Zgłupiałem. Wyjołem wszystkie ciegła oraz cały silnik do wycieraczek. Wyczysciłem nasamarowałem, złożyłem i ku mojemu zdziwieniu wycieraczki wycierają mi maskę. Kręci to wszystko sie w drugą stronę niż ma. Gdzie popełniliśmy błąd bo ja już zgłupiałem
wielomilionowe nie ma nic do tego, bez cięgna kręci sie wkółko jak chce, tu raczej kwestia chyba silnika lub zasilania, nie kończy cyklu na 0 kończy tam gdzie się wyłączy manatki nie dociąga do zera tu raczej chyba jest problem niż z wieloklinem
Jak rozbierzesz silnik, dochodzą trzy kabelki, plus - silnik, masa i stycznik i w środku właśnie stycznik odpowiada za powrót. Czyli wyłączenie w końcowej pozycji.
Sam kiedyś rozgryzałem dzionek...... Aha dotyczy starszego rozwiązania mk1, mk2. Ale chyba nic innego nie wymyślili. Czyli kostka rubika.
Ja mam coś takiego, jak rozłanczałem przewody biała kostka mi sie rozpadła ale powsadzałem wszystko tam tak jak powinno nic innego tam nie da sie wymłodzic, jedynie teraz osłoną tego mi niedociska bo odpadła mała cześć z klapki, taki jakby bolec prz jakimś popychaczu i to może właśnie jest ten wyłącznie krańcowy ? Może w tym problem ?