po rocznym postoju u mechanika/lakiernika/blacharza wczoraj wyjechalem w swiat. Niestety jak to bywa trzeba kilka rzeczy poprawic a pierwsza z nich to szybko migajace kierunkowskazy, przed remontem tak nie bylo, teraz migalby z duza czestotliwoscia, pisze migaly bo juz nie migaja ani mrugaja. Nic nie robia... przejechalem kilka km w mega deszczu ( jak ktos byl w Krakowie wczoraj to potwierdzi) i padlo swiatlo stopu i kierunki. Niestety ja sie na elektryce nie znam czy jest ktos mi w stanie pomoc niz pan robert elektryk za jedyne 350 pln?

dzieki