Fakt jest taki, że w tym momencie w silniku siedzi olej jakiś ARAL 5W40 i dwa razy dolewałem Castrol Magnatec 5W40. Wiem, że to jakieś gówno... mam zamiar w przyszłym miesiącu wymienić filtr oleju i wlać Millersa 5W40.
Już sprawdzałem czy nie kopci po odpaleniu na niebiesko, ale nie.. no chyba, że jest bardzo wilgotna pogoda, wtedy idzie biała chmura, ale porównywałem z innymi autami i jest to samo

Sprawdzałem również czy nie zostawia pod sobą plamy oleju, czy gdzieś coś nie cieknie i również nic nie zauważyłem...
Myślicie, że takie spalanie oleju jest normalne? Czy ewentualnie jak wymienię olej to może się coś poprawić? Może jest tego jakaś inna przyczyna? Martwi mnie ten fakt, tym bardziej, że auto ma przejechane dopiero niecałe 140kkm (uprzedzę pytania - tak jest to rzeczywisty przebieg:P)