Przygotowanie do nowego lakieru...
Moderator: flapjck1
Przygotowanie do nowego lakieru...
Oczytałem forum. Jest o piaskowaniu, mechanicznym usuwaniu lakieru... A nie znalazłem nic o chemii, którą się usuwa lakier, na myśli mam środek o nazwie "BEMIXOL". Czy można Mini tym potraktować? a jeżeli tak, to jaki będzie efekt? Planuje zakup Mini, jak nadarzy się godna uwagi oferta
- Saint
- Super użytkownik
- Posty: 1227
- Rejestracja: 04 sty 2005, 22:37
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: KR
- Kontakt:
Re: Przygotowanie do nowego lakieru...
Ale w jakim celu chcesz zmywać starą powłokę?
Jeżeli duże powierzchnie nieskorodowane, i chcesz dojść do żywego metalu, to ok. Bemixol, Scansol itd. nakładasz warstwę tego specyfiku, czekasz bodajże 10 minut i ściągasz szpachelką. Problem tylko w tym, że nie działa to na szpachlę, a część specyfików przereaguje Ci z jedną warstwą lakieru na raz, czyli namordujesz się i trochę kasy wyplujesz jeżeli panel okaże się być w kilku kolorach.
Takie moje spostrzeżenia.
Jeżeli duże powierzchnie nieskorodowane, i chcesz dojść do żywego metalu, to ok. Bemixol, Scansol itd. nakładasz warstwę tego specyfiku, czekasz bodajże 10 minut i ściągasz szpachelką. Problem tylko w tym, że nie działa to na szpachlę, a część specyfików przereaguje Ci z jedną warstwą lakieru na raz, czyli namordujesz się i trochę kasy wyplujesz jeżeli panel okaże się być w kilku kolorach.
Takie moje spostrzeżenia.
Zawodowy Szyderca
Re: Przygotowanie do nowego lakieru...
zbieram informację, do przyszłych remontów. Co nowy lakier, to nowy. Chyba?
- Gibki Staruszek
- Maniak
- Posty: 2693
- Rejestracja: 05 wrz 2007, 00:21
- Posiadane auto: mini 1000 ooooolala !!!
- Lokalizacja: Kamień Pomorski
Re: Przygotowanie do nowego lakieru...
Zapomnij o tych środkach ... jak Saint pisał : "namordujesz się" strasznie ... o ile pierwszą warstwę fabrycznego lakieru ten środek "zję" dość szybko to z podkładem fabrycznym nie pójdzie mu tak łatwo i pewnie skończy się na mechanicznym skrobaniu.
Jeśli trzeba będzie czyścić do gołego to piaskowanie jest najlepsze. Lepiej wydać więcej i szybko coś zrobić niż męczyć się dwa miesiące.
Jeśli nie trzeba będzie rwać całego lakieru to szlifierka kątowa z druciakiem wystarczy lub wiertarka z tarczą nylonową .
Najpierw kup to zobaczymy.
Nowy lakier można też położyć na stary
Jeśli trzeba będzie czyścić do gołego to piaskowanie jest najlepsze. Lepiej wydać więcej i szybko coś zrobić niż męczyć się dwa miesiące.
Jeśli nie trzeba będzie rwać całego lakieru to szlifierka kątowa z druciakiem wystarczy lub wiertarka z tarczą nylonową .
Najpierw kup to zobaczymy.
Nowy lakier można też położyć na stary
- se7ven
- Super użytkownik
- Posty: 1532
- Rejestracja: 14 sty 2005, 19:46
- Posiadane auto: Mini, Triumph Dolomite Sprint, Triumph TR7
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Przygotowanie do nowego lakieru...
Do "gołego" to się czyści tarczą 3M ( są różne twardości) na wiertarce, zchodzi wszystko oprócz blachy.
Re: Przygotowanie do nowego lakieru...
dzięki, zawsze jakies info. Jak zrobic i sie nie narobić
- Gibki Staruszek
- Maniak
- Posty: 2693
- Rejestracja: 05 wrz 2007, 00:21
- Posiadane auto: mini 1000 ooooolala !!!
