyt szybkie schlodzenie = wygiecie.
Most sports only need one ball. Mine takes both.
- sezar
- Wiarus
- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sie 2009, 14:34
- Posiadane auto: Mini'91 New Mini Cooper S '03
- Lokalizacja: 49.76314,19.060957
- Kontakt:
Re: Toczenie bębnów
Trzęsie tylko przy hamowaniu wiec nie podejrzewam innych przyczyn,. Nie zapieram się że to bębny tylko tak sugerował Seba z Nadarzyna. Przed wymianą tarcz też było bicie ale znacznie mocniejsze i łatwiej było je zlokalizować te są bardzo delikatne i najmocniejsze przy hamowaniu z dużej prędkości. Śmigam Miniakiem normalnie bez przesady w jedną czy drugą stronę. Poprzednie kocki montował Se7ven więc nie podejrzewam że zostały źle zamontowane. Czyli zacząć od toczenia tarcz ??
Ostatnio zmieniony 11 mar 2010, 16:13 przez sezar, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Toczenie bębnów
Uczepiłeś się tego toczenia nie znam się na tym ale jakiś czas temu kminiłem nad tematem hamulców bo z moimi też było coś nie tak (zapiekł się tłoczek). Jak wymieniałeś tarcze to trzeba było luknąc na klocki bo jak wcześniej krzywa tarcza krzywo je zdzierała to teraz krzywe klocki jadą po prostej tarczy. Taka moja propozycja .
Maciek.
Maciek.
- sezar
- Wiarus
- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sie 2009, 14:34
- Posiadane auto: Mini'91 New Mini Cooper S '03
- Lokalizacja: 49.76314,19.060957
- Kontakt:
Re: Toczenie bębnów
Maciej pisze:Uczepiłeś się tego toczenia nie znam się na tym ale jakiś czas temu kminiłem nad tematem hamulców bo z moimi też było coś nie tak (zapiekł się tłoczek). Jak wymieniałeś tarcze to trzeba było luknąc na klocki bo jak wcześniej krzywa tarcza krzywo je zdzierała to teraz krzywe klocki jadą po prostej tarczy. Taka moja propozycja .
Maciek.
Robił to Piotr z Cieszyna wiec wątpię, że jest to źle zrobione. A toczenia się uczepiłem bo tańsze, a z kasą ostatnio krucho.
- markfive
- Super użytkownik
- Posty: 1441
- Rejestracja: 08 sty 2010, 17:05
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: Toczenie bębnów
sezar pisze:...Czyli zacząć od toczenia tarcz ??
Zdecydowanie tak. To czy będą wymagały obróbki okaże sie po zamocowaniu i sprawdzeniu bicia czujnikiem zegarowym. Przerabiałem wielokrotnie takie akcje, zmieniałem tarcze na inne, przekładałem z jednej strony na drugą, wymieniałem całe kompletne zwrotnice z łożyskami sworzniami góra /dół dla znalezienia przyczyny drgań przy hamowaniu a i tak na końcu tego ciągu rozmaitych prób i doświadczeń okazywało się, że przyczyną były tarcze. Ale przestrzegam. W przypadku tarcz obowiązuje jeszcze większy reżim dokladności obróbki jak dla bębnów. To musi robić ktoś ambitny i znajacy się na rzeczy. Ustawienie zamocowania na czujnik zegarowy jest konieczne. Zdarzało się również bicie tarcz pozornie wygladających na bardzo dobre lub przetoczonych na szybko w pośpiechu.
Ostatnio zmieniony 11 mar 2010, 16:30 przez markfive, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Toczenie bębnów
Kurde znam ten ból z budżetem też ostatnio cinko. A tak to nie mówie że ktoś Ci źle te tarcze zrobił, taka przyczyna przyszła mi na myśl jest prozaiczna wiec łatwo ją przeoczyć.
Pozdrawiam,
Maciek.
Pozdrawiam,
Maciek.
- markfive
- Super użytkownik
- Posty: 1441
- Rejestracja: 08 sty 2010, 17:05
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: Toczenie bębnów
Maciej pisze:...jak wcześniej krzywa tarcza krzywo je zdzierała to teraz krzywe klocki jadą po prostej tarczy
Dla wyjaśnienia:
To są dwie różne sprawy. Jeżeli klocki są krzywe bo dla oszczędności zostawione stare przy wymianie tarczy lub jej przetoczeniu to nie spowoduje to jej bicia czy drgań przy hamowaniu. Trzeba będzie większego przebiegu zanim klocki dotrą sie do nowej / przetoczonej tarczy bo najpierw będą trzeć tylko "wystającymi" fragmentami a nie całą powierzchnią. Hamowanie będzie w tym czasie kiepskie i auto może "ściągać "przy hamowaniu na boki. Dodatkowo takie klocki będą "ryć" tarczę miejscowo i tworzyć na niej "rowy". Oszczędność więc tylko pozorna.
Ale nie spowoduje to bicia charakterystycznego dla krzywej tarczy.
-
- Swój Człowiek
- Posty: 450
- Rejestracja: 31 sie 2008, 22:04
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Scotland, UK
Re: Toczenie bębnów
to ja podkradnę wątek jakie bebny kupic? chodzi o tylne hamulce. Z przodu mam nowy zestaw z tarczami 7,5 cala a na tył mam kupiony nowy cały "backplate" AP tylko mi bebnow brakuje. Nie wydaje mi sie ze potrzebuje drogie superfiny do mojej tysiączki - wiec zwykłe żeliwne(?) dadzą radę. CZy bębny z dystansem mają go z powodu jakichś wymagań technologicznych czy po prostu dla lepszego prowadzenia poprzez zwiekszenie rozstawu kół. Która z firm ma lepsze bebny: minispares czy mini sport?
Dodam ze koła mam 6x10 z et -7
Dodam ze koła mam 6x10 z et -7
a "real mini" is definitely not big, plastic and german