Ślub w Gdańsku.

Wszelkie sprawy dotyczące zlotów, spotkań i innych ustaleń istotnych dla naszej MINI społeczności.

Moderator: flapjck1

Orzemek

Ślub w Gdańsku.

Post autor: Orzemek »

Drogie Miniaki!

Zwracam się do Was z ogromną prośbą o przybycie na ślub mojej siostry. Z racji tego, że jestem bratem mojej siostry, a tym samym posiadaczem Mini, pojedzie ona do ślubu takim właśnie samochodem. Jestem jej świadkiem, więc staram się zorganizować jakąś ciekawą oprawę.
Autem pary młodej będzie miniak naszego kolegi Rambo.
Sprawa wygląda tak, że termin ślubu jest lekko skomplikowany, gdyż wypada w święta wielkanocne tj. 24.04.2011. Jednakże, jeśli ktoś miałby ochotę wstać od świątecznego stołu i wybrać się na przejażdżkę, to serdecznie zapraszam.
Ślub odbędzie się w Bazylice Mariackiej (ul. Podkramarska 5, ale myślę, że od ulicy Piwnej lepiej będzie się spotkać) o godzinie 16. Potem cały pochód miałby się wybrać do Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance i tam zakończyć swój bieg. Trasa nie jest szczególnie skomplikowana ani długa.

Zatem raz jeszcze zapraszam wszystkich, który chcieliby przyjechać. Każdy mianiak mile widziany!
mazak234

Re: Ślub w Gdańsku.

Post autor: mazak234 »

Hm może być słabo z tym terminem ale zobaczymy co się da zrobić.
Btw co tak ostatnio wysypało z tymi ślubami? :P
Awatar użytkownika
humin
Super użytkownik
Super użytkownik
Posty: 2321
Rejestracja: 01 mar 2007, 21:48
Posiadane auto:
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Ślub w Gdańsku.

Post autor: humin »

wiosna idzie :)

Orzem jak będziemy w Gdańsku to się pojawimy, a będziemy działać tak by być
Orzemek

Re: Ślub w Gdańsku.

Post autor: Orzemek »

Drogie Miniaki, proszę w święta wstać od stołu i wybrać się na przejażdżkę!
Raz jeszcze wysyłam moją prośbę o pojawienie się na ulicy Piwnej po godzinie 16 w niedzielę 24.04.2011... Wszystkie szczegóły napisane są u góry.
Pozdrawiam!
Magdalenak

Re: Ślub w Gdańsku.

Post autor: Magdalenak »

My byliśmy o 16 od strony ul. Piwnej, do której dojazd jest mega utrudniony przez wszędobylskie zakazy wjazdu. Ale nic to - pokonaliśmy strach przed strażą miejską i co? I nic! Nikogo nie było. Ani od Piwnej Chmielnej i żdnej innej, bo już się zastanawialiśmy czy godziny nam się nie pomyliły. Cóż, trochę zawiedzeni przynajmniej wykorzystaliśmy ten czas na spacer po Długiej. Pozdrawiam :)
ODPOWIEDZ