Wsiadłem rano do garażu, odpaliłem maszynkę i podwiozłem młodego mojego do przedszkola, jakieś 500 m.
Pod przedszkolem wjechałem na taką małą górkę, chodnik się w tym miejscu nieco unosił. Mini wziął i zgasł.
I już go nie mogłem odpalić

Sprowadziłem Mini na "równy" teren - poszło! Bez problemu. Mam pytanie, jako żywo - co to było?

Czy TTTM czy ostrzeżenie, że cóś, dajmy na to pompa oleju, siada?
