jak to mowia "poczekamy, zobaczymy"Łukasz pisze:ja jestem uparty i przystaje przy swoimpoczekacie...zobaczycie.
A pracy to tyle,że nie wiem od czego zacząć


Moderator: flapjck1
jak to mowia "poczekamy, zobaczymy"Łukasz pisze:ja jestem uparty i przystaje przy swoimpoczekacie...zobaczycie.
A pracy to tyle,że nie wiem od czego zacząć
auto musi być w 75% oryginalne - im więcej tym lepiej.BeMoL pisze:PPomysł niby ciekawy. Kurcze sam nie mam zdania - niby fajnie ale szkoda taki egzemplarz niszczyc w taki sposob. A czy to nie bedzie koligowalo z zabytkiem przy rejestracji? Czy sa jakies wymagania ktore auto musi spelniac oprocz rocznika i wygladu. Czy musi byc w stanie autentycznym jak z tamtych czasow.. Czy wnetrze mozna sobie do woli zmieniac
ILE ICH WIDZIAŁEŚ ??BeMoL pisze:Z drugiej strony tak sobie mysle ze skoro jezdza juz w Polsce wersje orygnalne to dlaczego nie zrobic czegos innego.
Mini jest także strasznie dziurawe (i nie mówię tu o dziurach spowodowanych rdzą) - ciśnienie może Ci uciekać każdą możliwą stronąŁukasz pisze:Najlepszymi samochodami na ciśnienie jast stara panda lub marbella.
Mini jest małe, szerokie, combi, i wiele innych zalet - dlatego będzie mini.
No i jest super zew. a z zew. wiele się nie zmieni będzie szeroko, płasko i zobaczymy co jeszcze?
Nawet najszersze koła / obręcze nie dadzą możliwości zwiększenia szerokości podłogi nawet o 0,5 cm pomiędzy kołami ze względu na konstrukcję tylnego zawieszenia . Trzeba by to zawieszenie / wózek zastapić sztywną osią np z przyczepy ( resorowanie gumą wewnątrz przekroju belki / bez amortyzatorów ( tanio i prosto ).Łukasz pisze:Nadszedł czas aby powiedzieć dlaczego tak się upierałem od zaczęcia projektu "jakie koła? "
Bo musze mieć jak najwięcej miejsca pomiędzy kołami (ale bez przsady).
Na całej podłodze musi się zmieścić docelowo umieszczonych jak najniżej kilkanaście akumulatorów. Po co ....?
I kolejne rozczarowanieŁukasz pisze:...Na całej podłodze musi się zmieścić docelowo umieszczonych jak najniżej kilkanaście akumulatorów. ...