- Lokalizacja: Kamień Pomorski
Re: Przygotowanie do nowego lakieru...
se7ven pisze:Do "gołego" to się czyści tarczą 3M ( są różne twardości) na wiertarce, zchodzi wszystko oprócz blachy.
Właśnie o tę tarczę mi chodziło ... tzw. "czarna baba " ale je w ofercie maja też inne firmy.
Walmarek ... nie licz na to ,że się nie narobisz ...
Re: Przygotowanie do nowego lakieru...
Z autopsji wiem, ze przy samochodzie nie da sie nie narobić. Tylko szukam opcji najmniej kosztownej i praco chłonnej.
-
- Swój Człowiek
- Posty: 122
- Rejestracja: 05 paź 2007, 12:57
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Grodzisk Maz.
Re: Przygotowanie do nowego lakieru...
wszystko zależy jakie masz tam uszkodzenia powłoki lakierniczej
jak masz purchy to możesz je potraktować do żywca a reszta jak jest dobra to gruby papier 100 lub 120 i opór!
Pomyśl że jak zedrzesz to wszystko to musisz wszystko zaczynać od początku szpachla , podkład , lakier bazowy , lakier bezbarwny lub też trochę inaczej podkład reaktywny na żywą blachę potem baza i lakier.
Musisz ocenić czy wszystko do zdarcia czy jednak tylko placki do naprawy i lakier na całość.
To co masz na blachach jest dodatkowym zabezpieczeniem przed wpływem warunków atmosferycznych i jeżeli nie ma potrzeby tego zdzierać to warto to zostawić.
Ja planuję renowację w przyszłym roku przed wakacjami tyle że mam możliwości malowania we własnym zakresie ponieważ w tym siedzę już troszkę.
Chętnie przygarnę do malowania jakiegoś miniusia - mam warsztat w Grodzisku Mazowieckim.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany to zapraszam na pw
jak masz purchy to możesz je potraktować do żywca a reszta jak jest dobra to gruby papier 100 lub 120 i opór!
Pomyśl że jak zedrzesz to wszystko to musisz wszystko zaczynać od początku szpachla , podkład , lakier bazowy , lakier bezbarwny lub też trochę inaczej podkład reaktywny na żywą blachę potem baza i lakier.
Musisz ocenić czy wszystko do zdarcia czy jednak tylko placki do naprawy i lakier na całość.
To co masz na blachach jest dodatkowym zabezpieczeniem przed wpływem warunków atmosferycznych i jeżeli nie ma potrzeby tego zdzierać to warto to zostawić.
Ja planuję renowację w przyszłym roku przed wakacjami tyle że mam możliwości malowania we własnym zakresie ponieważ w tym siedzę już troszkę.
Chętnie przygarnę do malowania jakiegoś miniusia - mam warsztat w Grodzisku Mazowieckim.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany to zapraszam na pw
Re: Przygotowanie do nowego lakieru...
to kilka warstewek trzeba nałożyć. Teraz juz bede wiedział ile to lania farby na "gołą " blachę. Przy jakim procentowym uszkodzeniu lakieru jest to dobre posunięcie? - lakierowanie od podstaw
-
- Swój Człowiek
- Posty: 122
- Rejestracja: 05 paź 2007, 12:57
- Posiadane auto:
- Lokalizacja: Grodzisk Maz.
Re: Przygotowanie do nowego lakieru...
nie ma regóły na takie szacunki
jeżeli masz wiele miejsc zniszczonych to lepiej robić całość - po prostu wyjdzie równiutko
bez gór i dolin.
Jeżeli masz tych miejsc niewiele to lepiej zastosować sie do tego co napisałem wcześniej.
Obie wersje dadzą b. dobre rezultaty choć przyznam szczerze że ja wybiore wersje bez podkładu reaktywnego ponieważ u mnie nie mam wiele do roboty jeśli chodzi o purchy.
