Jeżeli jest całe zdemontowane i w tzw częściach to pozatykać te otwory w których siedzą ośki wahaczy i łożyska - wahacze przednie górne i tylne, zabezpieczyć ośkę piasty tylnej, wyczyścić, odtłuścić, wypiaskować drobnym piaskiem, a jeszcze lepiej oddać do szkiełkowania i pomalować farbą proszkową. Będzie super na wiele lat, no i można w różnych kolorach.
Malowanie zwykłymi farbami nie jest bardzo trwałe i po kilu sezonach może złazić.
Malowanie elementów zawieszenia
Moderator: flapjck1
Re: Malowanie elementów zawieszenia
Wypiaskować, ocynkować, zamontować. Proszkowo to możesz pomalować wózek dla dziecka
- flapjck1
- Maniak
- Posty: 8846
- Rejestracja: 12 lis 2004, 00:45
- Posiadane auto: GTM Coupe, Kawasaki Green Racecar
- Lokalizacja: Urzut /mazowieckie/
- Kontakt:
Re: Malowanie elementów zawieszenia
piaskowanie ok, ma sens, jest w miare tanie, najlepiej za pomoca szlaki ( zuzlu ) cieplowniczej
szkielkowanie to bzdura ( bez urazy prezesie ) to jest dobre dla elementow aluminiowych gdy chcemy gladka powierzchnie uzyskac ale bardzo droga taka zabawa jest ( srut szklany )
farby proszkowe ok ale skad sobie taka zalatwic?? na ulicy w straganach nie sprzedaja a dochodzi do tego kwestia
pieca, drobne elementy mozna do zwyklego piekarnika wlozyc ( najwyzej bedzie awantura ze strony matki zony kochanki ) ale wieksze ??
ocynk?? ok ale koszty kosmiczne!!!! przynajmniej w warszawie ;/
mozna jeszcze kadmowac piekny zloty kolorek , bardzo trwale, duzo trwalsze od ocynku ktory sie utlenia, ale to jest dopiero zabawa dla bogaczy
pozostaje hammerite albo inny chlorokauczuk
aczkolwiek wg mnie takie zabiegi to bzdura, chyba ze auto ma na wystawe isc, przeciez to bedzie zawsze tak umorusane ze sie nie da stwierdzic jak wykonczony jest dany detal P
szkielkowanie to bzdura ( bez urazy prezesie ) to jest dobre dla elementow aluminiowych gdy chcemy gladka powierzchnie uzyskac ale bardzo droga taka zabawa jest ( srut szklany )
farby proszkowe ok ale skad sobie taka zalatwic?? na ulicy w straganach nie sprzedaja a dochodzi do tego kwestia
pieca, drobne elementy mozna do zwyklego piekarnika wlozyc ( najwyzej bedzie awantura ze strony matki zony kochanki ) ale wieksze ??
ocynk?? ok ale koszty kosmiczne!!!! przynajmniej w warszawie ;/
mozna jeszcze kadmowac piekny zloty kolorek , bardzo trwale, duzo trwalsze od ocynku ktory sie utlenia, ale to jest dopiero zabawa dla bogaczy
pozostaje hammerite albo inny chlorokauczuk
aczkolwiek wg mnie takie zabiegi to bzdura, chyba ze auto ma na wystawe isc, przeciez to bedzie zawsze tak umorusane ze sie nie da stwierdzic jak wykonczony jest dany detal P
Zawodowy Szyderca 2 Filip W z Wladyslawowa to nieslowny kretacz i wyludzacz, nie polecam robienia z nim interesow
Re: Malowanie elementów zawieszenia
Malowanie proszkowe jest tanie 25zł/m2, ale te lakiery mają to do siebie, że nie są wystarczająco trwale. Po roku farba będzie odpadać płatami. Cynkowanie jest barszczowo tanie, za 11kg wsadu zapłaciłem 20zł.
- flapjck1
- Maniak
- Posty: 8846
- Rejestracja: 12 lis 2004, 00:45
- Posiadane auto: GTM Coupe, Kawasaki Green Racecar
- Lokalizacja: Urzut /mazowieckie/
- Kontakt:
Re: Malowanie elementów zawieszenia
beamish pisze:Malowanie proszkowe jest tanie 25zł/m2, ale te lakiery mają to do siebie, że nie są wystarczająco trwale. Po roku farba będzie odpadać płatami. Cynkowanie jest barszczowo tanie, za 11kg wsadu zapłaciłem 20zł.
dobrze polozony proszek nie ma prawa odpasc, tylko ze bardzo duzo zalezy od przygotowania powierzchni, musi byc odrdzewiana , wolna od wszelkich osadow, i odtluszczona, najlepiej w kadziach ze specjalnym roztworem na cieplo
a to cynkowanie to jaka metoda?? ogniowa czy elektrolityczna?? cena jest jak najbardziej ok mi nikt nigdy tyle nie powiedzial
Zawodowy Szyderca 2 Filip W z Wladyslawowa to nieslowny kretacz i wyludzacz, nie polecam robienia z nim interesow
- Saint
- Super użytkownik
- Posty: 1227
- Rejestracja: 04 sty 2005, 22:37
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: KR
- Kontakt:
Re: Malowanie elementów zawieszenia
Skoro taki temat to ja sie wtrącę- u siebie elementy które chciałem zabezpieczyć najpierw odczyściłem mechanicznie za pomoca szczotki drucianej, następnie odtłuściłem, położyłem warstwe unikoru na jednym elemencie, a na drugim zwykły szary podkład chlorokauczukowy, nstępnie po kilku dniach nałożyłem na to 2 warstwy białego chlorokauczuku - wygląda nieźle, jak na razie nie odpada, ale jak udało mi się zauważyć, ... jest dość miękki i zastanawiam się co sknociłem, czy też tak to ma sie prezentować.
Pozdrawiam, Saint
Pozdrawiam, Saint
Zawodowy Szyderca
- flapjck1
- Maniak
- Posty: 8846
- Rejestracja: 12 lis 2004, 00:45
- Posiadane auto: GTM Coupe, Kawasaki Green Racecar
- Lokalizacja: Urzut /mazowieckie/
- Kontakt:
Re: Malowanie elementów zawieszenia
chlorokauczuk jest miekki
Zawodowy Szyderca 2 Filip W z Wladyslawowa to nieslowny kretacz i wyludzacz, nie polecam robienia z nim interesow