Podkład reaktywny jest drogi a całościowe malowanie auta tym specyfikiem dodatkowo zwiększa koszta całkowite i to znacznie ale daje dużo lepsze zabezpieczenie niż zwykłe szpachle i podkłady.
jeżeli masz wiele miejsc zniszczonych to lepiej robić całość - po prostu wyjdzie równiutko
bez gór i dolin.
Jeżeli masz tych miejsc niewiele to lepiej zastosować sie do tego co napisałem wcześniej.
Obie wersje dadzą b. dobre rezultaty choć przyznam szczerze że ja wybiore wersje bez podkładu reaktywnego ponieważ u mnie nie mam wiele do roboty jeśli chodzi o purchy.
Podkład reaktywny jest drogi a całościowe malowanie auta tym specyfikiem dodatkowo zwiększa koszta całkowite i to znacznie ale daje dużo lepsze zabezpieczenie niż zwykłe szpachle i podkłady.
Re: Przygotowanie do nowego lakieru...
są argumenty , za i przeciw, jak we wszystkim. Jeżeli w tym siedzisz, to jaki jest koszt orientacyjny samego malowania, od podstaw i na stary lakier?
- Gibki Staruszek
- Maniak
- Posty: 2693
- Rejestracja: 05 wrz 2007, 00:21
- Posiadane auto: mini 1000 ooooolala !!!
- Lokalizacja: Kamień Pomorski
Re: Przygotowanie do nowego lakieru...
Podkład reaktywny dajemy tylko na miejsca gdzie była czyszczona rdza i zostały lub mogły zostać jej resztki. Podkład ten "zamyka" rdzę. (2 cieniutkie warstwy)
Na nowe lub czyszczone do czystego metalu elementy nakłada sie podkład epoksydowy , dopoiero na niego przychodzi szpachel itd.
oba podkłady nie są drogie (50-80zł) , ja zwykły podkład akrylowy kupuję po 50 zł ale malowanie nim i obrabianie to bajka.
Ps. Jeśli myślisz o samodzielnym malowaniu to kosztować będzie kompresor, pistolety, odwadniacz ... i tym się lepiej martw.
Na nowe lub czyszczone do czystego metalu elementy nakłada sie podkład epoksydowy , dopoiero na niego przychodzi szpachel itd.
oba podkłady nie są drogie (50-80zł) , ja zwykły podkład akrylowy kupuję po 50 zł ale malowanie nim i obrabianie to bajka.
Ps. Jeśli myślisz o samodzielnym malowaniu to kosztować będzie kompresor, pistolety, odwadniacz ... i tym się lepiej martw.
- Gibki Staruszek
- Maniak
- Posty: 2693
- Rejestracja: 05 wrz 2007, 00:21
- Posiadane auto: mini 1000 ooooolala !!!
- Lokalizacja: Kamień Pomorski
Re: Przygotowanie do nowego lakieru...
Walmarek pisze: jaki jest koszt orientacyjny samego malowania, od podstaw i na stary lakier?
Jeśli malujesz sam : Papiery ,taśmy, zmywacze,folie - jakieś 150 zł.
podkłady : epoksyd 1l - 70 zł , reaktywny 1L- 60 zł , akrylowy 1L- 50zł (potrzeba 2-3L)
Guma na spawy - puszka 1L- 30zł , szpachel - puszka duża 50zł , baranki 1szt - 30zł (potrzeba 3 szt) , lakier akrylowy 3L - 300zł ,
kompresor od 1000zł , pistolet od 300 zł , pistolet do baranka i podkładu jakieś150zł razem, maska 100, kombinezon 30zł, To tak na szybkiego i nie wiadomo czego ile będzie potrzeba.
Re: Przygotowanie do nowego lakieru...
pistolet to nie problem, a kompresor w planach kupna, bo staruszek poprzednik sie sypną.
Trochę kosztów jest przy malowaniu. Nie orientowałem sie w cenach. Dzięki za uświadomienie
Trochę kosztów jest przy malowaniu. Nie orientowałem sie w cenach. Dzięki za uświadomienie